Ewert Grens trafia na ślad zaginionych kilka lat wcześniej dziewczynek. Odkrywane tropy prowadzą go wprost do siatki pedofilskiej. Czy uda mu się uratować dzieci?
“Słodkich snów” to już dziesiąty tom kryminalnej serii z Ewertem Grensem. Choć nie miałam jeszcze okazji poznać wszystkich tytułów, to już te ostatnie przeczytane książki uświadomiły mi, że rzeczywiście warto dać szansę autorowi. Odważne pomysły, dobry styl, bogata wyobraźnia i psychologiczne tło- elementy, które znalazłam w tej powieści powinny być obowiązkowe w przypadku każdego thrillera i kryminału.
Uwielbiam książki, w których dużo się dzieje, a mroczny klimat wzbogacony jest szerokim rozlewem krwi. To takie niepokojące i brutalne kryminały wybieram najczęściej. Roslund udowodnił mi jednak tym tytułem, że mocny, nieprzyjemny, poruszający i obrzydliwy temat potrafi zadziałać na zmysły jeszcze mocniej niż ogrom zbrodni. Bo zbrodnia w jego wykonaniu ma zupełnie inny, bardziej dogłębny, psychologiczny i wyrafinowany wymiar. Podczas lektury czułam mnogość emocji, których cała gama zadziałała na mnie o wiele intensywniej niż działania najlepszych zabójców.
Szwedzki autor zabiera nas na wyprawę śladami okrutnych pedofilów, którzy w celu zaspokojenia swoich potrzeb, realizacji fantazji i rozprawienia się z instynktami, są zdolni do wszystkiego. Wchodzimy na ścieżki dark webu, szukamy ich błędów, próbujemy poznać tożsamość. Wybór takiego tematu jest odważny, ale też stawia przed autorem olbrzymie wyzwanie. Roslund poradził sobie z nim znakomicie, bardzo autentycznie przedstawiając problem pedofilii i ten brudny świat.
W kryminalne oprócz wartościowych pomysłów i solidnego tła, liczą się także intryga, tajemnica i śledztwo. Tych elementów również w powieści nie zabrakło. Akcja książki toczy się wokół zaginięcia dwóch dziewczynek. Co się z nimi stało? Dlaczego przez tak długi czas nie zostały odnalezione? Czy ktoś wyrządził im krzywdę? Odnalezienie dzieci przysporzyło śledczym wiele problemów. Wymagało czasu, uwagi, wyobraźni, poświęceń i ciężkiej pracy. Podczas lektury miałam wrażenie, że prawdziwe śledztwo mogłoby wyglądać tak, jak to książkowe. Powieściowy realizm i pomysły detektywów wprawiły mnie w osłupienie.
Inspektor Ewert Grens to postać dość niecodzienna. Zaangażowany, pracowity, bystry. Oddany pracy i skłonny do zapłacenia najwyższej ceny. Wspaniały śledczy, genialny detektyw. Ale też trudny we współpracy, burzliwy, wymagający. Jednym słowem- postać budząca wiele emocji, obok której nie sposób przejść obojętnie. Idealnie pasująca do tej mrocznej i niepokojącej historii, ale też intrygująca jako główny bohater książki.
„Słodkich snów” całkowicie mnie omamiło. Siedziałam przy tej powieści jak zaczarowana. Akcja okazała się dla mnie hipnotyzująca, po prostu nie mogłam się oderwać. Czas znacie to uczucie, kiedy na czas lektury rezygnujecie z własnego świata na rzecz tego, który przedstawiony został na książkowych stronach? To jeden z tych przypadków. Serdecznie polecam Wam ten tytuł.
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2023-08-23
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 416
Dodał/a opinię:
Ewelina Olszewska
Leo wyciera z krwi podłogę w przedpokoju. Ma czternaście lat i sprząta po swoim ojcu. Ostatni raz. Ojciec poszedł do więzienia, mama leży w szpitalu. On...
Trzy dni pełne emocji i śmiertelnych niebezpieczeństw - elektryzująca historia inspektora policji i byłego policyjnego informatora, którzy ścigają się...