Ubóstwiam książki Emily Giffin. Tym razem również nie zawiodłam się. Podobnie jak większość pozycji w dorobku autorki "Siedem lat później" to pozycja lekka, którą czyta się bardzo szybko. W całej swej prostocie pochłania jednak bez reszty - od pierwszej strony, do ostatniej.
"Siedem lat później" to opowieść o miłości, kryzysie w związku, zdradzie. O tym, że czasem z pozoru szczęśliwe pary wcale szczęśliwe nie są, a ci, którzy wydają się być dla siebie stworzeni w rzeczywistości muszą stawiać czoła wielu przeciwnościom losu.
Rozdziały naprzemiennie poświęcone są dwóm odrębnym bohaterkom - Tessie oraz Valerie. Tessa to żona Nicka, nieco osamotniona pani domu, która zrezygnowała z kariery, by zajmować się dziećmi i domem. Od początku zapałałam ogromną sympatią do tej bohaterki. Z czasem jednak dostrzec można, iż nie jest ona wcale tak idealna jak mogłoby się wydawać, a to iż ogień w małżeństwie przygasa zawsze jest jednak "winą" obu stron.
Valerie to matka poważnie poparzonego chłopca, którego chirurgiem został Nick. Od początku między nimi mocno iskrzy, a niewinna znajomość z czasem przeradza się w coś głębszego.
Niektórzy zarzucają autorce, że książka jest przewidywalna. Dla mnie absolutnie tak nie było. Z zapartym tchem śledziłam losy obu kobiet. Zagłębiałam się w ich problemy, marzenia, oczekiwania. No i tak naprawdę do ostatniej strony nie byłam w stu procentach pewna jaki finał będzie miał ten miłosny trójkąt.
Pomimo swej prostoty i poruszania tak przyziemnych tematów książka ta zmusza do chwili zadumy, refleksji. Chyba każda czytelniczka choć przez chwilę zastanawiała się jak postąpiłaby, gdyby cała ta historia dotyczyła jej samej.
Informacje dodatkowe o Siedem lat później:
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2011-01-04
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
978-83-7515-104-6
Liczba stron: 408
Dodał/a opinię:
Natalia Brzuska
Sprawdzam ceny dla ciebie ...