Trudno zebrać mi się do napisania kilku zdań o tej książce. Na pewno nie jest to pozycja, którą czyta się z zapartym tchem, a następnie kładzie się ją na półkę i bierze za następną. Ona pozostaje w głowie na dłużej i zmusza do refleksji nad ludzkim życiem. Mimo, że według mnie jest w niej więcej pesymizmu niż radości to chce się ją czytać. Historia niby prosta, a jednocześnie zawiła. Oparta na losach bardzo zwykłych ludzi, którzy czasami z własnej woli a czasami nie, komplikują swoje życie. Bardzo duże znaczenie ma miejsce, w którym dzieje się ta kilkupokoleniowa historia. Wioska Zręby ma swoja historię i będzie ona miała ciągły wpływ na jej mieszkańców.
Na początku czytania troszkę można się pogubić, ponieważ pojawia się wielu bohaterów i trudno się odnaleźć, ale z kolejną przeczytaną kartką można znaleźć wzajemne powiązania i wtedy wszystko staje się nam coraz bardziej jasne i tworzące całość. Podoba mi się język w jakim napisana jest książka. Można pomyśleć, że jest to baśń, która dzieje się w niezwykłym miejscu, pełnym mroku, mgły, po prostu w innym intrygującym wymiarze.
Jeśli szukacie do czytania czegoś głębszego i bardziej wymagającego to uważam, że będzie to dobry wybór.
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2021-04-07
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 304
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Moniczkasia
Opowieść o poszukiwaniu tożsamości w postapokaliptycznych realiach upadającego pegeeru Seweryn i Jacek są sąsiadami z różnych pięter tego samego szarego...