Przekraczając granice

Ocena: 4.71 (14 głosów)
opis
Jakże się cieszę, że los zetknął mnie z prozą Oksany Pankiejewy, niechżeby mi dał jeszcze możliwość wylądowania po śmierci w jakimś równoległym świecie, najlepiej w Ortanie właśnie, bo nie daj Boże wylądawałabym w Mistralii, która przedstawia się niezbyt przyjaźnie, a będę najszczęśliwszym człowiekiem pod słońcem, a Olgę uczynię swoją przyjaciółką od razu. Ale zacznijmy od początku, choć ten akurat do najlepszych nie należy. Otóż już na samym wstępie poznajemy wspomnianą przeze mnie Olgę, studentkę filologii hiszpańskiej. Biedną jak mysz kościelna, albo może raczej jak po prostu... studentka, i wątpiącą w swoją dalszą karierę, bo do czego właściwie ukończenie tego właśnie kierunku mogłoby się jej przydać? Zresztą pojawiają się również problemy związane z tą studencką biedą, kiedy to człowieka nie stać chociażby na opłacenie kolejnego semestru. W każdym bądź razie problemy dziewczyny zostają rozwiązane równie szybko, jak się pojawiają, a na rozmyślania nad własną egzystencją nie pozostaje jej wiele czasu, bo oto ni z tego, ni z owego zjawia się psychopata usiłujący poderżnąć jej gardło. I tu następuje magiczne szast-prast, dzięki któremu nasza bohaterką trafia do Ortanu. Może nie tylko dzięki temu szast-prat, bo trochę przykłada do tego rękę także wiecznie eksperymentujący z magią Mafiej, książe-elf. I tu już zaczyna się jazda bez trzymanki, pojawiają się coraz to lepsze postacie, poznajemy masę historii nie z tej ziemii i żałujemy, gdy nieubłaganie zbliżamy się do końca lektury, mając jednak nikłą nadzieję, że wydawnictwo chętnie przetłumaczy kolejny tom cyklu. Spodziewałam się, miałam nadzieję, w głębi serca naprawdę czułam, że czeka mnie książka zabawna i pełna zaskakujących zwrotów akcji, ale żebym miała ochotę wybuchnąć śmiechem w poczekalni u lekarza, pełną ludzi ze zbolałymi minami? Tego naprawdę nie oczekiwałam, ale sami powiedzcie jak można usiedzieć spokojnie, gdy spotykamy króla ujaranego do tego stopnia, że widzi różowe słoniki? Dobra, król palący fajkę jest całkiem ok, popijający winko czy wódkę, czemu nie, ale króla popalającego trawkę nie miałam okazji spotkać jeszcze w absolutnie żadnej powieści! Choć nie jest też wcale tak, że cała książka jest do śmiechu, są i te smutne momenty, jak to i w życiu bywa, i w tym miejscu przedstawić należy Żaka, królewskiego błazna i przyjaciela, który choć na codzień zajmuje się właśnie rozśmieszaniem to nosi w sobie historię tak straszną i przejmująco smutną, że aż miałoby się ochotę go przytulić. Tak więc Pankiejewa przedstawia nam historie Olgi, Żaka, króla Szellara i jego wstąpienia na tron, a także królewskiego kuzyna Elmara do szaleństwa zakochanego w pięknej nimfie, którą w naszych czasach nazwalibyśmy raczej nimfomanką. Do tego dodaje wiedźmę rzucająca uroki, a raczej złote pajęczyny i parę morderców, która ją ściga, a która choć darzy się nienawiścią tak wielką, jak stąd na koniec świata i z powrotem, to zmuszona jest pracować razem, mało tego, zmuszeni są również w ramach tej pracy udawać wzorowe, kochające się małżeństwo. Zresztą to o czym piszę to tylko niewielka część postaci tak barwnych, że nie jestem nawet w stanie wskazać swego faworyta, a to mi się rzadko zdarza. To idealna powieść dla osób, które w książkach szukają przede wszystkim rozrywki i to takiej stojącej na najwyższym poziomie, choć zdaję sobie sprawę, że co delikatniejszych czytelników razić mogą rzucane co jakiś czas wulgaryzmy, tyle, że moim zdaniem tu akurat wpasowują się naprawdę doskonale. Nie muszę chyba dodawać, że polecam?

Informacje dodatkowe o Przekraczając granice:

Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Data wydania: 2015-11-25
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 978-83-61386-76-6
Liczba stron: 520
Dodał/a opinię: Izabela Raducka

więcej

POLECANA RECENZJA

Zobacz opinie o książce Przekraczając granice

Kup książkę Przekraczając granice

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Pierwszy dzień wiosny
Oksana Pankiejewa0
Okładka ksiązki - Pierwszy dzień wiosny

Pojedynki, intrygi, alkowiane przygody, śmieszne i zajmujące sytuacje — wszystko to czyta się lekko i przyjemnie. Kim tak naprawdę jest Kantor? Co...

Na przekór przeznaczeniu
Oksana Pankiejewa0
Okładka ksiązki - Na przekór przeznaczeniu

"Na przekór przeznaczeniu" to trzeci tom niezwykłego cyklu fantasy autorstwa Oksany Pankiejewej, który spodoba się wszystkim fanom Olgi Gromyko i miłośnikom...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Kolekcjoner
Daniel Silva
Kolekcjoner
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Miłość szyta na miarę
Paulina Wiśniewska
Miłość szyta na miarę
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Róża Napoleona
Jacobine van den Hoek
Róża Napoleona
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy