*współpraca reklamowa*
Ten tytuł do mnie wołał, nawet mój mąż się śmiał, że taki tytuł to dokładnie to co lubię. Okładka też jest w porządku, choć tutaj ona nie odgrywała kluczowej roli, bo zrobił to oczywiście sam tytuł jak i o dziwo opis, który dał mi nadzieję na tajemniczą i pełna magii opowieść, a która jak się ostatecznie okazało nie spełniła moich oczekiwań i zostawiła mnie z mieszanymi uczuciami.
Marysia jest na pozór zwykłą nastolatką, która zmaga się z nocnymi koszmarami, swoje mroczne wizje utrwala na papierze, przez co jej rówieśnicy od niej stronią, mając ją za wariatkę. Z czasem Mar odkrywa, że nie jest jedyną, która zmaga się z nocnymi marami o Uśpionych. Dziewczyna wraz z przyjaciółmi zaczyna zgłębiać temat, który prowadzi ich do odkrycia miejscowej legendy i wiedzy o czterech medalionach, które łączą losy kobiet i prowadzą w centrum wydarzeń rozgrywających się w samym sercu Bieszczad.
Książka to taka typowa cegła, liczy sobie ponad pięćset stron, ale powiem szczerze, że przy jej czytaniu absolutnie tego nie czuć. Autorka miała na prawdę bardzo ciekawy i dość oryginalny pomysł na fabułę, który w połączeniu z lekkim piórem, sporą dawką humoru, dramaturgii ale i wartkiej akcji sprawia, że książka czyta się sama i śmiało można ją przeczytać w jeden dzień, tak jak ja to zrobiłam. Z mocnych stron oprócz pomysłu i sposobu wykonania, muszę też wskazać na elementy fantastyki, takie jak klątwa, mistyczna granica, jakiś rodzaj magii itp, które się pojawiają i nadają tej powieści animuszu, co więcej ciekawe i niejednoznaczne postacie, które zmagają się z rodzinnym dziedzictwem, i stają na granicy jawy i snu. Kolejnymi pozytywami tej książki są ukazane w niej wartości, poruszone trudne tematy, czy pokazanie sposobów na rozwiązywanie niektórych problemów. Mnie jakoś najbardziej poruszyły aspekty psychologiczne poruszone w powieści, było ich sporo i były one chyba najszerzej rozbudowane w fabule.
Choć książkę czytało mi się dobrze i jestem pod ogromnym wrażeniem tej powieści, to moim zdaniem, autorka nie wykorzystała w pełni potencjału swojego pomysłu. Książka jest obszerna, pojawia się wiele tematów, wiele wątków, jak również wiele bohaterów a co za tym idzie cała masa różnych perspektyw, przez to przeskakujemy pomiędzy wydarzeniami, przeskakujemy też w różne linie czasowe czy inne miejsca, przez co wiele wątków jest bardzo ogólnych, nie dokończonych, wręcz epizodycznych. Przez to wszytko ja mam wrażenie, że obraz całości jest niepełny, w mojej głowie zostało bardzo dużo pytań, które nie doczekały się odpowiedzi, ale też zostawienie pewnych tematów bez rozwinięcia powodowało moją frustrację. Mimo tych wielu stron ja mam wrażenie, że połowy rzeczy nie wiem, a sama historia jest nieskończona. To uczucie wzmaga zakończenie, które całkowicie mnie zdezorientowało i zostawiło, że tak powiem w kropce, i sama nie wiem jak je interpretować, choć moje przeczucia mówią, że kontynuacja jest bardzo prawdopodobna.
Powiem szczerze, że nieco się zawiodłam, spodziewałam się lektury bardziej ze świata fantasy, pełnej tajemnic, mroku czy mocnych wrażeń. Dostałam dosyć prostą historię, którą można określić jako gatunkowy mix. Fabuła choć ciekawa, była dla mnie za bardzo chaotyczna i zbyt ogólna, pozbawiona detali, finezji, czegoś specjalnego co pozwoliłoby się mocniej wczuć w tę opowieść. Lektura może się podobać, wydaje mi się, że byłaby ona świetną lekturą dla młodzieży, bo pojawia się w niej wiele kluczowych dla nastolatków aspektów, a z młodymi bohaterami można się utożsamiać. Lektura dobra, przyjemna i pozytywna, jak dla mnie mogłaby być lepsza, nie mniej zachęcam do lektury.
Wydawnictwo: SPARK
Data wydania: 2025-04-14
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 540
Dodał/a opinię:
olilovesbooks2