Kilka godzin temu czytałam wpis Przemka Piotrowskiego, z którego wynika, że Igor Brudny dziś świętuje swoje pierwsze urodziny. Tak się składa, że właśnie przeczytałam kolejny tom trylogii i w taki szczególny dzień napiszę Wam o dalszych przygodach Brudnego. Chyba lepiej nie mogłam trafić z recenzją. Wszystkiego najlepszego.
Akcja ,,Sfory" rozpoczyna się kilka tygodni po wydarzeniach z poprzedniego tomu. Brudny, Zawadzka i Oksana wracają do zdrowia, ale mimo to tamte wydarzenia na zawsze zostawią ślady na nich i w nich.
W tym czasie inspektor Czarnecki jest na zasłużonym urlopie. Ten blogi czas przerywa mu telefon, w którym zostaje poinformowany o znalezieniu kobiecej ręki noszącej ślady ludzkich zębów. Czarnecki rezygnuje z dalszego urlopu, by poprowadzić kolejną trudną sprawę. Wkrótce potem odnaleziono bestialsko zamordowaną zakonnicę, w dodatku bez ręki. Okazuje się jednak, że znaleziona ręka nie należy do zamordowanej siostry Teresy. Nasuwa się pytanie, czyja to ręka?!
Do rozwiązania tej sprawy inspektor Czarnecki powołał zaufany zespół ludzi, w skład którego weszli Komisarz Brudny i podkomisarz Zawadzka. Wszyscy wspólnymi siłami próbują znaleźć osobę odpowiedzialną za te czyny.
W trakcie śledztwa w brutalny sposób zaczynają ginąć księża. Brudny trafia na trop, który prowadzi go do przeszłości i to do własnej, do czasów kiedy był wychowankiem hieronimek.
W jaki sposób teraźniejszość łączy się z przeszłością? Jaki to wszystko związek z masakryczny mi mordami duchownych?
Kolejna dobra książka za mną. Jak dla mnie pióro Piotrowskiego jest lekkie i łatwo przyswajalne. Książka jest dość gruba, ale to tylko wydłuża przyjemność czytania. Czy nie o to mam chodzi?
Akcja rozpoczyna się już na pierwszych stronach a kończy na ostatnich. Tempo akcji rośnie z każdym rozdziałem, by ostatecznie rozwalić system. Zakończenie było mrożące krew w żyłach. Czytając miałam ochotę zamknąć oczy, ale jak tu czytać z zamkniętymi oczami.
Książka od początku przepełniona jest mroczną aurą, która towarzyszy nam do samego końca. Rozdziały, w których autor opisuje odczucia ofiar są naprawdę drastyczne i wręcz mrożą krew w żyłach. W książce pojawia się tajemniczy morderca, który pomimo pozostawionych śladów, jest nieuchwytny dla policji. W pewnym momencie już zorientowałam się kim on jest, ale mimo to czytałam z ogromnym zainteresowaniem. Chciałam się dowiedzieć jak to się stało, że zwykły chory chłopiec wyrósł na morderczą bestię.
Polecam i nie pozostaje mi nic innego jak zabrać się ostatni tom trylogii.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2020-08-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 536
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Magdalena Górska
W 1943 roku dochodzi do przerażającego wydarzenia w nazistowskich bunkrach Olbrzyma w Górach Sowich. Dwa lata po wojnie brytyjski marines zostaje z grupą...
Po tym, jak cudem uszedł z życiem z zasadzki psychopatycznego mordercy, Igor Brudny powoli i z trudem dochodzi do siebie. Świat, w którym się obudził,...