Okładka książki - Prawda

Prawda


Ocena: 5.27 (11 głosów)

Dom, który pachnie świeżym chlebem. Przeszłość, która nie daje o sobie zapomnieć.

Historia, którą napisało samo życie.

Ilona Gołębiewska oddaje czytelnikom kolejną opowieść, w której więzi rodzinne są mocniejsze od przeciwności losu, a wspomnienia stają się pretekstem do odkrycia dawnych sekretów.

W wieku czterdziestu lat Hania Złotowska stoi na rozdrożu życia. Po rozstaniu z mężem czuje się zagubiona i samotna. Szukając ukojenia, ucieka do Starego Młyna, rodzinnego domu swojej cioci, nieopodal Kazimierza Dolnego. Tam, wśród zapachu rodzinnej piekarni i szumu rzeki, zaczyna powoli odnajdywać siebie na nowo.

Ta chwilowa sielanka okazuje się złudna. Tragiczne wydarzenia sprzed lat i nierozwiązane tajemnice wracają do Hani ze zdwojoną siłą. Los zmusza ją do konfrontacji ze swoimi przekonaniami i sekretami, które nigdy nie miały ujrzeć światła dziennego. Wypadek rodziców, spotkanie ukochanego z dawnych lat, prywatne śledztwo. Czy Hania będzie umiała zmierzyć się z prawdą?

Inspirowana prawdziwą historią opowieść o sile, potrafiącej przemienić wszystko - siostrzanej miłości, która nigdy nie gaśnie.

Informacje dodatkowe o Prawda:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2025-06-04
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788328734654
Liczba stron: 320

Tagi: Literatura obyczajowo-rodzinna

więcej

Kup książkę Prawda

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Opinie o książce - Prawda

Okładka książki jest utrzymana mniej więcej w stylu poprzednich wydanych pozycji. Mamy kobietę na środku, a przed nią natura. Stoi wśród kwiatów, słońce zachodzi... Ma swój urok i przyciąga spojrzenie. W dotyku jest matowa ze śliskimi dodatkami. Są skrzydełka, które stanowią dodatkową ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytacie kilka zdań o autorce, a na drugim fragment książki. Stronice są kremowe, czcionka wystarczająca dla oka, marginesy i odstępy między wersami zostały zachowane. Co ważne, ma wiele graficznych wstawek, które idealnie współgrają z całością. Wizualnie naprawdę pięknie się prezentuje.  Moje kolejne spotkanie z autorką, tym bardziej że "na świeżo", ponieważ udało mi się spotkać z autorką na Targach Książki w Krakowie. Wymieniłyśmy kilka zdań, dostałam dedykację na tym egzemplarzu, o którym dzisiaj piszę, a i pamiątkowe zdjęcie też się pojawiło. Cieszę się naprawdę, bo uważam Ilonę Gołębiewską za jedną z najlepszych polskich autorek. Pokazuje nam wartości między wersami, bez scen łóżkowych. Potrafi stworzyć na tyle wciągającą historię, która będzie bliska nam, bez zbędnego koloryzowania rzeczywistości. Poza tym, jej pióro jest tak barwne, że chyba nie ma nikogo, kto byłby w tym lepszy. Z każdą jej przeczytaną książką umacniam się w przekonaniu, że nikt nie potrafi tak pięknie pisać, że po zamknięciu oczy wszystko jest się w stanie "zobaczyć". Bardzo, bardzo polecam! Mam pokaźną kolekcję
Avatar użytkownika - olilovesbooks2
olilovesbooks2
Przeczytane:2025-11-21, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,

*współpraca reklamowa*

Urocza i nostalgiczna okładka, taka która jeszcze daje poczuć odrobinkę lata w te mroźne i zimowe dla mnie dni. Stawiająca pytanie czym jest chleb, jaka jest tego wartość i czy wciąż jest tym samym co kiedyś? Ja mieszkając na wsi o chlebie słyszałam wiele, sama go czasami wypiekam więc, czytając tę książkę dosłownie czułam ten zapach, który mnie otulał i pozwalał się całkowicie zatopić w tej powieści. Historii, niby prostej, niby zwykłej ale mającej w sobie coś cudownego, coś czego oczekuje w najlepszych powieściach obyczajowych.

Hania w wieku czterdziestu lat stoi na życiowym zakręcie. Po rozstaniu z mężem czuje się samotna i zagubiona, nie jest też pewna tego co będzie dalej. Jej azylem staje się rodzinny dom ciotki, u której wychowywała się w raz z młodszymi siostrami po nagłej śmierci rodziców. Hania w domowym zaciszu, przy zapachu pieczonego chleba i wsparciu najbliższych zaczyna się odradzać. Jednak sielanka nie trwa zbyt długo, sprawa rozwodowa, zagłębianie się w przeszłości, które przynosi niepokojące odkrycia, które sprawiają, że bolesna prawda wychodzi na jaw, do tego powrót jej pierwszej miłości, sprawiają, że nowa rzeczywistość Hani rodzi się w bólach.

