Kiedy w moje ręce trafiła najnowszą powieść Joanny Nowak „Echa przyszłych dni” wiedziałam, że nie będzie to łatwa lektura. Historie oparte na wydarzeniach z czasów II wojny światowej zawsze wywołują we mnie mnóstwo emocji, ale powieści, których fabuła dotyczy wydarzeń na Wołyniu, wzruszają o wiele bardziej.
W swojej najnowszej powieści Joanna Nowak zabiera nas na wieś położoną niedaleko Łucka w dawnym powiecie wołyńskim, gdzie towarzyszymy rodzinie Stawińskich w ich codziennym życiu.
Małżeństwo Stawińskich cieszy się uznaniem wśród mieszkańców okolicznych wsi. Są również szczęśliwymi rodzicami Jerzego, Zosi, Jadzi i Wandy. Helena jednak wciąż marzy, by obdarować męża jeszcze jednym synem.
W listopadową noc 1933 roku Helena rodzi martwe dziecko. Jej mąż nie potrafi pogodzić się ze stratą syna i w złości w środku nocy wyrzuca z domu na mróz akuszerkę. Jeszcze nikt nie podejrzewa, że to wydarzenie położy się cieniem na dalsze losy rodziny.
Wraz z wybuchem wojny blakną wzajemne urazy, niedopowiedzenia, rodzinne sekrety. Ustabilizowane życie Stawińskich pęka niczym bańka mydlana w obliczu czyhającego niebezpieczeństwa ze strony Ukraińców.
„Echa przyszłych dni” to pierwszy tom sagi „Podróż wołyńska”. To powieść, która mnie nie tylko zachwyciła, a również rozerwała moje serce na milion kawałków. Autorka zabrała mnie w cudowną podróż do odległych czasów, gdzie mogłam towarzyszyć mieszkańcom ziemi wołyńskiej w ich zwykłej codzienności. Codzienności, która w jednej chwili została wystawiona na wielką próbę, a tym samym zniszczona przez nastroje panujące w czasie wojny na Ukrainie. Tutaj z każdej strony powieści wylewa się ogrom emocji, a wspaniały warsztat pisarski autorki sprawia, że przez tę powieść dosłownie się płynie. Autorka zachwyca, nie tylko wspaniałym stylem i plastycznym językiem, ale przede wszystkim delikatnością i dbałością o każdy szczegół. Kartkując kolejne strony powieści coraz bardziej odnosiłam wrażenie, że jestem tam razem z bohaterami, wspólnie z nimi przeżywam pierwszą miłość, walczę o szczęście i spokój dla bliskich. Sięgając po tę powieść, liczyłam się z tym, że nie będzie to łatwa lektura, wszak historię naszych rodaków na Wołyniu zna każdy i wie, jak tragiczne były ich losy. Autorka z niezwykłą finezją, w sposób bardzo realistyczny kreśli losy bohaterów. Ze ściśniętym gardłem i pękającym sercem czytałam ostatnie strony powieści, a zakończenie tylko zdominowało mój ból. Ta wielowymiarowa, piękna i niezwykle emocjonująca lektura o miłości, wybaczeniu, która na długo pozostanie w mojej pamięci. Śmiało mogę stwierdzić, że jest to jedna z najlepszych powieści literatury wojennej. Z niecierpliwością będę wyczekiwała dalszych losów Stawińskich, a Was z całego serca zachęcam do lektury.
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2023-02-21
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 336
Dodał/a opinię:
Ilona Wolińska
Jeśli wypuścisz jedną miłość, na stratę drugiej nie możesz sobie pozwolić. Sara, wolontariuszka w domu samotnej matki, podczas wieczornego wyjścia poznaje...
Kto ratuje jedno życie, jakby cały świat ratował Kiedy w getcie dochodzi do pierwszych wysiedleń, Wiktoria z pomocą Martina Aignera ratuje Ryfkę, żydowską...