To była bardzo wymagająca książka. Specyficzna. Bardzo trudno mi właściwie powiedzieć, co myślę na jej temat.
Sporo tutaj chaosu, łapałam się na tym, że nie nadążam za pomysłami bohaterki, za jej tokiem myślenia i jej podejściem do życia. Miałam wrażenie, że jest totalnie zagubiona, tak jak ja w trakcie czytania.
Było mi żal, patrząc na nowe pokolenie, które często jest przyklejone do telefonu, nie umie bez niego żyć. Widziałam zagubienie w świecie dobrobytu, pogoń za w sumie nie wiadomo czym. Zabrzmię tu jak moherowa ciocia, ale przeraża mnie ten obraz. Brak pomysłu na siebie, przebodźcowanie, nadmiar wszystkiego i problem z odnalezieniem sensu życia. Nie to, żebym ja w wieku bohaterów miała jasno skrystalizowane plany na przyszłość, ale aż tak bardzo nie miotałam się w poszukiwaniu celu swojego istnienia.
Przeczytanie tej książki zajęło mi trochę czasu, nie byłam w stanie pochłonąć jej na raz. Musiałam robić sobie przerwy w lekturze, żeby jakoś poukładać to, co powiedziała mi autorka.
Nie uważam, że jest to zła książka, bo mimo wszystko dała mi do myślenia, ale stanowiła nie lada wyzwanie. I chociaż mam w głowie ogromny mętlik, nie żałuję, że zdecydowałam się na przeczytanie tej książki. To była dla mnie interesująca, choć niełatwa przygoda. Plus dla autorki za ciekawostki o Korei.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2021-10-12
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 304
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Maria Derejczyk-Zwierzyńska
Kissanristiäiset, kocie chrzciny, to pretekst do świętowania, muzyki, śpiewu. Finowie umieją imprezować i nie stronią od alkoholu, tak w towarzystwie...
Dobra żona jest piękna, lecz skromna, oddana mężowi i rodzinie. Ma zdrowe ciało i umysł wypełniony tradycyjnymi wartościami. Jest lojalna i posłuszna,...