Ami i Olive to bliźniaczki. Wyglądają tak samo, ale mają kompletnie inne charaktery. Olive ma wiecznego pecha, a Ami wszystko wygrywa. Nawet darmowe wesele. Przyjęcie jednak zmienia się w koszmar, gdy prawie wszyscy goście dostają zatrucia pokarmowego. Jedynymi osobami, które nie doznają tej przypadłości są Olive i Ethan - starszy brat i drużba pana młodego, którego dziewczyna szczerze nienawidzi. Najgorsze w całej sytuacji jest to, że (darmowej) podróży poślubnej na Hawaje nie można przełożyć.
Olive i Ethan decydują się pojechać za swoje rodzeństwo i udawać zakochanych. Wszystko wskazuje na to, że prędzej czy później poleje się krew.
Ale co jeśli granica między nienawiścią, miłością i pożądaniem, z czasem zacznie się zacierać?
Ta książka jest idealną powieścią na wakacje! No bo kiedy czytać książki, których akcja dzieje się na Hawajach, jak nie w najgorętsze miesiące roku?
Kocham relację Olive i Ethana. Każda ich wymiana zdań, najmniejszy podtekst, nienawiść którą siebie darzą i to, jak bardzo ją okazują jest po prostu niesamowite. Mój ulubiony wątek, czyli hate-love został tu rozbudowany i wykonany naprawdę świetnie!
Nie zliczę, ile razy szczerzyłam się do tej książki, bo to, co ich łączy jest po prostu wspaniałe. Bardzo podobała mi się też relacja Olive z całą jej rodziną, która była zarazem urocza, szalona i zagmatwana.
Podsumowując: to niesamowita powieść ze wspaniałymi i niebanalnymi głównymi bohaterami, cudowna do czytania szczególnie w wakacje. Naprawdę polecam!
Ocena: 9/10
Wydawnictwo: Poradnia K
Data wydania: 2020-06-17
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 336
Tytuł oryginału: The Unhoneymooners
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Nina Dzierżawska
Dodał/a opinię:
Julka2021
To bardzo dziwne uczucie – być dumną po prostu dlatego, że potrafię o siebie zadbać. Czy to właśnie jest dojrzałość?
Jak na dwoje ludzi o mieszanych uczuciach wobec randek i miłości bohaterowie zadziwiająco często lądują obok siebie nago. . . London Hughes bardzo...
Może nie zawsze chodzi tylko o seks! W przeciwieństwie do przyjaciółek, Harlow Vega ma opinię zawsze gotowej do romansu. Dwanaście pełnych alkoholu...
Czuję jednocześnie dwie wykluczające się emocje. Jedna to po prostu radosny entuzjazm: „Jasne, zróbmy to!”, a druga to pełne obaw „O nie, nigdy w życiu”. Pierwsza wydaje się ożywcza i lekka, druga – znajoma i bezpieczna. A ja, choć bardzo lubię być ostrożna i prędzej wybiorę wizję nudy i samotności niż ryzyko złamanego serca, to... już nie pragnę bezpieczeństwa i komfortu.
Więcej