"Rok magicznego myślenia" Joan Didion
,,Rok magicznego myślenia,, opowiada historię kobiety, która nagle i niespodziewanie traci męża; jednocześnie trwa przy ciężko chorej córce. Mimo tych wszystkich trudnych, wręcz bardzo trudnych doświadczeń,(utrata najbliższej osoby i nieustanny niepokój o życie i zdrowie córki), postanawia się nie załamywać. Opisuje nam jak przeżywa żałobę,jak radzi sobie z chorobą i niepewnością o los córki, który towarzyszy jej każdego dnia. To swoista biografia, biografia życia w żałobie, autorka nie owija niczego w bawełnę, nazwa rzeczy po imieniu, nie osłania swoich uczuć ani bólu. Autorka Joan Didion poświęca wiele czasu, miesięcy na rozważania o nieuchronności śmierci, straty bliskich, ironią losu, nieprzewidywalnością przyszłości i tym, że nie da się uchronić najbliższych przed tragediami. Musiała odwlekać w czasie przepracowanie żałoby po stracie męża, bo musiała być silna, aby opiekować się córką, musiała zdecydować kiedy powiedzieć jej o śmierci taty.
Trudny temat, emocje które towarzyszą nam w życiu, nie ma osoby która nie straciła, kogoś bliskiego,kto odszedł nagle i niespodziewanie lub po długiej chorobie albo cichutko we własnym czasie. Każda strata boli, to nieuniknione uczucia, które każdy musi przepracować na swój sposób.
Joan Didion pisze, że można być szczęśliwym mimo traumatycznych, bolesnych przeżyć; trochę uczy nas jak tego dokonać,jak być szczęśliwym na przekór przeciwnościom losu.
Książka bardzo spokojna, niektórzy wręcz mówią, że jest nudna; dla mnie taka nie była. To mądra lektura, która potrafi tchnąć optymizmem. Takie światełko w tunelu, promyczek nadziei.
Polecam
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2016-03-16
Kategoria: Poradniki
ISBN:
Liczba stron: 288
Dodał/a opinię:
Aneta Jarzębska
Poruszające bolesną szczerością refleksje o utracie córki, starzeniu się i upływie czasu. Joan Didion rozpoczyna ,,Błękitne noce" 26 lipca 2010 roku...
Nigdy wcześniej niewydane zapiski jednej z najwybitniejszych amerykańskich pisarek. Zbiór osobistych notatek z sesji terapeutycznych odnaleziony po śmierci...