⌛⌛⌛ Recenzja ⌛⌛⌛
Magdalena Lilla " Przecież zaraz wrócę "
@magdalena.lilla_pisarka
Wydawnictwo: Graphito
Dziękuję autorce Magdalenie Lilla za możliwość przeczytania egzemplarza recenzenckiego tej wyjątkowej książki.. To była dla mnie ogromna przyjemność i emocjonalna podróż...❤️
⌛⌛⌛⌛⌛⌛⌛⌛⌛⌛⌛
" Poczucie straty towarzyszy nam na każdym etapie życia. Niezależnie od tego, czy jako pięcioletnie dziecko zgubimy
ulubioną zabawkę, czy jako nastoletni podrostek stracimy kochanego zwierzaka, czy też jako dorośli ludzie pozwolimy
odejść partnerowi lub, co gorsza, będziemy musieli zmierzyć sie ze śmiercią kogoś bardzo bliskiego..."
„Przecież zaraz wrócę” – Magdalena Lilla
Debiut, który zostaje w sercu..
Nie spodziewałam się, że ta książka aż tak mnie poruszy.. A jednak – zostawiła mnie z mokrymi oczami, z refleksją i z cichym „wow” w głowie.. I co najważniejsze – to debiut..
Trudno w to uwierzyć, bo styl Magdaleny Lilli jest tak dojrzały, emocjonalny i naturalny, jakby pisała od lat..
„Przecież zaraz wrócę” to nie jest po prostu opowieść.. To emocje, to czułość, to cichy krzyk tych wszystkich chwil, które nosimy w sobie – tęsknot, lęków, wzruszeń i drobnych codziennych zwycięstw, które dla nas są ogromne..
Ta książka mnie zatrzymała.. Wzruszyła mnie nie raz – ale też sprawiła, że się uśmiechnęłam.. Magdalena Lilla pisze tak, że czujesz się, jakbyś siedziała z kimś przy kuchennym stole i słuchała jego historii.. Autentycznie.. Każde słowo trafia tam, gdzie trzeba – prosto w serce..
Styl autorki to coś, co mnie absolutnie zachwyciło.. Subtelny, obrazowy, poruszający – nie przerysowany, nie patetyczny, ale bardzo głęboki.. Momentami miałam wrażenie, że nie czytam książki, tylko słucham kogoś bardzo bliskiego, kto dzieli się swoim światem..
To też opowieść o przyjaźni – tej prawdziwej, która trwa mimo wszystko.. O miłości – czasem trudnej, niedoskonałej, ale szczerej. I o tym, że nawet jeśli coś się kończy, jeśli coś boli – to wciąż można szukać światła.. I znaleźć je, czasem zupełnie niespodziewanie..
Jednym z najmocniejszych książki są bohaterowie – prawdziwi, autentyczni, głęboko ludzcy.. Magdalena Lilla nie tworzy postaci papierowych ani przerysowanych – każda z nich jest jak ktoś, kogo moglibyśmy spotkać w sklepie, w pracy, w życiu.. Dzięki temu łatwo się z nimi utożsamić, a jeszcze łatwiej – poczuć ich emocje..
Julia – główna bohaterka – od samego początku była mi bliska.. Nie dlatego, że miała niezwykłe życie, ale właśnie dlatego, że miała je takie… zwyczajne.. I właśnie w tym zwyczajnym świecie toczyła walki, których nikt nie widzi.. Z samotnością, ze stratą, z trudnymi relacjami i własnym zagubieniem. I z matczyną miłością – tą, która boli, kiedy widzisz, że Twoje dziecko cierpi, a Ty nie jesteś w stanie wszystkiego naprawić..
Jeśli szukacie książki, która zostaje w sercu, która wzrusza, daje do myślenia i otula, a przy tym napisana jest pięknym językiem – sięgnijcie po „Przecież zaraz wrócę”...
" Czasem tak niewiele trzeba, by zażegnać konflikt. Często wystarczy jedynie szczera rozmowa..."
Julia – dziennikarka, mama, żona… a może już wdowa? Jej mąż, lekarz, wyjeżdża w czasie pandemii do Włoch i znika bez śladu.. Z dnia na dzień Julia zostaje sama – z dwójką dzieci, bez dostępu do pieniędzy, z tysiącem spraw na głowie. Musi być silna, choć momentami pęka.. Na szczęście ma przyjaciółki i córkę – dojrzałą ponad wiek, zmagającą się z własnymi problemami.. To historia o stracie, samotności i kobiecej sile.. O tym, że nawet gdy wszystko się wali, można się podnieść. I o tym, że czasem światło przychodzi tam, gdzie najmniej się go spodziewamy..
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2024-12-08
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 318
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Magdalena Grzejszczyk