Sama historia wydawać by się mogło, że była prosta i zwyczajna, ale to złudne wrażenie. Bo choć była ona bardzo realistyczna, i jak sama autorka zaznacza inspirowana prawdziwą historią, jest ona na swój sposób niezwykła. Tak cudowna w swojej prostocie, tak klimatyczna i rodzinna, że ma się wrażenie, że stajemy się jej częścią. To przede wszystkim opowieść o życiu, ze wszystkimi znanymi nam jego aspektami. Autorka wiedzie nas przez przez wszelkie wzloty i upadki, chwile szczęścia, ale też bólu i cierpienia. Patrzymy na świat oczami Hani, najstarszej z sióstr Złotowskich młodszych, że tak powiem, bo w tle pojawiają się też siostry Złotowskie seniorki. Poznajemy Hanię na przestrzeni kilku miesięcy, widzimy jak upada i jak powstaje, jak dokopuje się do rodzinnych tajemnic, jak stara się odkryć prawdę, która choć boli przynosi jej i jej siostrom ukojenie.

Autora zrobiła tutaj coś wspaniałego, mianowicie sprawiła, że może się nam wydawać, że główną bohaterkę znamy całe życie, jakbyśmy były sąsiadkami czy przyjaciółkami, patrzymy na jej życie, przeżywamy to co się w nim dzieje, wspieramy, kibicujemy, mamy ochotę popchnąć ją naprzód. Naprawdę, ja z Hanią poczułam jakąś taką więź, jakby była mi jedna z najbliższych osób, jest to dla mnie totalnie zaskakujące, ale też chylę czoło przed autorką, za zrobienie takiego efektu.

Pierwszy raz spotkałam się z twórczością autorki, zdecydowanie podpinam się pod wszystkie opinie, które mówią, że tworzy ona niezwykłe historie, gdzie więzi rodzinne są mocniejsze od wszystkiego, a klimat, emocje i wartości są tych opowieści największymi atutami. Bardzo mi się podobało, choć książka nie jest długa, to pełna jest konkretów, działań, nie ma zapychaczy fabularnych, akcja równo prze do przodu, pokazując najważniejsze momenty, a jednocześnie pozwala nam dobrze poznać bohaterkę, jej emocje, historię i rodzinę.

Na co też muszę zwrócić uwagę i co mnie najbardziej w tej książce urzekło, i co nadało całości wyjątkowego charakteru i klimatu, to samo wydanie, a właściwe to co skrywa ono w środku. Szata graficzna. Ilustracje oddające cały klimat, sprawiając że ta powieść wydaje się taka swojska, prawdziwa, taka własna, jakbyśmy wyraźnie śledzili to co się dzieje, mogli poczuć zapachy czy poczuć się jak członek rodziny Złotowskich. Nie wiem ile razy już przeglądałam tę książkę, ale za każdym razem te ilustracje mnie zachwycają i pozwalają na nowo przeżywać tę historię, choć czytanie już za mną. Drugą rzeczą, która mnie poruszyła to nazwy poszczególnych rozdziałów i dopiski czego się mogę w nich spodziewać. Już kiedyś się z czymś takim spotkałam, nie jest to częste, dlatego zapada w pamięć i sprawia, że powieść jest jeszcze bardziej oryginalna.

Bardzo mi się podobało, to bardzo nastrojowa, rodzinna, sentymentalna i niezwykła w swojej prostocie opowieść, która przenosi nas mentalnie do rodzinnego domu, przy której świetnie można spędzić czas, która otula niczym ciepły kocyk, i która pokazuje życie takim jakim jest, ze wszystkimi jego wadami i zaletami. Zwraca uwagę na wartości, uczy czym jest chleb i jaka jest jego wartość, zabiera w przeszłość, pokazuje tradycje, które już są na wymarciu. Zachęca też do samodzielnych wypieków, bo na końcu można znaleźć kilka świetnych przepisów na cuda ze Starego Młyna. Ja polecam, fanom obyczajówek, złożonych i wielowątkowych historii, tym którzy cenią sobie realność i konkrety, czy po prostu lubią niezwykłe w swojej prostocie opowieści.

