Strefa komfortu – stan, w którym nie czujesz potrzeby, aby stawiać sobie jakiekolwiek wymagania. Tym razem, sięgając po książkę Przemka Corso „Serca twego chłód”, opuściłam swoją czytelniczą strefę komfortu.
Tak, książka była wyzwaniem dla mnie, ale ten mroczny thriller miał jakąś dziwną siłę przyciągania! Czytałam bez opamiętania i choć z jednej strony pragnęłam, by wszystkie okrutne tajemnice już się wyjaśniły, to z drugiej strony nie chciałam się jeszcze rozstawać z jej nieszablowanymi bohaterami, z ich pokręconą, mocno zaburzoną psychiką.
„Serca twego chłód” to książka o ludziach, których na pewno nigdy nie chcielibyśmy spotkać w swoim życiu. Jednym z nich jest Kuba Jazdowski. Ten młody, wykształcony mężczyzna ma wszystko ( a może prawie wszystko?) – piękną żonę robiącą karierę na Instagramie, mające się wkrótce urodzić dziecko, dobrze płatną pracę, luksusowy dom. Tylko pozazdrościć! Jednak gdzieś w jego oczach czai się zło, mrok , który zawładnął duszą tego człowieka. Bo Kuba to seryjny morderca, wyrachowany, cyniczny, bezwzględny, nieliczący się z nikim, starannie przygotowujący każdą zbrodnię. Wydaje mu się, że wszystko ma pod kontrolą. Niestety, wkrótce na jaw wychodzi prawda dotycząca jego małżeństwa z piękną Justyną. Wtedy też pojawia się godny Kuby przeciwnik – tajemniczy, niedający się schwytać morderca kobiet o jasnych włosach. Zaczyna się okrutna gra, ile pochłonie ofiar, kto zwycięży? – proszę przeczytajcie.
Nie sposób nie wspomnieć o innym bohaterze tej książki – Andrzeju. Andrzej to szwagier Kuby, policjant po przejściach. Jedno spotkanie sprzed lat z mordercą dzieci, pozbawiło go spokoju i stało się przyczyną upadku moralnego tego człowieka. Andrzeja poznajemy, gdy znajduje się w sytuacji właściwie bez wyjścia. Alkoholik, uzależniony od narkotyków, zadłużony u gangsterów. Wydaje się, że nielegalna propozycja Kuby, pomoże mu rozwiązać problemy, przynajmniej te materialne. Staje się jednak inaczej… Jak ? - wyjaśnienie znajdziecie w powieści.
Andrzej to też postać bardzo skomplikowana - na początku zagubiony, bezwolny narkoman, ciągnący swoją rodzinę na dno, a później sprytny, obdarzony niezwykłym instynktem policjant. To przecież on pierwszy czuje mrok, patrząc w oczy Kuby, to on ratuje od niechybnej śmierci jednego z bohaterów powieści i w końcu to on odkrywa tajemnicę doktor Ani. Ale czy znajdzie siłę, by zawalczyć o rodzinę i wyjść z nałogu?
„Serca twego mrok” czyta się właściwie jednym ciągiem, bo nieustannie nas zaskakuje. Intryga jest misternie utkana, pełna zaskoczeń, z nagłymi zwrotami akcji, do końca trzyma w napięciu. Język bardzo sugestywny, obrazowy, momentami dosadny i z wulgaryzmami, ale oddający mroczny klimat powieści. Zakończenie nieprzewidywalne, niejednoznaczne, choć pozostawiło u mnie pewien niedosyt…
Powieść Przemka Corso nie należy do lektur łatwych i przyjemnych, wręcz przeciwnie. Jest to trudna książka, ale z doskonale przeprowadzoną analizą psychologiczną postaci, dzięki niej docieramy głęboko w zakamarki duszy bohaterów, właśnie tam, gdzie mrok i chłód….
I jeszcze końcowa refleksja – na ile jesteśmy w stanie poznać tak naprawdę i do końca drugiego człowieka, nawet tego najbliższego nam?
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2021-03-09
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 480
Dodał/a opinię:
MagdaKa
Dwa miasta. Jedno zalane deszczem. Drugie – zakopane w piasku i legendach. Oba czekają na Roberta Karcza. Warszawa. Deszczowa, duszna, pełna...
Każdy z nas marzył o tym, żeby chociaż raz wywrócić swoje życie do góry nogami. Zniszczyć coś i zacząć budować od nowa. Autor bezkompromisowo kreśli...