"Płonąca wieża" to już piąty tom serii A.C. Cobble'a o Beniaminie Ashwoodzie. Muszę przyznać, że każda kolejna część jest lepsza od poprzedniczki, i nie zawsze chodzi tu o fabułę, a o styl autora i wykonanie. W "Płonącej wieży" nasi bohaterowie kontynuują walkę z demonami oraz Protektorką. W tym celu muszą powrócić do Miasta, z którego poprzednim razem musieli uciekać w pośpiechu. Początek książki, pomimo akcji od samego początku, nie wciągnął mnie zbyt mocno. Może było to spowodowane przerwą między kolejnymi tomami, a może przestojem czytelniczym, z którym zmagałem się niedawno. Po pierwszych kilkudziesięciu stronach obawiałem się, że książka nie będzie równie dobra, jak oczekiwałem, a oczekiwania wobec serii o Benku mam dosyć wygórowane. Z każdą kolejną stroną było jednak coraz lepiej, a przełomem dla mnie było pojawienie się nowej grupy postaci. Od tej pory czytanie było o wiele przyjemniejsze, a fabuła wciągająca. Podobał mi się również sentymentalny powrót do Miasta. Jesteśmy już blisko końca tej serii, zatem powrót do miejsca z pierwszego tomu był dla mnie satysfakcjonujący. Podobne odczucia miałem co do jednej z postaci, która nie pojawiała się w serii już od jakiegoś czasu, ale nie będę spoilerowal o kogo chodzi. Najlepszą częścią powieści jest jednak końcówka, czyli walka z demonami i wielka bitwa. Natłok wielkich bohaterów w bitwie sprawia, że od razu pomyślałem jak dobrze oglądałoby się to na wielkim ekranie. Niektóre momenty są po prostu epickie i patetyczne, ale całość opisana jest bardzo dobrze i brutalnie. Autor przemieszał te dwa style, tworząc mieszankę wybuchową. Sama końcówka jest wielce obiecująca, a cliffhanger jaki zaserwował nam A.C. Cobble bardzo mnie zaskoczył, ale i zadowolił. Nie spodziewałem się tego, ale cieszę się z takiego obrotu sprawy. Nie mogę się już doczekać "Ciężaru korony", która mam nadzieję, będzie świetnym zakończeniem tej bardzo dobrej serii. Zaczęło się od dobrej przygodówki, a tymczasem seria przekształciła się w bardzo dobry cykl fantasy.
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2022-09-02
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 567
Tytuł oryginału: Burning Tower
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Dominika Repeczko
Dodał/a opinię:
Marek Tuz
Nadchodzi epickie zakończenie podróży Beniamina Ashwooda i jego drużyny. Walka nieuchronnie zbliża się do ostatecznego rozstrzygnięcia. Wraz z kolejnymi...
Czas uciekania się skończył. Nastał czas walki. Ben i Amelia wkrótce umrą. Jeszcze nie widzą jak. Z głodu, z zimna czy rozniesieni na mieczach ścigającej...