Jako miłośniczka thrillerów psychologicznych, w których mroczne sekrety z przeszłości oraz skomplikowane relacje międzyludzkie stanowią główny motyw, bez wahania sięgnęłam po powieść autorstwa Lucy Foley. Do tej pory nie miałam okazji zapoznać się z jej twórczością, jednak wielokrotnie spotykałam się z pozytywnymi opiniami na temat jej książek. Po przeczytaniu opisu „Sekretu rezydencji” byłam przekonana, że ta historia z pewnością spełni moje oczekiwania. Jak jednak wypadła w rzeczywistości?
Długie i staranne przygotowania, wszystko dopracowane w najdrobniejszych szczegółach – Francesca z niecierpliwością czekała na ten dzień. Wielkie otwarcie Rezydencji, stworzonej z myślą o zamożnych gościach ceniących luksus, nie może się nie udać. Wokół Rezydencji rozciąga się las, skrywający mroczne tajemnice, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego. Jednak wśród gości przemykają ludzie, którzy zrobią wszystko, by prawda wyszła na jaw.
„Sekret rezydencji” autorstwa Lucy Foley to świetnie zapowiadający się thriller, który niestety nie do końca spełnił moje oczekiwania wobec tego gatunku. Początek powieści dłużył mi się niemiłosiernie; do pewnego momentu nie miałam pojęcia, co tak naprawdę dzieje się na kartach książki, a mnogość bohaterów i wątków przytłaczała mnie. Należę jednak do osób, które mają trudności z odłożeniem niedokończonej książki, w związku z tym brnęłam przez kolejne strony z nadzieją na jakiś zwrot akcji, który sprawi, że bardziej zaangażuję się w lekturę. Niestety…
Fabuła powieści rozgrywa się w dwóch przestrzeniach czasowych – teraźniejszości, gdzie uczestniczymy w wielkim otwarciu Rezydencji, oraz piętnaście lat wstecz. Wydarzenia przedstawione są z perspektywy kilku bohaterów, co pozwala lepiej zrozumieć, co dzieje się na terenie Rezydencji oraz poznać przeszłość i skrywane przez lata tajemnice. Dużym atutem tej powieści są fragmenty z dziennika jednej z bohaterek, które pomagają czytelnikowi odkryć prawdę oraz zrozumieć motywy działania postaci, podejmowane przez nie decyzje i ich konsekwencje. Nie ukrywam, że to właśnie te wspomnienia odegrały kluczową rolę w powieści; były pełne emocji i zaskakujących zwrotów, które wzbudziły moją ciekawość i sprawiły, że naprawdę chciałam dowiedzieć się, co wydarzyło się przed laty i kto za to odpowiada.
Lucy Foley ma naprawdę świetny styl pisania; książkę czyta się płynnie, a krótkie rozdziały z różnych perspektyw sprawiają, że lektura mija błyskawicznie. Niestety, to zdecydowanie za mało, bym mogła uznać tę powieść za dobry thriller. Brakuje w niej konkretnej, emocjonującej intrygi, a wątek kryminalny nie został dopracowany. „Sekret rezydencji” to zdecydowanie lektura dla mniej wymagających czytelników, ja niestety od tego gatunku oczekuję zdecydowanie więcej niż tylko sekrety i tajemnice z przeszłości łączące wielu bohaterów.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2025-03-26
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 464
Tytuł oryginału: The Midnight Feast
Dodał/a opinię:
Ilona Wolińska
ZABIŁBYŚ, ŻEBY TAM BYĆ. Na małej wyspie w Irlandii ma się odbyć idealny ślub. Wszystko jest dopięte na ostatni guzik, aby zdjęcia dobrze prezentowały...
Tu każdy ma coś do ukrycia... Jess musi zacząć nowe życie. Jest zmuszona wyjechać i zatrzymać się w mieszkaniu przyrodniego brata, w Paryżu. Gdy tam jednak...