„Kroniki Drugiego Kręgu. Piołun i miód” jest to czwarta księga z serii „Kronik Drugiego Kręgu”.
Chłopcy trafiają do Northlandu, ogarniętego wojną kraju, w którym magia wzbudza wrogość, strach, ale również szacunek. Król Northlandu z czasem zaczyna nabierać zaufania do swoich gości i chce wykorzystać ich talenty w przygotowaniach do wojennych starć. Jednak jeszcze większym zaufaniem obdarza chłopców królowa Northlandu.
Kilku młodych magów z Drugiego Kręgu wyrusza w drogę, by wypełnić misję powierzoną im przez Matkę Świata.
Ewa Białołęcka pisze prostym stylem pisania, który idzie łatwo zrozumieć.
Powieść opowiada o przyjaźni, lojalności i zaufaniu.
Myślę, że książka spodoba się młodszym miłośnikom fantasy.
Powieść zawiera trzysta osiemdziesiąt dwie strony i, jak poprzednie księgi prowadzona jest w narracji trzecioosobowej.
Co mi się podobało w książce? Z pewnością nie mam nic do zarzucenia okładce i całej szacie graficznej, jak jednak wiadomo nie ocenia się książki po okładce. I jeszcze wiele innych rzeczy, jednak nie potrafię ubrać tego w słowa.
Wciąż zadziwiają mnie oryginalne imiona, jakie wymyśliła autorka dla swoich bohaterów.
W przeciwieństwie do „Kroniki Drugiego Kręgu. Naznaczeni błękitem” mogę stwierdzić, że jak na razie seria mi się podoba. W porównaniu do poprzednich ksiąg, a mianowicie : „Kroniki Drugiego Kręgu. Drugi Krąg” i „Kroniki Drugiego Kręgu. Kamień na szczycie” mogę śmiało powiedzieć, że powieść jest godna uwagi, ale nie wszystkim może przypaść do gustu. Ja sama byłam pełna wątpliwości czytając tę serię.
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2018-07-11
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 380
Język oryginału: Polski
Dodał/a opinię:
Roksana
Nazywam się Biały Róg, mam piętnaście lat i jestem Tkaczem Iluzji. To lepiej, niż być Obserwatorem, bo ludzie nie lubią, jak im zaglądać do głów...
Mówca Słony jest dobrym magiem i niezłym naukowcem, za to problemy rodzinne przerastają go, delikatnie mówiąc. Jeszcze przed momentem miał...