Skończyłam Próbę sił i muszę powiedzieć, że ta książka była świetna. Naprawdę. Wywarła na mnie ogromne wrażenie. Rzadko sięgam po tego typu książki, ponieważ później moja wybujała wyobraźnia płata mi różne figle i zwyczajnie się boję. Nie ma co się oszukiwać :)
W małym miasteczku Tensas dzieją się dziwne rzeczy. Samobójstwo jednego z mieszkańców, na pogrzebie którego pastor dziwnie się zachowuje. Mała dziewczynka w białej sukience, chłopiec w kaszkiecie i tajemniczy mężczyzna, to wszystko sprawia, że panuje atmosfera grozy.
Życie Katie, Stephena i ich córki splata się z czwórką nieznajomych. Nadchodzą Święta Bożego Narodzenia.
Każda z tych osób zostanie wystawiona na próbę. Czy przejdą ją pomyślnie?
Wierzycie w zjawiska nadprzyrodzone? Ja tak. Myślę, że to dlatego ta książka sprawiła, że miałam ochotę zarwać dla niej noc. Napisana jest w bardzo interesujący i wciągający sposób.
Książka podzielona jest na trzy części, a rozdziały są dość krótkie. Każdy czytałam z coraz większym zainteresowaniem, akcja nabiera tempa, ale mamy też możliwość poznać bliżej bohaterów.
Czuć atmosferę grozy i napięcia. Chwilami książka jest mroczna. Nie znajdziecie tu gęsto siejących się trupów, ale niektóre zdarzenia przyprawiają o gęsią skórkę. Autor potrafi wpływać na emocje. Nie chcę zdradzać szczegółów, ale był wątek, który mnie wzruszył. W to wszystko rewelacyjnie wkomponowany wątek biblijny.
Niejednoznaczne zakończenie sprawiło, że w mojej głowie zrodziło się chyba więcej pytań niż odpowiedzi. Uważam, że każdy czytelnik może zinterpretować je po swojemu.
Znawcą gatunku nie jestem, powieści Kinga nie czytałam, ale moja ocena to 9/10. Z przyjemnością sięgnę po kolejną książkę tego autora.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2019-12-06
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 360
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Katarzyna Bębenek