Płynąc ku przeznaczeniu

Ocena: 4.83 (6 głosów)
opis

Patrząc na okładkę odniosłam wrażenie, że lektura będzie niesamowicie lekka, utrzymana w wakacyjnym klimacie. W połowie widzimy trzymające się dłonie, okulary przeciwsłoneczne, a na dole morze, zachodzące słońce... Aż poczułam zeszłoroczne i jeszcze wcześniejsze wakacje. Aż sama powróciłam do wspomnień i bardzo, ale to bardzo, zapragnęłam wakacji. :( Chyba każdy tak ma, gdy patrzy na coś całkiem miłego? 
W każdym razie okładka mi się podoba, szkoda, że nie ma skrzydełek, co byłoby dodatkową ochroną przed uszkodzeniami mechanicznymi. 
Strony są kremowe, a czcionka duża dzięki czemu czyta się szybko i bez problemów z mrużeniem oczu. Odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. 
Trafiło się kilka literówek, ale starałam się nie zwracać na nie szczególnej uwagi czyt. nie były tak rażące. 


Przechodząc do pióra Weroniki, muszę przyznać już na wstępie, że czytało się niebywale lekko i przyjemnie. Posługuje się tak przyjemnym i dostępnym dla wszystkich piórem, że aż grzechem jest, nie otworzyć tej książki i nie przeczytać tej historii. Już po kilkudziesięciu stronach dojrzałam potencjał tej lektury. Widać, że autorka chciała dać z siebie wszystko w tej powieści, chciała, by miała ona sens i duże grono czytelników. I mam nadzieję, że ma i mieć będzie, bo i ja jestem pod urokiem pisarki. Uważam, że tak udanych debiutów nie jest wiele. Tutaj mamy wiele aspektów jak najbardziej na plus dla całości, a jedyne czego mi brakuje, to jakichś głębszych rozmyślań, wartości, dróg, którymi moglibyśmy się w życiu kierować. Jednak mamy tutaj coś, co wiecie, że również cenię ogromnie. 
EMOCJE. Uwierzcie mi, nie spodziewałam się aż tak wielu, różnorakich emocji. Naprawdę! Nie, żebym nie wierzyła w talent autorki, ale nie szykowałam się na coś takiego. Nie często autorom zdarza się trafić do mojego serca, a Weronice udało się to za pierwszym razem. Każde uczucie bohaterów odczuwałam ja i to jest najpiękniejsze, co pisarz może podarować swoim czytelnikom. Dlatego już teraz wiem, że bacznie będę obserwować koleje autorki i z pewnością będę czytać następne, wydane przez nią powieści. Chwilami musiałam sobie zrobić przerwę od nadmiaru emocji, bo już nie mogłam dosłownie wytrzymać. Tak niektóre sytuacje były przeładowane uczuciami. Ale oczywiście, to nigdy na minus, a zawsze na plus. :) 


W tej książce jest sporo bohaterów, a każdy z nich jest dopracowany, dzięki czemu czyta się ich losy całkiem dobrze. Oczywiście jak w każdej książce są dobre i złe postacie. Kogo polubiłam? Na pewno nie głównej bohaterki, która irytowała mnie jak mało kto. Poniekąd w pewnych sytuacjach ją rozumiałam, ale kurde, momentami to miałam ochotę ją zamordować, bo to, co robiła nie miało sensu i w ogóle było nieodpowiedzialne. Oczywiście Dawid, jako opalone ciacho, które każdy z hiszpańskich kobiet i polskich na wczasach w Hiszpanii również - chciałaby go mieć, jak zwykle jest niedostępny. Ten schemat jest znany wszystkim naokoło, ale grunt, że to, co na niego wpłynęło ma tu wielkie znaczenie i tak odrobinę go polubiłam. 
Dominika i jej dwie przyjaciółki to młode, pragnące wypoczynku dziewczyny, które chcą wykorzystać w pełni czas, jaki spędzają na wczasach. Dominika niestety nie często ma kolorowo, a dalsze koleje losy tylko nas zadziwią i wbiją w fotel, bo przecież nie tego się nie spodziewaliśmy... 
Są to postacie z krwi i kości, więc takie, jakimi jesteśmy my - żywi ludzie, jako marionetki w rękach losu i życia. 
Książka ma swoje tempo, które chwilami przyśpiesza, bywa i tak, że płynie powoli... Jednak to jest dobry zabieg. Dzięki temu czytelnik nie nudzi się i wręcz przeciwnie, z wielkim zainteresowaniem czyta każdą następną stronę, kolejną, aż... doczytuje do końca. Nie spodziewajcie się tutaj przewidywalnej fabuły, bo jej nie dostaniecie. Pisarka wciąż i wciąż zaskakuje, a ty, jako czytelnik zostajesz zszokowany z otwartą buzią. 


Reasumując uważam, że talent, jaki ma Weronika, trzeba nadal rozwijać. Jestem pewna, że ma grono swoich stałych czytelników, którzy wręcz uwielbiają ją za debiut, który wyszedł jej znakomicie. Sama ja nie spodziewałam się aż tak dobrej historii i nie ma co ukrywać, wykonała kawał dobrej roboty, której nie raz nie potrafi doświadczony autor... Naprawdę. :) Ja jestem w pełni usatysfakcjonowania i ogromnie się ciesze, że mogłam poznać te historię nawet z tak ogromnym opóźnieniem. :) 
A Wam polecam tę historię z całego serca. Jest tu przyjaźń, miłość, zauroczenie - samo życie. Więc czego chcieć więcej? I ten wakacyjny klimat... ah... :) 

Informacje dodatkowe o Płynąc ku przeznaczeniu:

Wydawnictwo: Dlaczemu
Data wydania: 2018-04-21
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 9788395048517
Liczba stron: 300
Dodał/a opinię: Karmelek3

więcej
Zobacz opinie o książce Płynąc ku przeznaczeniu

Kup książkę Płynąc ku przeznaczeniu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
NIEprzegrany zakład
Weronika Tomala0
Okładka ksiązki - NIEprzegrany zakład

Cyniczny biznesmen i skromna kelnerka. Szansa na znajomość jak jeden na tysiąc. Szansa na miłość?... Kolejna powieść autorki Tam, gdzie diabeł mówi...

Cztery liście koniczyny
Weronika Tomala0
Okładka ksiązki - Cztery liście koniczyny

W imię miłości Nie dam ci nic w zamian, ale proszę, daj mi szansę. Bo możesz uratować czyjeś życie. Wiedz, że jest teraz w twoich rękach... ...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy