"Chciałam po prostu stad wyjechać i mieć wszystko gdzieś. Nie wymuszać uśmiechu, by inni w końcu się odczepili. Nie udawać kogoś, kim nie jestem. Bo w tym momencie byłam po prostu wrakiem samej siebie. Nie chciałam już udawać, nie potrafiłam spełniać wymagań innych. Miałam wszystkiego dość."
Wielu ludzi cierpi na depresję. Zmaga się z tym wyjątkowo ciężka chorobą nawet od najmłodszych lat. Depresja nie wybiera sobie osób. Ona po prostu przychodzi pewnego dnia i zostaje. Jeśli od razu nie staniemy z nią do walki to z dnia na dzień szanse na wyzdrowienie drastycznie maleją. Ona odbiera radość życia, zdejmuje uśmiech z naszych twarzy, przebija serce zimnym jak stal ostrzem. To ona popycha niejednokrotnie do odbierania sobie życia. Zabiera nam wolę walki. Poddajemy się i czekamy pod tą ścianą w oczekiwaniu na ten jeden celny strzał, który zdejmie z nas ten ból.
Diana Sullivan cierpi po stracie Davida. Swego brata bliźniaka. Stara się żyć ale to życie bardziej przypomina wegetację. Jest zrezygnowana. Nic jej nie daje pełni radości. Przez to jest skryta i zamknięta w sobie. Unika kontaktów z rówieśnikami. Jedyną osobę, którą dopuściła do swego serca i na widok której się cieszy jest Chanel. To jej współlokatorka. Razem studiują w Akademii Sztuk Pięknych i Komunikacji w Provo w stanie Utah. Loli jest całkowitym przeciwieństwem głównej bohaterki. Żywiołowa, szalona i chwytająca dzień dziewczyna. Nie boi się brać życia pełnymi garściami. Stara się być jak najlepszym wsparciem dla Diany. Ale niestety ciężko jest się przebić przez ten pancerz. Nawet rodzicom. Gdy pewnego dnia na jej drodze stają bracia Green przyszłość już nie jawi się w tak mrocznych barwach. Szalony Vincent okazuje się być inny od tego, za kogo uchodzi na uczelni. Za to Ryan to dojrzały mężczyzna o wielkim sercu. Wymarzony mężczyzna. Ideał. Tylko czy ideały faktycznie istnieją? Czy marzenia pokrywają się z realiami?
Już od początku zostajemy poznajemy problem Diany. To, że sobie najzwyczajniej w świecie nie radzi. Ale ona nie chce pomocy. Nie odczuwa potrzeby walki. Stoi nad przepaścią, z której wystarczy spojrzeć w dół, rozłożyć szeroko ręce i skoczyć. Jest tak rozbita emocjonalnie i jest takim wrakiem człowieka, że czytając sama czułam ból w swoim sercu. Chciałam jej pomóc. Na siłę zaciągnąć do lekarza aby ją uratować. Aby odbyła terapię i zaczęła walczyć o lepsze jutro. Ale Diana miała swój plan. To jest w końcu jej życie i to ona jest jego kapitanem. Kartka po kartce sztorm na morzu nabierał tempa. Wichura nasilała się rozbijając stopniowo doszczętnie jej i tak kruche życie.
W momencie, gdy to akcji wkracza intymność wychodzi na jaw fakt, że główna bohaterka jest dziewicą. A Ryan jako facet o wrażliwym sercu i duszy staje na rzęsach aby dotrzeć do jej serca i skruszyć ten mur, jaki urósł od dnia śmierci Davida. Niestety nigdy nic tak łatwo nie przychodzi. A on na dokładkę ma on problem, który ma na imię Dominika. A na drodze Diany stają: Denis, Elian i Peter...
Oj, w tej lekturze nic nie jest oczywiste. Autorka kieruje naszą uwagę raz w jedną stronę, innym razem w drugą. Umiejętnie odciąga nas od dotarcia do prawdy. Kluczymy krętymi ścieżkami. A przeszkody jakie musimy przeskoczyć by pokonać cały odcinek będą wyczerpujące, frustrujące i niejednokrotnie wycisną z nas łzy. Zostaniemy zszokowani wydarzeniami, którymi zostaniemy zbombardowani. Czy podniesiemy się z popiołów? Czy Diana odnajdzie jednak w sobie siłę? Czy aby to wszystko prawda? Cała ta brutalność i to piekło, które dzień po dniu trawi ją? Czy odetchnie w końcu pełna piersią, uśmiechnie się, założy okulary i z podniesioną głową ruchy by odkryć radośniejszą stronę życia?
Mnóstwo pytań, na które chcemy poznać odpowiedź. Epizod po epizodzie mamy coraz mniej cierpliwości. Chcemy już poznać finisz tej historii. Czy Diana i Ryan będą razem. Czy on uratuje ją? Da jej powód by żyć. Czy idealnego rysunkowego chłopaka można sobie wymalować i znaleźć w rzeczywistości?
O,tak. Tym razem autorka pokazała swoja delikatną stronę pisarskiego talentu. Nie zabrakło pikantnych , gorących i rozdzierających scen łóżkowych. Ale dramat młodej kobiety opisany był szczegółowo i dokładnie z uwzględnieniem najdrobniejszych detali. Zdradzę wam, że czytając lekturę w pewnym momencie bohaterka zaczęła mnie irytować swoim zachowaniem. Zachowaniem pełnym sprzeczności. Ale jak dotarłam do finiszu to dopiero wtedy zrozumiałam zamysł autorki. I dzięki takiemu sprytnemu zabiegowi odczarowała moje wrażenia.
Genialna - polecam agazlotowlosaiksiazki.blogspot.com
Wydawnictwo: Editio
Data wydania: 2019-10-16
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 352
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
agnieszka_rowka
ZA CO ZAPŁACI NAJWYŻSZĄ CENĄ - ZA MIŁOŚĆ CZY WŁADZĘ? Cassie, piękna stripgirl z zasadami, zaciągnęła u Gabriela największy z możliwych długów. Oddała...
"Chciałam po prostu stad wyjechać i mieć wszystko gdzieś. Nie wymuszać uśmiechu, by inni w końcu się odczepili. Nie udawać kogoś, kim nie jestem. Bo w tym momencie byłam po prostu wrakiem samej siebie. Nie chciałam już udawać, nie potrafiłam spełniać wymagań innych. Miałam wszystkiego dość."
Więcej