Skradzione godziny

Ocena: 3.75 (4 głosów)
opis

Kiedy umiera dziadek Anselmo, uruchamia się machina, która po kolei odsłania elementy układanki i łączy je w całość. Roberto znajduje w jego ręku karteczkę z napisem: "Powiedz, że mnie kochasz". Z nieznanych nawet sobie powodów, chłopak zatrzymuje zapiskę nie mówiąc o niej nikomu. Niedługo potem, przeglądając rzeczy dziadka natrafia na ukrytą w albumie starą fotografię pięknej młodej dziewczyny, która na pewno nie była jego babcią, a także szkatułkę zamkniętą na klucz. Śmierć Anselmo owiana jest tajemnicą, bo Carmen, stara przyjaciółka rodziny i babcia przyjaciela Roberto, twierdzi, że mężczyzna umarł ponownie...

Anselmo był cudownym człowiekiem. Oczywiście nie do końca pochwalam to co robił w młodości, ale właściwie miłość to usprawiedliwia. Koniec końców jednak zachował się na prawdę porządnie. Wspaniale wychował córkę, dla której miłość i szczęście były najważniejszymi wartościami. Lola postanawia rozwieść się z mężem, kiedy tylko wejdzie takie prawo. Pomimo, że mają dzieci i są dobrym małżeństwem, nie zamierzają dalej trwać w związku, w którym nie ma już miłości. Z jednej strony trochę tego nie rozumiem. Uważam takie podejście za lekkomyślne, bo patrząc na otaczające mnie małżeństwa z długim stażem, nie dostrzegam takiej płomiennej miłości jak u młodych par. Myślę, że ta szaleńcza, młodzieńcza miłość po prostu przeradza się w przyjaźń, szacunek i troskę o tego drugiego człowieka. Z drugiej strony jednak dla, tak jak dla Loli, miłość jest niezwykle ważna i rozumiem, że obydwoje pragną jej jeszcze doświadczyć. Podziwiam ich za odwagę, bo po czymś takim z pewnością nie mają co liczyć na zrozumienie otoczenia, a także za to, że byłą to ich wspólna decyzja, że podeszli do sprawy tak logicznie i dalej pozostaną sobie bliscy po tym wszystkim. Będą przyjaciółmi, bliskimi sobie ludźmi, którzy będą dzielić się opieką nad dziećmi, a zarazem będą poszukiwać tego czego już nie znaleźliby w małżeństwie.

Tymczasem przyjaciółka Loli i synowa Carmen, Rosa ma wyjątkowo nieudane małżeństwo, a na dodatek rozwód nie wchodzi w grę. Mąż, Damien, jest wyjątkowo apodyktyczny. Przez lata małżeństwa zniewolił ją i podporządkował bezpośrednio swoim zachcianko. Kobieta nie pracowała, bo zabronił jej tego, zarzucając, że nie chce zajmować się dziećmi. Z tego powodu Rosa stała się uzależniona od jego dochodów. Nie miała żadnych środków finansowych. Musiała rozliczać się z każdych rachunków i zawsze prosić o pieniądze. Mężczyzna był o nią tak zazdrosny, że obwiniał ją o zainteresowanie mężczyzn, którzy na nią spoglądali. Rosa zrezygnowała z malowania paznokci, dopasowanych strojów, fryzur... Jak dla mnie to jest jakaś porażka. Nie wiem jak można by takim człowiekiem jak Damien. Tak traktować kobietę, która postanowiła za niego wyjść i wytrwać u jego boku do końca? On nie był mężem, lecz tyranem, despotą i prześladowcą. Z czasem trochę zrozumiałam co ukształtowało jego psychikę ale i tak nic go nie usprawiedliwia. Współczuję jedynie Rosie, której przyszło żyć w takim małżeństwie...

Są też dzieci. Ramón jest synem Rosy i Damiena. Chłopak ma wyjątkowo trudne życie. Damien nie jest utrapieniem tylko Rosy, ale także i dzieci. W domu panuje wyjątkowo ciężka atmosfera. Wszystko jest podporządkowane głowie rodziny, cały rytm życia. Wszyscy boją się mężczyzny. Ramón wiele razy dostawał od ojca niemalże za nic. Jego jedyną odskocznią jest przyjaźń z Roberto, synem Loli i Antonia, a także Nurią, w której z czasem zaczynają się podkochiwać. Od tego czasu ich relacje nie są już takie jak dawniej. Mimo to, zawsze mogą na sobie polegać. Dziewczyna wybiera jednego, kochając drugiego. Oznajmia jednak kochanemu przez siebie z wzajemnością chłopakowi, że nie może z nim być, bo ten drugi jest bardziej odpowiedni. Mam wrażenie, że historia zatacza koło i powiela się kolejna nieszczęśliwa miłość...

Skradzione godziny to książka, gdzie wszyscy po prostu marnują swój cenny czas. Anselmo, Carmen, Rosa, Damien, Roberto, Ramon, Nuria..., wybierając złe możliwości, podążając złymi drogami. Anselmo i Carmen, żyli poświęcając się dla innych, wyrzekając się największej i najpiękniejszej miłości jaka mogła zaistnieć. Rosa i Damien... Jak już wspomniałam, ich toksyczne relacje, toksyczne małżeństwo... Nawet stara Carmen cierpiąca na demencję potrafiła w przebłysku świadomości to zauważyć. Szkoda, że Rosa wcześniej tego nie dostrzegła i tak zmarnowała sobie życie. A Nuria? Wciąż nie mogę uwierzyć jak mogła podjąć tak beznadziejną decyzję i wyrzec się miłości w imię stabilności i akceptacji... Rozumiem, że to były inne czasy, ale miłość niezależnie od czasów ma swoją wartość.

Skradzione Godziny to w gruncie rzeczy bardzo smutna powieść. Porusza problemy straconego czasu, marnowania go bezsensownie. Pokazuje także jak wielką wagę ma miłość i poświęcenie. Życie Carmen i Anselmo pokazało mi jak ważna jest miłość, ile zmian wnosi w życie człowieka, kal głęboko potrafi zakorzenić się w sercach dwojga ludzi. To miłość, która przetrwała kilometry, wszelkie przeciwności losu, a także śmierć. Zazdroszczę tej wielkiej miłości, którą autorka tak pięknie przedstawiła w książce.

Informacje dodatkowe o Skradzione godziny:

Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2017-10-06
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788365740595
Liczba stron: 256
Tytuł oryginału: Las Horas Robadas
Dodał/a opinię: Królewskie Recenzje

więcej
Zobacz opinie o książce Skradzione godziny

Kup książkę Skradzione godziny

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Kolekcjoner
Daniel Silva
Kolekcjoner
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Miłość szyta na miarę
Paulina Wiśniewska
Miłość szyta na miarę
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Róża Napoleona
Jacobine van den Hoek
Róża Napoleona
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy