Każdego z nas od czasu do czasu dopada chandra. Co zrobić, aby na twarzy znów zagościł szeroki uśmiech? Zdradzę Wam ten sekret. Na spadek nastroju najlepsza jest dobra komedia romantyczna. I ja znalazłam taką przezabawną perełkę. Na początek kilka słów o fabule.
Anna Sikora jest twardo stąpającą po ziemi policjantką. Singielka z wyboru, uważa, że mężczyźni to same kłopoty. Tymczasem na horyzoncie pojawia się dwóch przystojniaków. Niestety obydwoje mają rażące wady. Czy mimo to któryś z mężczyzn zdobędzie jej serce? A może rozsądek wygra w walce z pożądaniem?
Joanna Kupniewska pochodzi z Choszczna, urokliwego miasta w Zachodniopomorskiem. Od dwudziestu lat fizjoterapeutka, matka i żona, od zawsze niepokorna dusza. Hobby- jazda konna w każdej postaci i ilości. Od niedawna próbuje stawiać pierwsze kroki w świecie zabawnej, kobiecej literatury. ''Rozum kontra serce'' to druga po ''Dysonanse i Harmonie'' powieść w dorobku autorki. Można potraktować ją jako kontynuację lub jako całkowicie oddzielną książkę.
Czegoś takiego właśnie potrzebowałam, czyli lekkiej, wesołej historyjki, która rozbawi mnie do łez. Już od pierwszych stron śmiałam się co niemiara. Mamy niezależną, energiczną, z ciętym językiem i poczuciem humoru policjantkę, która zarzeka się, że poważne związki są nie dla niej. Ale jak to w życiu bywa, los lubi płatać nam różne figle. Na jej drodze pojawiają się dwaj mężczyźni: Jacek - napakowany osiłek z gołą glacą, lider choszczeńskich kajakarzy oraz Ajron - czarujący weterynarz, z którym od dawna utrzymuje czysto przyjacielskie stosunki. A teraz pomyślcie, co się stanie, gdy jednorazowy partner zapragnie czegoś więcej, a przyjaciel nagle zacznie budzić motyle w brzuchu?
Autorka stworzyła przezabawny wątek miłosny pełen nieporozumień, wpadek i absurdów. Z jeden strony jest facet o wielkim ego i zerowej inteligencji, z drugiej babiarz jakich mało. Tak źle, i tak niedobrze. Anna próbuje omijać z daleka obu adoratorów. Niestety nie zawsze dobre chęci idą w parze ze skutecznością. Przygotujcie się zatem na błyskotliwe dialogi, cięte riposty i bezkompromisowe rozmowy pełne sarkazmu i ironii.
Niewątpliwą zaletą powieści są barwni, wyraziści bohaterowie. Każdy z nich jest inny i wnosi coś ciekawego do fabuły. Pierwsze skrzypce gra oczywiście temperamentna Anna. Mimo silnej osobowości i niewyparzonego języka, jest ciepłą, życzliwą osobą, co widać zwłaszcza w jej kontaktach z rodziną i przyjaciółmi. I chociaż ukrywa się za maską za samowystarczalności, to w głębi duszy, jak każda kobieta łaknie ciepła, bliskości i poczucia bezpieczeństwa. Ciekawą postacią jest także Jacek - dosłownie rozwala system. Jego bezmyślne wypowiedzi idealnie pasują do listy dowcipów o blondynkach.
W tle przewija się też wątek związany z tropieniem kłusowników, którzy zastawiają swoje sidła na zwierzęta leśne. Złapane w nie zwierzęta giną w okrutnych męczarniach, trwających nawet kilka dni. Kim jest barbarzyńca i czy uda się policji złapać go gorącym uczynku? Mogę jedynie zdradzić, będzie trochę nerwów i dreszczyku emocji.
Książka napisana jest lekkim, potocznym językiem, bez zbędnych udziwnień i rozwlekłych opisów. Na dodatek okraszona masą wymyślnych gagów, efektownych aluzji, które rozbawią każdego, nawet największego ponuraka. Akcja ma żwawe tempo, cały czas coś się dzieje. Natomiast epilog to przysłowiowa wisienka na torcie. Lubię TAKIE zakończenia.
Podsumowując. Świetna powieść, zakręcona jak baranie rogi. Żartobliwie pokazuje, że z miłością nie wygrasz; przychodzi kiedy chce i rządzi się swoimi prawami. Dlatego czasami lepiej się poddać, niż prowadzić wojnę. W skrócie - najlepszy antydepresant bez recepty. Gorąco polecam!
Informacje dodatkowe o Rozum kontra serce:
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2015-11-19
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
9788379429974
Liczba stron: 296
Dodał/a opinię:
cyrysia
Sprawdzam ceny dla ciebie ...