„𝓢𝓲𝓮𝓻𝓸𝓬𝓲𝓷𝓲𝓮𝓬” 𝓟𝓻𝔃𝓮𝓶𝔂𝓼ł𝓪𝔀 𝓚𝓸𝔀𝓪𝓵𝓮𝔀𝓼𝓴𝓲
Czy prawo krzywdzące niewinnych może zostać usprawiedliwione dobrem większości
▪𝗥𝗘𝗖𝗘𝗡𝗭𝗝𝗔 ▪
Ciężko ocenić książkę, w której występuje motyw krzywdy dzieci. Bo tytułowy „Sierociniec” to tak naprawdę ośrodek opiekuńczo-wychowawczy, gdzie panuje totalne bezprawie, a dzieci, które powinny tam czuć się bezpiecznie - nie mogą się tam czuć, bo grupa ludzi wymyśliła sobie, że dzięki niewinnym dzieciom się będą wzbogacać. Miejsce, które miało być ich „domem” stało się piekłem na ziemi, w którym potwory mogą robić z nimi, co tylko zapragnie ich chora żądza.
Książka „Sierociniec” wywołała we mnie całą masę sprzecznych odczuć, dlatego potrzebowałam odrobiny czasu, aby poukładać sobie w głowie emocje wywołane tą powieścią, by później w recenzji zamieścić wszystkie przemyślenia. Lektura tej historii wprowadziła mnie w stan lekkiego zdenerwowania przez historie jaką zawiera. Zmusiła mnie do przemyśleń. To tego typu książka, która zdecydowanie wymaga od czytelnika większego zaangażowania w lekturę i która pozostaje na długów głowie po odłożeniu jej na półkę.
„Sierociniec” to niezwykle trudna w odbiorze lektura – czego innego bowiem spodziewać się po książce poruszającej tak ważne tematy? Na pewno nie tego, że będzie ona lekką i przyjemną książką, którą pochłonie się w mgnieniu oka i równie szybko zapomni, że kiedykolwiek miało się ją w rękach. Mroczna, a zarazem intrygująca powieść, która wywołuje w czytelniku całą gammę emocji od strachu po smutek.
„Sierociniec” jest książką dosyć trudną w odbiorze. Jednak ja pochłonęłam ją w naprawdę szybkim tempie. Już od pierwszych stron poczułam się maksymalnie zainteresowana tą historią i nie mogłam się doczekać tego, aby dowiedzieć się, w jakim kierunku potoczy się cała fabuła. Historia tych dzieci zmiażdżyła moje serce i czuję, że długo o niej nie zapomnę.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2024-03-06
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 416
Dodał/a opinię:
Małgosia Szydlak
Jesień 1976. W Szczecinie dochodzi do serii wypadków śmiertelnych. Bardzo szybko okazuje się, że ofiary łączy nie tylko sposób w jaki zginęły, ale również...
Grudzień 1976 roku. Porucznik Ugne Galant trafia na terapię antyalkoholową do zakładu psychiatrycznego kierowanego przez cenionego profesora Szafira. Dość...