Lubicie kryminalne komedie z nutą czarnego humoru? Przychodzę dzisiaj z recenzją debiutu literackiego Kamila Skarżyńskiego, w którym nieporadni porywacze wikłają się w serię niefortunnych pomyłek.
W "Przywileju korzyści" głównym motywem jest porwanie – zaplanowane, wymyślone i to, które rodzi się w wyniku niecodziennych zdarzeń. Stawką staje się wielka fioletowa torba pełna pieniędzy oraz ludzkie życie. Dwaj przyjaciele, Cezary i , nieoczekiwanie wpadają w wir gangsterskiej zabawy. Choć pochodzą z różnych środowisk, łączy ich lojalność i praca w sklepie meblowym. Ich przyjaźń zostaje jednak wystawiona na ciężką próbę, a intryga obejmie nieudolnych porywaczy, dwulicowego dilera, szanowanego biznesmena z rodziną, miejscowego komendanta policji i mieszkańców . W tej spokojnej na pozór miejscowości wszystko przerodzi się w chaos i komedię pomyłek.
Coraz częściej sięgam po debiuty literackie – a te bywają niespodzianką. Nigdy nie wiesz, co znajdziesz. Zaczynasz z czystą kartką i pozwalasz się prowadzić historii. Tym razem podczas lektury miałam mieszane uczucia. Z jednej strony intryga, bohaterowie i wątki kryminalne wypadają interesująco. Z drugiej – zabrakło mi komedii. Owszem, pojawia się, ale moim zdaniem jest jej za mało, a za dużo chaosu. Choć właśnie ten chaos napędza liczne wpadki bohaterów, którzy zdają się nie radzić sobie z niczym. Na pierwszy plan wysuwają się tu jednak nie humor, lecz kryminał: porwania, okup, szantaże, gangsterzy, intrygi, szemrane interesy, mroczne sekrety i policyjne śledztwo.
Akcja od samego początku jest dynamiczna i nieobliczalna. Absurdalne sytuacje, niecodzienne wpadki, potknięcia, cięty język bohaterów, którzy pchają się w kłopoty niczym ćmy do światła oraz wybuchowy charakter niektórych z nich, sprawiają, że z przyjemnością czekasz na ciąg dalszy tych perypetii, których nie zabraknie. Tak więc- Ahoj przygodo!
Sporym plusem są bohaterowie tej historii. Każdy z nich jest inny. Czarek jest typowym bogatym lekkoduchem, któremu w głowie jedynie dobra zabawa. Jego siostra oraz ojciec wiedzą, czym jest ciężka praca i sukces. Koza- przyjaciel Cezarego, to chłopak z ambicjami, pracowity, zajmujący się starszą schorowaną babcią, którego życie nigdy nie rozpieszczało. Cykor oraz Baryłka- niezbyt bystre chłopaki od brudnej roboty, w których tli się iskierka empatii i tylko głupota sprawiła, że nie popadli w totalne bagno. Jest jeszcze SZEF- dwulicowy typ, który potrafi kochać, lecz męskie ego i raz podjęte decyzje, nie pozwalają mu się przyznać do błędu, czego konsekwencją będzie ludzkie życie. Zastanawia mnie, jak taki inteligentny człowiek, mógł dobrać sobie do współpracy takie fajtłapy?
Reasumując, „Przywilej korzyści” Kamila Skarżyńskiego jest całkiem udanym debiutem i jak na komedię kryminalną, dość obszernym. Jest dynamiczna akcja, niecodzienni bohaterowie, intrygujące motywy kryminalne oraz nieco czarnego humoru. Całość czyta się przyjemnie, jednak nie ma tego efektu WOW, jakiego się spodziewałam podczas lektury. Aczkolwiek zamierzam śledzić twórczość tego autora, by zobaczyć, jak się rozwinął literacko. Polecam wielbicielom tego gatunku, którzy lubią dobrą zabawę z nieprzewidywanymi bohaterami wraz z całą masą komedii pomyłek. Czarny humor i „mistrzowie” gangsterki to całkiem okazałe połączenie.
#recenzjaksiazki #recenzja #premierywrześnia #książki #czytam #bookstagram #polishbookstagram #bookstagrampolska #czytampolskichautorów #booklover📚 #bookadict #wiejskabiblioteczka
Wydawnictwo: Magia Słów
Data wydania: 2025-09-24
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 399
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Justyna Kubacka