Link do opinii

HANIA ZE STAREGO MŁYNA

Kiedy pojawia się w zapowiedziach nowa książka Ilony Gołębiewskiej, od razu wskakuje na listę moich priorytetów czytelniczych. Tak było i tym razem. "Prawda" rozpoczyna nowy cykl powieściowy zatytułowany "Siostry" i jest kolejną fascynującą opowieścią obyczajową, tym razem inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami. To jedna z tych wyjątkowych historii, gdzie zapach wypieków towarzyszy nam niemal od pierwszej strony.

Czterdziestoletnia Hania Złotowska, matka dwóch córek - Poli i Uli znajduje się w trudnym momencie swojego życia. Wyczerpujący rozwód z Krzysztofem wymaga od niej ogromnej cierpliwości, mnóstwa energii i zaangażowania. Powrót do Starego Młyna nieopodal Kazimierza Dolnego to dla Hani szansa na nabranie dystansu do ostatnich wydarzeń i podjęcie decyzji, co dalej. Rodzinny dom, w którym razem z trzema siostrami spędziła dzieciństwo pod opieką cioci i wujka przywołuje wspomnienia i nakłania do rozliczenia się z traumatyczną przeszłością. Wypadek samochodowy rodziców bezpowrotnie zmienił życie czterech sióstr. Rodzinne pamiątki przechowywane na strychu, a szczególnie stary notes należący do mamy, wywołują mnóstwo emocji, odkrywają sekrety i rzucają zupełnie nowe światło na tamte wydarzenia. Dotarcie do prawdy wymaga zaangażowania i przywoływania na nowo traumatycznych wspomnień. Czy Hania będzie na to gotowa?

Ilona Gołębiewska niespiesznie snuje swoją opowieść. Pozwala nam delektować się zapachem pieczonego chleba, drożdżówek i ciasteczek. W Starym Młynie autorka stworzyła cudowne miejsce pełne serdeczności, życzliwości i ciepła. To taki sielski dom, w którym jest bezpiecznie i nic złego nie może się zdarzyć. A tymczasem problemy z jakimi zmagają się bohaterowie do błachych i łatwych nie należą. Każdy dzień to mnóstwo pracy i obowiązków, których nie można odłożyć na później, a i przeciwności losu spędzają sen z powiek. Pojawiają się rodzinne tajemnice oraz dawna miłość sprzed lat, które niespodziewanie proszą się o uwagę.

Autorka postawiła w tej powieści na siłę kobiet i moc więzów rodzinnych - spacery po okolicy, odwiedzanie znajomych miejsc, rodzinne obiady, wspólne spędzanie czasu oraz ciepło domowego ogniska. Stary Młyn jest azylem, gdzie można się schronić, znaleźć radę i otrzymać wsparcie. To tutaj docenia się proste rzeczy i małe radości. Tutaj pracę łączy się z pasją, a wiarę z optymizmem, nadzieją i miłością. Tutaj chce się wracać o każdej porze roku.

"Prawda" to wzruszająca opowieść pełna przeróżnych barw i emocji. Bohaterowie to wyraziste postaci, dobrze wykreowane i bardzo życiowe. Potrafią otwarcie rozmawiać o problemach i emocjach, niczego nie ukrywają i nie owijają w bawełnę. Są zdeterminowani w dążeniu do celu. Ich życie pełne jest zawirowań i poplątanych sytuacji, ale dzięki temu są wiarygodni i świetnie przystają do rzeczywistości.

Muszę przyznać, że już trochę tęskniłam za jakąś nową sagą rodzinną Ilony Gołębiewskiej. Cieszę się, że pierwsza część cyklu zrobiła na mnie tak duże wrażenie i rozbudziła apetyt na więcej. Nie mogę się doczekać następnych tomów, w których zapewne poznamy bliżej Nadię, Tosię i Marysię. Miło będzie znowu wrócić do Starego Młyna, by poczuć ten sielski klimat i zapach pieczonego chleba.

Link do opinii
Avatar użytkownika - ubookmi
ubookmi
Przeczytane:2025-06-10, Ocena: 5, Przeczytałam,

„Prawda” Ilony Gołębiewskiej to książka, która urzeka klimatem, emocjami i niezwykłą autentycznością. Choć historia Hani Złotowskiej, kobiety wracającej po rozwodzie w rodzinne strony, by poskładać swoje życie, stanowi główną oś fabuły, to nie ona jest tu najważniejsza. Największą wartością tej powieści są emocje, relacje i sposób, w jaki autorka opowiada o trudnych sprawach w ciepły, subtelny sposób.

