Poznajemy Rumo, gdy ten, jako mały szczeniak wolpertingów, wraz z innymi zostaje porwany przez Cyklopy, które uwielbiają świeże mięsko. Zwłaszcza gdy danie krzyczy i próbuje uciekać. W niewoli szybko dorasta i odkrywa swoje możliwości. W końcu trafia do miasta zamieszkanego przez innych przedstawicieli jego gatunku.
Tak oto zaczynają się przygody sympatycznego stworka, któremu autor, ze znanym sobie humorem, nadał cechy typowe psu oraz małe różki i pysk pełen zębisk.
Książka zaczyna się z przytupem. Niestety zaraz potem akcja zdecydowanie zwalnia. Rozdziały, gdzie Rumo trafia do szkoły są nudne. Z początku "Rumo" podobał mi się bardziej niż "Miasto śniących książek", które czytałam wcześniej. Ze strony na stronę miałam wrażenie, że poziom książki nagle się zaniżył. Bohater zrobił się jeszcze bardziej naiwny niż był. Na szczęście potem akcja wraca do normy, gdy Rumo schodzi do Podświatów.
Pomimo, że powieść można znaleźć wśród literatury dziecięcej i młodzieżowej, nie polecałabym jej zbyt młodym czytelnikom. Pojawiają się w niej dość drastyczne sceny, jak eksperymenty Tiktaka.
Na plus mogę zaliczyć zapiski na marginesach, dzięki którym łatwo jest odnaleźć interesujący nas fragment.
Informacje dodatkowe o Rumo i cuda w ciemnościach:
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2008-10-28
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
978-83-24-58555-7
Liczba stron: 688
Tytuł oryginału: Rumo & Die Wunder im Dunkeln
Język oryginału: niemiecki
Tłumaczenie: Katarzyna Bena
Ilustracje:Walter Moers
Dodał/a opinię:
Shi4
Sprawdzam ceny dla ciebie ...