To moje pierwsze spotkanie z twórczością Iwony Gołębiewskiej, choć nie ukrywam od dawna słyszałam o niej same dobre rzeczy. Wiele osób polecało mi jej książki, zaznaczając, że każda niesie ze sobą wyjątkowe emocje i wartości. Nigdy wcześniej nie miałam okazji sięgnąć po żadną z jej powieści, aż do teraz. Gdy tylko zobaczyłam zapowiedź premiery „Prawdy”, coś mnie do niej przyciągnęło. To już 41. książka autorki, a ja z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że lepiej późno niż wcale. Dziękuję wszystkim, którzy mnie zachęcili, bo to właśnie dzięki takim poleceniom trafiamy na perełki, które warto przeczytać. Czas spędzony z tą książką był wykorzystany w 100% z przyjemnością, wzruszeniem i refleksją.
O czym jest ta historia?
Poznajemy Hanię – kobietę po przejściach, zagubioną po rozstaniu, która postanawia uciec od zgiełku codzienności i odnaleźć spokój w Starym Młynie, w domu swojej cioci, niedaleko Kazimierza Dolnego. To miejsce, w którym unosi się zapach świeżego chleba, a natura szepcze ukojenie. Ale czy można naprawdę zacząć od nowa, nie rozliczając się z przeszłością?
Hania staje przed trudnymi pytaniami i bolesnymi odkryciami, czy znała swoją rodzinę tak dobrze, jak myślała? Czy jest gotowa poznać prawdę, która może zmienić wszystko? Pojawia się dawna miłość, wracają dramatyczne wspomnienia, a wydarzenia sprzed lat stają się osią, wokół której kręci się cała opowieść.
Co mnie najbardziej poruszyło?
Przede wszystkim klimat – ciepły, choć pełen tajemnic. Dom pachnący chlebem, relacje rodzinne, które budują siłę, i ta nieustająca nadzieja, że nawet po największej burzy można znaleźć światło. Siostrzana miłość, o której pisze autorka, jest tu jak nić łącząca wszystko daje emocje, których nie sposób zapomnieć.
To historia, która udowadnia, że czasem trzeba sięgnąć głęboko w przeszłość, by odnaleźć siebie w teraźniejszości.
Czy Hania znajdzie odpowiedzi, których tak bardzo potrzebuje? Czy odwaga wystarczy, by zmierzyć się z bolesnymi prawdami?
Jeśli lubicie opowieści, które nie tylko wzruszają, ale i zostawiają ślad w sercu, ta książka jest dla Was.
Z całego serca polecam „Prawdę”, bo to książka, która nie tylko mówi, ale i słucha.
Czułam się, jakbym sama spacerowała po Starym Młynie, czuła zapach chleba i próbowała zrozumieć siebie razem z Hanią. I już wiem, że sięgnę po kolejne książki Iwony Gołębiewskiej. Bo takie historie są potrzebne.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2025-06-04
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię:
Poczytajzemna
Warszawa zimową porą, stara kamienica i jej nietuzinkowi mieszkańcy, rodzinna restauracja Gościna u Wajsów, niezapomniane smaki dzieciństwa... To właśnie...
MIŁOŚĆ, KTÓRA NIE MIAŁA PRAWA SIĘ ZDARZYĆ. PRZEJMUJĄCA PUSTKA, GRA NA UCZUCIACH. SKOMPLIKOWANE RELACJE LUDZI, KTÓRZY BOJĄ SIĘ ZAUFAĆ. Alicja Kordas...