Od pierwszych stron można poczuć się, jakby samemu przeniosło się do Starego Młyna, miejsca, gdzie czas płynie spokojniej, a codzienność ma smak świeżo wypiekanego chleba. Ta powieść oddziałuje na zmysły i wyobraźnię. W trakcie lektury można niemal poczuć zapach drożdżówek, usłyszeć szum rzeki i zobaczyć krajobrazy okolic Kazimierza Dolnego. To historia, która daje ukojenie i budzi nostalgię za spokojem, jakiego często brakuje w codziennym życiu.

Dużym atutem książki są relacje między bohaterami. Są autentyczne, nieidealne, pełne napięć i uczuć. Gołębiewska nie koloryzuje rzeczywistości, pokazuje ją taką, jaka jest. Szczególnie mocno wybrzmiewa więź Hani z ciotką Martą i siostrami. To właśnie te rodzinne powiązania, poranione, ale silne, dają bohaterom siłę do zmierzenia się z przeszłością i odnalezienia siebie.

Książka porusza tematy bliskie każdemu: powroty do miejsc dzieciństwa, utrata, miłość, rozczarowanie, ale też nadzieja, która pomaga iść dalej. Skłania do refleksji nad tym, jak przeszłość kształtuje teraźniejszość i jak ważne jest wybaczenie sobie i innym. Mimo trudnych wątków lektura nie przytłacza. Przeciwnie, niesie spokój i przypomina, że nawet z bolesnych doświadczeń można zbudować coś pięknego. Dodatkowym urokiem powieści są przepisy i fragmenty historii Starego Młyna, które sprawiają, że książka zyskuje jeszcze bardziej osobisty i rodzinny charakter.

To opowieść, która zostaje w sercu. Pokazuje, jak wielką siłę mają wspomnienia, bliskość i rodzinne więzi. Po przeczytaniu zostaje nie tylko refleksja, ale też ciepło, które jeszcze długo towarzyszy.

Link do opinii
Avatar użytkownika - goszaczyta
goszaczyta
Przeczytane:2025-06-15,

🌼 „𝓟𝓻𝓪𝔀𝓭𝓪” 𝓘𝓵𝓸𝓷𝓪 𝓖𝓸łę𝓫𝓲𝓮𝔀𝓼𝓴𝓪 🌼

 


🌾𝓢𝓲𝓸𝓼𝓽𝓻𝔂 𝔃𝓮 𝓢𝓽𝓪𝓻𝓮𝓰𝓸 𝓜ł𝔂𝓷𝓪 🌾

 


 Inspirowana prawdziwą historią opowieść o sile, potrafiącej przemienić wszystko - siostrzanej miłości, która nigdy nie gaśnie. 

 


▪𝗥𝗘𝗖𝗘𝗡𝗭𝗝𝗔 ▪

 


Ilona Gołębiewska otula słowem. Sprawia, że podczas lektury czujemy zapach świeżo wypieczonego chleba, smak mięciutkiej drożdżówki z kruszonką i niezapomniane smaki dzieciństwa. Jednak poza tą otoczką autorka przedstawia nam historię kobiety, która znalazła się na życiowym zakręcie. Autorka z ujmującą wrażliwością ukazuje nam niezwykłe emocje, trudne relacje rodzinne  i zawirowania życiowe, które spotykają nas na niejednym zakręcie. Dlatego tak łatwo jest utożsamić się z historią Hani.

 


🌼 Hanię Złotowską poznajemy w chwili, gdy kobieta wraca w rodzinne strony. Jest w trakcie rozwodu i potrzebuje chwili, by złapać oddech. Dlatego postanawia pojechać do domu swojej ciotki do Starego Młyna. Tam jak się okazuje, Hania musi zmierzyć się z rodzinnymi tajemnicami, wrócić na chwilę do przeszłości i zmierzyć się na nowo z zapomnianymi emocjami takimi jak ból, tęsknota i pewnego rodzaju żalu, który pomimo upływu lat nadal w niej siedzi. 🌼

 


Stary Młyn to niezwykle malownicze miejsce z duszą, które przyciąga do siebie sielskim klimatem. Piękne widoki napawają spokojem i każdy kto tam się znajduje odpoczywa psychicznie i napawa się kontaktem z naturą i zapachem chleba. Sama z chęcią chciałabym znaleźć się w takim miejscu, z dala od zgiełku miasta, w otoczeniu przyrody i spokoju, które pozwala zresetować głowę. Tam czas płynie po prostu wolniej 🌾

 


Ta powieść jest przede wszystkim bardzo życiowa. Przedstawia prawdziwe życie prawdziwych ludzi, bez zbędnych ozdobników - przedstawia fakty takimi, jakimi są. Myślę, że dzięki temu wielu czytelników będzie mogło doskonale utożsamić się z bohaterką i jej historią, ponieważ „Prawda” jest jak dla mnie fantastyczną powieścią o tym, co się dzieje w momencie, kiedy osoba po prostu nie wytrzymuje nieustannego napięcia. Hania potrzebowała chwili wytchnienia, pragnęła odnaleźć siebie na nowo i przede wszystkim zmierzyć się z decyzjami, które miały zmienić jej życie.

