Skradzione lato

Ocena: 5.13 (8 głosów)
opis

Myślę, że każdy czytelnik zna pojęcie kaca książkowego, kiedy to zwyczajnie nie można wyjść ze świata przeczytanej książki i czuje się niechęć, by sięgnąć po inną lekturę (która nigdy nie zastąpi tej właśnie skończonej). Miałam tak w przypadku „Skradzionego lata”. To był jeden z tych dylematów, co robić...bo z jednej strony chciałam jak najszybciej dowiedzieć się, co dalej, a z drugiej – nie chciałam tej książki kończyć.

Mówi się, że to najlepsza powieść Pani Grażyny Jeromin-Gałuszki. Zgadzam się z tą opinią. Książka jest fenomenalna. Piękna, ciepła i mądra. Dopracowana w każdym szczególe, zarówno fabularnym jak i stylistycznym.

Akcja powieści, choć dwuwymiarowa, skupia się na małej wiosce Rogoże. Jedną historię dzieli niemal pół wieku.

Rok 2019. Kira – niepokorna dziennikarka śledcza, znajdując się na życiowym zakręcie, obrała kierunek na Rogoże, by zebrać materiały do tematu, który ją wcześniej zaintrygował. Postanowiła odkryć, co stało się pięćdziesiąt lat temu z dwoma dziewczynkami, które z dnia na dzień zniknęły. Mówiąc językiem powieści, rozpłynęły się niczym poranna mgła.

Rok 1968. Siedmioletnia Rajka i jej starsza siostra Weronika, po tragicznej śmierci rodziców, trafiły pod opiekę ekscentrycznej babki Klotyldy. Cała trójka próbowała poradzić sobie z codziennością, każda z nich na swój sposób. Beztroskie życie dziewczynek, z dnia na dzień stało się walką o dodatkowy kęs jedzenia i nieco czasu dla siebie, bowiem babka wymagała, by sieroty zapracowały na każde jajko czy kilka ziemniaków.

 


Rajeczka uciekała w świat fantazji, a pomysłowością spokojnie mogłaby konkurować z (każdemu chyba znaną) Anią Shirley. Jestem pewna, że byłyby najlepszymi przyjaciółkami. Zwyczajny dzień widziany oczami siedmiolatki to balans na pograniczu bajki a szarej rutyny, przeplatanej dramatami i radościami z małych rzeczy. Nawet własną ułomność akceptowała i prowadziła z nią ciągłe negocjacje.

Weronikę poznajemy w momencie gdy stawała się nastolatką z wszystkimi typowymi dla tego etapu zachowaniami. Buntowała się przeciw babce (no cóż, często słusznie), ale o młodszą siostrę dbała jak o największy skarb.

Babka Klotylda to dopiero osobowość! Ekscentryczna - to chyba najodpowiedniejsze określenie tej postaci. Nie lubiła dzieci (jej prawo), ale kochała zwierzęta, pracę i przede wszystkim zarabianie pieniędzy. Z lektury dowiadujemy się, co wpłynęło na jej styl bycia i dlaczego jest, jaka jest.

Bohaterów oczywiście jest więcej. W nieco „skrzynkowej” formie powieści znajdują się osobne historie dotyczące każdej postaci. Poznajemy wszystkie wydarzenia i motywy, które doprowadzają do głównego punktu fabuły i w efekcie do zaskakującego zakończenia.

 


Sama kreacja bohaterów to doskonale skomponowana mieszanka cech, które każdy z nas ma i dzięki temu może się utożsamić z postaciami w tej powieści. Osobiście pokochałam każdą osobę. Zazwyczaj w książkach jest taka osobowość, która mnie irytuje i doprowadza do szału.

W Rogożach mieszkali bohaterowie, których pokochałam i wiem, że o nich nie zapomnę. To moje bratnie dusze. I tak jak czasem odwiedzam Anię Shirley, będę odwiedzać Rajkę, Kirę i resztę rogożańskich przyjaciół.

