"Oddawano im cześć, gdy pozwalali się zabić na służbie, ale nie mieli prawa wyciągać broni, nawet w obronie własnej."
Bobby w momencie wezwania do rodzinnej awantury nie podejrzewa, że robiąc to do czego był szkolony, zabijając mężczyznę grożącego bronią kobiecie i dziecku, uratuje ich życie niszcząc jednocześnie swoje.
Mocny początek ze skłaniającym do refleksji wątkiem zasadności użycia broni i jego drastycznych konsekwencji sprawił, że już nie byłam w stanie odłożyć książki. Tajemnicza i niejednoznaczna postać głównej bohaterki, Catherine, która po traumatycznym zdarzeniu z dzieciństwa ponownie doświadcza tragedii, została genialnie wykreowana stając się niekwestionowaną gwiazdą powieści budzącą silne emocje. Silne, ale sprzeczne. Bo autorka tak umiejętnie manipuluje czytelnikiem, że do końca nie wiadomo czy kobieta jest winna śmierci męża i choroby synka, czy tragiczną ofiarą walczącą o to co kocha.
Z każdą kolejną stroną pojawiają się nowe pytania i wątpliwości, a sprawę komplikują uwolnione na wolność demony przeszłości. Intryga coraz bardziej się gmatwa, a obręcz wokół Bobiego i Catherine niebezpiecznie zaciska. Realnym zagrożeniem są nie tylko wpływowi rodzice zastrzelonego mężczyzny, którzy posuną się do wszystkiego, by przejąć opiekę nad wnukiem i udowodnić Bobbiemu bezzasadne użycie broni i zabójstwo, ale i psychopata skryty w cieniu. Czy ma ich na swojej liście?
Bardzo się cieszę, że Wydawnictwo Albatros wznowiło cykl thrillerów z detektyw D.D. Warren, bo dotychczas udało mi się przeczytać tylko kilka z nich, a każda wywoływała ciarki. A już 15.09 pojawi się drugi tom cyklu „W ukryciu”.
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2021-07-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: Alone
Tłumaczenie: Jerzy Żebrowski
Dodał/a opinię:
czytanienaplatan
Teksas. Seryjny morderca ginie na krześle elektrycznym, zabierając do grobu imię i miejsce pobytu swojego jedynego dziecka. Boston. Porzucona w szpitalu...
Ciężarna agentka FBI na tropie sadystycznego zabójcy zafascynowanego pająkami. Spora dawka grozy, nie spadające ani na moment napięcie, całość ciasno spleciona...