 


„Prawda” to sentymentalna powieść, w której główna bohaterka odkrywa siebie na nowo, inspiruje inne kobiety, że zawsze można zacząć wszytko od nowa. Emocjonująca podróż w głąb siebie, która skłania do refleksji nad swoimi wyborami. Do zastanowienia się nad tym co tak naprawdę w życiu jest ważne. Krótka lecz bardzo treściwa powieść! Ukazuje nam, jak wielką moc ma rodzina, bliskość, wsparcie. Długo o niej nie zapomnę! 🌼🫶🏼

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Poczytajzemna
Poczytajzemna
Przeczytane:2025-06-10, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Iwony Gołębiewskiej, choć nie ukrywam od dawna słyszałam o niej same dobre rzeczy. Wiele osób polecało mi jej książki, zaznaczając, że każda niesie ze sobą wyjątkowe emocje i wartości. Nigdy wcześniej nie miałam okazji sięgnąć po żadną z jej powieści, aż do teraz. Gdy tylko zobaczyłam zapowiedź premiery „Prawdy”, coś mnie do niej przyciągnęło. To już 41. książka autorki, a ja z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że lepiej późno niż wcale. Dziękuję wszystkim, którzy mnie zachęcili, bo to właśnie dzięki takim poleceniom trafiamy na perełki, które warto przeczytać. Czas spędzony z tą książką był wykorzystany w 100% z przyjemnością, wzruszeniem i refleksją.

O czym jest ta historia?

Poznajemy Hanię – kobietę po przejściach, zagubioną po rozstaniu, która postanawia uciec od zgiełku codzienności i odnaleźć spokój w Starym Młynie, w domu swojej cioci, niedaleko Kazimierza Dolnego. To miejsce, w którym unosi się zapach świeżego chleba, a natura szepcze ukojenie. Ale czy można naprawdę zacząć od nowa, nie rozliczając się z przeszłością?

Hania staje przed trudnymi pytaniami i bolesnymi odkryciami, czy znała swoją rodzinę tak dobrze, jak myślała? Czy jest gotowa poznać prawdę, która może zmienić wszystko? Pojawia się dawna miłość, wracają dramatyczne wspomnienia, a wydarzenia sprzed lat stają się osią, wokół której kręci się cała opowieść.

Co mnie najbardziej poruszyło?

Przede wszystkim klimat – ciepły, choć pełen tajemnic. Dom pachnący chlebem, relacje rodzinne, które budują siłę, i ta nieustająca nadzieja, że nawet po największej burzy można znaleźć światło. Siostrzana miłość, o której pisze autorka, jest tu jak nić łącząca wszystko daje emocje, których nie sposób zapomnieć.
To historia, która udowadnia, że czasem trzeba sięgnąć głęboko w przeszłość, by odnaleźć siebie w teraźniejszości.

Czy Hania znajdzie odpowiedzi, których tak bardzo potrzebuje? Czy odwaga wystarczy, by zmierzyć się z bolesnymi prawdami?
Jeśli lubicie opowieści, które nie tylko wzruszają, ale i zostawiają ślad w sercu, ta książka jest dla Was.

Z całego serca polecam „Prawdę”, bo to książka, która nie tylko mówi, ale i słucha.
Czułam się, jakbym sama spacerowała po Starym Młynie, czuła zapach chleba i próbowała zrozumieć siebie razem z Hanią. I już wiem, że sięgnę po kolejne książki Iwony Gołębiewskiej. Bo takie historie są potrzebne.