 


Opisywany czas w Rogożach to okres Prl-u, ale ja momentami miałam wrażenie, że jest dużo wcześniej. Na tej zapomnianej wsi, wszystko było jakby starsze, pasujące mi momentami bardziej do okresu z początku dwudziestego wieku, a nie jego niemalże końca. I nawet rok 2019 jakby nie pasował do tego miejsca. Tam wszystko toczy się wolno, nieśpiesznie. Jakby to miejsce decydowało, ile przyjmie z nowoczesności. Przeszłość i teraźniejszość łączą się we wspólny czas

i  tworzą wielowymiarową historię.

 


„Skradzione lato” zawiera również przesłanie dla każdego z nas. Dorosła Rajka mówi nam, że każdy dzień (a nawet godzina) życia może być czymś pięknym. To od nas zależy, czy chcemy dostrzec to piękno. Bo ono jest i czeka, by się nim cieszyć. To jedna z wielu mądrości płynących

z  tej książki. I każda z nich poparta jest opowieścią o doświadczeniach bohaterów.

 


Słów kilka o języku i stylu powieści. Pierwsze rozdziały skojarzyły mi się z nieco „Orzeszkowym” klimatem. Barwnym, poetyckim i szczegółowym. Początkowe zdania wydały mi się nawet za długie. To tylko takie pierwsze wrażenie, bo później język jest już płynny i w sam raz opisowy. Dodatkowo zawiera w sobie sporą dawkę ironii i przewrotnego humoru. Użyta w dialogach gwara nadała powieści charakteru i typowo wiejskiego klimatu, za co dodatkowo cenię tę powieść.

Uroczym zabiegiem było typowe dla dziecięcej fantazji nazewnictwo, którym mała Rajka ubarwiała opowieści i szarą codzienność.

 


Gdy przeczytałam ostatnią stronę tej książki, nie mogłam od razu napisać tej opinii. Musiałam wpierw opanować emocje i jakoś znaleźć w głowie odpowiednie słowa, by zlepić je w zdania, które, choć w niewielkim stopniu oddadzą mój stan po lekturze. Jestem oczarowana, urzeczona

i emocjonalnie rozbrojona. Z całą pewnością mogę już teraz napisać, że „Skradzione lato” jest dla mnie najlepszą książką, jaką w tym roku przeczytałam i zdecydowanie jedną z ważniejszych

w moim czytelniczym życiu. Nie sądziłam, że spotka mnie jeszcze taka sytuacja, gdy literatura mnie aż tak zaskoczy.

Twórczość Grażyny Jeromin-Gałuszki znam od dawna. Autorka serii „Dwieście wiosen” od pierwszego tomu dała mi dowód na to, że potrafi pisać. Potrafi snuć opowieści, które zapadają w pamięci na długo, jeśli nie na zawsze. Dziękuję autorce za „Skradzione lato”. Czuję się bogatsza wewnętrznie, bo taka literatura wzmacnia; cieszy, że są jeszcze wybitne książki i daje nadzieję, że wiele takowych jeszcze powstanie.

 


„Skradzione lato” wybiega znacznie ponad dziesięciopunktową skalę oceny. Dla mnie to powieść wybitna, warta głośnej promocji i gorącego polecania w każdej możliwej formie.

 


Dziękuję Wydawnictwu Prószyński i Ska za przedpremierowy egzemplarz książki.

Moje lato stało się lepsze.

 


https://www.instagram.com/zaczytana_morela/

 


Informacje dodatkowe o Skradzione lato:

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2022-08-09
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788382951349
Liczba stron: 504
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię: Morella

Tagi: Literatura obyczajowo-rodzinna

więcej
Zobacz opinie o książce Skradzione lato

Kup książkę Skradzione lato

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Recenzje miesiąca
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Szepty ciemności
Andrzej Pupin
Szepty ciemności
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Katarzyna Ceklarz; Urszula Janicka-Krzywda
Góralskie czary. Leksykon magii Podtatrza i Beskidów Zachodnich
Zróbmy sobie szkołę
Mikołaj Marcela
Zróbmy sobie szkołę
Siemowit Zagubiony
Robert F. Barkowski ;
Siemowit Zagubiony
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy