Czytaliście książkę "Pielgrzym" Terny Hayesa. Ja jej nie czytałam, ale widzę że zbiera dobre opinie. Pytam Was dlatego, że właśnie ukazała się najnowsza książka autora pod tytułem "Rok szarańczy" od wydawnictwa Rebis. Na początek muszę przyznać, że świetna okładka i niezły grubasek bo ma aż 768 stron. Trochę mnie przeraziła ta ilość. Ale przejdźmy do treści. Do CIA dociera wiadomość z Pakistanu, że pewien kurier ma dla nich informacje o planowanym zamachu. Jego siła ma być potężna. Szczegóły jednak chce przekazać na miejscu, w związku z tym CIA wysyła tam agenta specjalnego Kanea. Mimo sporego doświadczenia nic nie idzie tak jak iść powinno. A tu walka toczy się o przyszłość świata. Czy agentowi uda się pokonać bezwzględnego terrorystę i tym samym ocalić niewinne istoty?Jest to mocny, momentami brutalny thriller szpiegowski. Historia trzyma w napięciu, zaskakuje zwrotami akcji oraz swoją mrocznością. Bohaterowie są bezwzględni, rewelacyjnie wykreowani i bazujący na granicy człowieczeństwa. Autor nie oszczędza nas jeśli chodzi o sceny przemocy, które są bardzo brutalne. Ja momentami musiałam odkładać ją by oczyścić głowę. Ale na pewno wszyscy miłośnicy mocnych thrillerów będą zadowoleni. Warta przeczytania.
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2024-05-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 768
Tytuł oryginału: Year of the Locust
Dodał/a opinię:
zainspirowanawku
,,Pielgrzym" to kryptonim człowieka, który oficjalnie nie istnieje. Dawniej dowodził tajnym wydziałem wewnętrznym amerykańskiego wywiadu. Zanim...
,,Pielgrzym" to kryptonim człowieka, który oficjalnie nie istnieje. Dawniej dowodził tajnym wydziałem wewnętrznym amerykańskiego wywiadu. Swe zawodowe...