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytam_book
czytam_book
Przeczytane:2025-07-14, Ocena: 6, Przeczytałem,
Czy wolelibyście prawdę, nawet jeśli jej poznanie mogłoby wpłynąć na wasze życie?  Myślę, że wolałabym poznać prawdę, nawet tą bardzo bolesną niż żyć w nieświadomości. ,,Prawda" jest to pierwszy tom serii ,,Siostry ze starego młyna" Ilona Gołębiewska, wydawnictwo Muza. Autorka zabrała mnie do małej klimatycznej miejscowości, gdzie czuć zapach pieczonego pieczywa, i schronienie można znaleźć pod dachem starego młyna.  Poznajemy tu  Hanię, która jest matką, a jednocześnie jest w trakcie rozwodu. Czuję się zagubiona i jednocześnie smutna, więc znajduje schronienie w starym młynie, rodzinnym domu u cioci. Jednak wspomnienia i przeszłość wraca ze zdwojoną siłą, a wspomnienia stają się namacalne. Na drodze kobiety pojawia się dawna miłość z przed lat. Czy Hania pozna prawdę, która jest na wyciągnięcie ręki?  Bardzo lubię książki autorki i tu jak zwykle się nie zawiodłam, gdyż otrzymałam piękną życiowa powieść , która jest inspirowana prawdziwą historią, która miała miejsce. Przeszłość potrafi nas dogonić w niespodziewanym momencie naszego życia, chęć poznania prawdy i odkrycia przyczyn oraz sprawcy wypadku rodziców Hani po powrocie do rodzinnego domu staje się wręcz priorytetem. Jednocześnie problemy teraźniejsze, a zwłaszcza z rozwodem zaczynają coraz mocniej ciążyć. Hanię bardzo polubiłam jest tak naprawdę jak my, ma swoje problemy i rozterki, stara się iść przez życie z podniesioną głową, jednocześnie zmierzyć się z przeszłością. Autorka pokazuje nam, że wspomnienia które nosimy w sercu o osobach bliskich, czasem zacierają te złe momenty i pamiętamy tylko to co było dobre. Pokazanie, ze pomimo tragedii jaką dotknęła siostry to ich więź jest silna i mogą liczyć na siebie, w trudnych momentach swojego życia.  Warto też wspomnieć o Starym Młynie, który powstał wiele lat wcześniej, jest miejscem z historią, a jednocześnie miejscem, gdzie ciepło i miłość, nadzieja otula każdego domownika. Książkę polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - mrufka80czyta
mrufka80czyta
Przeczytane:2025-07-10, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,

Są takie historie, które mnie wołają. Kiedy zaczynam czytać, wiem, że trudno będzie ją odłożyć. Zwlekam z lekturą, żeby zostawić ją sobie - jak deser - na później, a potem żałuję, że nie zaczęłam jej czytać wcześniej. I taka jest właśnie ,,Prawda" autorstwa Pani Ilony Gołębiewskiej 

Stary Młyn niedaleko blisko Kazimierza Dolnego, to miejsce akcji tej książki.

Rodzina Marty od wielu pokoleń pracuje w młynie, dba o to by tradycja przerwała, by okoliczni mieszkańcy mieli pieczywo. Marta wraz z mężem (zwanym Wodzem) stworzyli miejsce pachnące chałką, pełne miłości, rodzinnego ciepła, azyl dla swoich osieroconych siostrzenic.

Hania właśnie rozwodzi się z mężem. Nie ma lepszego pomysłu, niż wrócić na jakiś czas w rodzinne strony. I to  było najlepsze co mogła robić. W młynie, otoczona troską bliskich próbuje poskładać życie na nowo.

Brzmi jak sielanka? Tak, tyko że miejsce to jest pełne również bolesnych wspomnień. Wiele lat temu jej rodzice zginęli w tragicznym wypadku. Sprawca do dziś nie został złapany. Hania nie może się z tym pogodzić. Czy zazna spokoju jeśli nie rozwiąże zagadki z przeszłości? I dlaczego nagle, po tylu latach, wraca do starego Młyna jej pierwsza miłość?

Tu postawię kropkę. Zapewniam Was, że ta cudowna historia Was oczaruje.

Ta ciepła i pełna emocji opowieść, niesie silny przekaz, o sile wybaczenia, o mocy drugiej szansy- którą watro dać sobie i innym. Tajemnice rodzinne, miłość która nie przemija, siła miłości i wsparcia bliskich.

Prawda to pierwszy tom cyklu pt.: ,,Siostry ze Starego Młyna", z niecierpliwością czekam na kolejne tomy, w których mam nadzieję poznać pozostałe trzy siostry. Nie mogę nie wspomnieć o tym, jak  pięknie jest wydana ta książka- cudne ilustracje przed każdym rozdziałem.

 

Bardzo polecam wszystkim ,którzy lubią powieści obyczajowe z duszą.

Link do opinii
Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2025-06-12, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2025,

"Prawda" otwiera sagę o Siostrach ze Starego Młyna. Każdy tom będzie dotyczył innej siostry, więc można czytać je niezależnie od siebie. 

 

Czy w dzisiejszych czasach liczy się jeszcze pielęgnowanie tradycji? A pasja? Czy wykonując codzienne czynności związane z pracą, robimy to z przymusu czy również sprawia nam to przyjemność? 

 

Niezwykle interesująco i pasjonująco została przedstawiona historia Starego Młyna. Odnosiłam wrażenie, że wszystko to, o czym czytam, widziałam i znam osobiście. Równie ważne miejsce zajmuje tu wątek związany z wypiekaniem pieczywa. Zwykle ludzie nie przywiązują wagi do tego, jak powstaje chleb, z jakiej mąki się go wypieka. Tu wyraźnie czuć miłość z jaką powstają te pachnące wypieki. Dla mnie taki chleb od razu kojarzy się z ciepłem rodzinnego domu i łączeniem pokoleń. Nie inaczej jest w przypadku naszych bohaterów książki. 

 

"(...) Z ludźmi trzeba ochodzić się tak jak z chlebem. Z wielką czułością. Wtedy się odwdzięczą tym samym."

 

Poznajemy cztery siostry - Hanię, Marysię, Tosię i Nadię. Wszystkie są adoptowanymi córkami ciotki Marty i Bogdana. Jednakże ten tom poświęcony jest najstarszej z nich czterdziestoletniej Hani. Kobieta będzie musiała zmierzyć się z życiowymi zmianami i rozterkami, pozna blaski i cienie rozwodu oraz dokona bilansu zysków i porażek. Kobieta nie będzie miała lekko, ale ma wsparcie ze strony najbliższych. Ilona Gołębiewska skupiła się w głównej mierze na relacjach, które są nieidealne, napięte. I jest jeszcze tytułowa prawda. Czy po latach sprawca wypadku, w którym zginęli rodzice Hani, się odnajdzie?

 

"- Prawda jest lepsza niż największy ból, bo wyzwala i daje nadzieję."

 

Dodatkowym atutem są ciekawostki związane z pieczywem w różnych regionów Polski i nie tylko, zaś na końcu smakowite przepisy na chleb, chałkę czy precle.

 

"Prawda" to poruszająca historia o sile siostrzanej miłości, rodzinnych więzach, przeszłości, która nigdy nie odpuszcza, wspomnieniach, tajemnicach i sekretach, wybaczeniu, drugich szansach oraz dążeniu do prawdy. To powieść, która przynosi spokój, koi i otula ciepłem. Czy miłość będzie remedium na wszystkie kłopoty i troski bohaterów? Sprawdźcie koniecznie! Ja chętnie wrócę do Młynarzówki i poznam historię pozostałych sióstr.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - ktomzynska
ktomzynska
Przeczytane:2025-06-11, Ocena: 5, Przeczytałam,

Czy jesteś gotowy(-a), by zmierzyć się z prawdą, która może zmienić wszystko?

 

Są takie książki, które otwierają się przed nami jak stare rodzinne albumy - pachną wspomnieniami, przywołują dawne emocje, ale i wyciągają na światło dzienne to, co skrywane było przez lata. ,,Prawda" Ilony Gołębiewskiej jest jedną z nich - powieścią, która nie tylko wciąga, ale i porusza do głębi. To historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, a świadomość tego faktu dodaje jej jeszcze większego ciężaru emocjonalnego.

 

Główna bohaterka, Hania Złotowska, to kobieta, z którą można się utożsamić już od pierwszych stron. Czterdziestolatka na zakręcie życia, po rozpadzie małżeństwa, ucieka w dobrze znane miejsce z dzieciństwa - do Starego Młyna, pachnącego chlebem i wspomnieniami. Brzmi sielsko? Być może, ale Ilona Gołębiewska szybko burzy ten spokój, ukazując, że za urokiem Kazimierskich krajobrazów kryją się dawne traumy, rodzinne sekrety i niezaleczone rany.

 

Autorka od lat buduje swoją markę na opowieściach o silnych kobietach, relacjach rodzinnych i sile miłości - i tutaj również dostajemy te elementy, ale w bardzo dojrzałej, przemyślanej formie. Ogromnym atutem tej książki jest klimat - nie tylko przestrzeń Kazimierza Dolnego i okolic, ale i magiczna atmosfera rodzinnej piekarni, gdzie każdy bochenek chleba wydaje się nośnikiem wspomnień. Zdecydowanie czuć tu zmysłowe, ciepłe kadry, które wywołują nostalgię.

 

Ale ,,Prawda" to nie tylko sielskość. To również dramatyczne wątki - tragiczna śmierć rodziców Hani, dawna miłość, która nie wygasła, i śledztwo, które zmusza bohaterkę do podważenia wszystkiego, co dotąd sądziła o swoim dzieciństwie. Gołębiewska potrafi budować napięcie, wplatając w fabułę elementy tajemnicy i zaskoczenia. Choć niektóre zwroty akcji mogą wydać się nieco przewidywalne, to ich emocjonalny wydźwięk broni się w stu procentach.

 

Na plus zasługuje również galeria postaci - różnorodnych, barwnych, z dobrze nakreślonymi motywacjami. Moją uwagę szczególnie przykuły Tamara i Marta - kobiety z przeszłością, które uosabiają mądrość życiową i ciepło rodzinnego domu. Jedyne, co nie do końca mnie przekonało, to tempo odrodzonej relacji między Hanią a Wojtkiem - od chłodu do czułości przeszli nieco zbyt szybko. Chciałabym poczuć więcej napięcia, niedopowiedzeń, może nawet zwątpienia. Ale to już kwestia osobistych preferencji.

 

Co ważne - ta historia nie jest fikcją literacką opartą jedynie na wyobraźni. Autorka zainspirowała się prawdziwymi wydarzeniami, co widać w autentyczności emocji i głębi relacji międzyludzkich. ,,Prawda" przypomina, że przeszłość nigdy nie znika - można ją jedynie zrozumieć, zaakceptować i pozwolić sobie na nowy początek. To opowieść o przebaczeniu - sobie i innym. O tym, że miłość, choć wystawiona na próbę, potrafi wrócić. I o tym, że czasem trzeba wrócić do miejsca, gdzie wszystko się zaczęło, by zrozumieć, kim naprawdę jesteśmy.

 

Jeśli szukacie książki, która wzruszy, otuli, ale też pozostawi Was z refleksją - sięgnijcie po ,,Prawdę". W moim odczuciu to jedna z dojrzalszych powieści Ilony Gołębiewskiej, która zostaje w sercu na dłużej.

 

Ocena: 8/10 - za wzruszenie, za klimat i za to, że prawda w tej książce naprawdę ma znaczenie.

Link do opinii

,,Z ludźmi trzeba ochodzić się tak jak z chlebem."

 

,,Są w naszym życiu sprawy, które nigdy nie dają nam spokoju. Ale trzeba żyć dalej. Najlepiej jak się potrafi, bo innego życia nie będzie."

 

,,Wczoraj jest historią, jutro obietnicą, a dziś darem, z którym należy obejść się jak najlepiej."

 

Hania Złotowska ma czterdzieści lat i bagaż doświadczeń, którym mogłaby obdarować co najmniej kilka osób. 

Po tragicznej śmierci rodziców musiała szybko dorosnąć i być wsparciem dla trzech młodszych sióstr- Tosi, Nadii i Marysi.  

Znalazła się właśnie na życiowym zakręcie- czeka ją bowiem bardzo trudny rozwód z mężem Krzysztofem , który jest prawnikiem i nie odpuści w żadnej kwestii. 

By odzyskać spokój ducha i uporządkować myśli kobieta wraz z młodszą córką Ulą przyjeżdża do ciotki Marty i jej męża wujka Bogdana, którzy prowadzą piekarnię i organizują warsztaty Od ziarenka do bochenka.  

Wszystko to w klimatycznym Starym Młynie, miejscu z duszą i długą historią.

Pewnego dnia Hania przeglądając rzeczy po bliskich trafia na notes z notatkami mamy , którego treść rzuca nowe światło na jej relację z mężem Tobiaszem.

Na jej drodze pojawia się również mężczyzna, którego niegdyś darzyła uczuciem. 

I choć jest bardzo ostrożna a nawet niechętna on daje do zrozumienia, że się nie podda. 

Czy Wojtek odmieni życie ukochanej a ona sama pozna prawdę o wydarzeniach sprzed lat?

 

Książki Pani Ilony mogłabym czytać dosłownie do końca świata i o jeden dzień dłużej.

Jej powieści to przede wszystkim historie pełne zawirowań i emocji. 

Autentycznych, często sprzecznych i poplątanych. 

Pierwsza część cyklu Siostry ze Starego Młyna otula niczym koc w jesienny wieczór ukazując siłę miłości i wsparcia. W fabułę zaangażowałam się od pierwszej strony i dosłownie przepadłam z kretesem. 

Nie będę zdradzać detali, ale powiem prosto z serca - cudo. Po prostu cudo?

 

 

 

Link do opinii
Inne książki autora
Powrót do starego domu
Ilona Gołębiewska0
Okładka ksiązki - Powrót do starego domu

Alicja Pniewska ma 37 lat. Porzucił ją mąż, straciła lukratywną posadę, musiała opuścić wygodny apartament. Uciekając przed demonami przeszłości, znajduje...

Pragnienia
Ilona Gołębiewska0
Okładka ksiązki - Pragnienia

Wciągająca. Seksowna. Pełna emocji. Pragnienia to wyjątkowa historia o młodych ludziach, którzy muszą nauczyć się walczyć o to, czego pragną najbardziej...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy