Jesteście ciekawi, czy Lucy mówi prawdę, że nie pamięta nic z pewnej tragicznej nocy? Całkiem możliwe, że jest morderczynią. Albo i nie. Ona sama nie jest pewna. Nie postawiono jej zarzutów, ale mieszkańcy miasteczka, w którym dorastała oczywiście wiedzą lepiej. A w takich sytuacjach, jak wiadomo, nie ma nic lepszego niż powrót w rodzinne strony na osiemdziesiątkę ukochanej, totalnie wyluzowanej, również dzięki promilom, babci, która ma własny pomysł na rozwiązanie sprawy.
Lucy chciałaby po prostu spokojnie pisać swoje komedie romantyczne pod pseudonimem i zapomnieć o tym, że ktoś kiedyś oskarżył ją o zabójstwo jej najlepszej przyjaciółki Savvy. Ale nie, przeszłość ma inne plany, a Ben Owens, podcaster true crime, który postanowił upublicznić swoje podejrzenia, skutecznie dopilnował, by o Lucy nikt nie zapomniał. Zwłaszcza że Ben, oprócz tego, że jako jedyny zdaje się rzeczywiście dążyć do poznania prawdy, okazuje się też całkiem przystojny. Czyżby w tle krwawej zagadki miało się rozwinąć coś więcej?
„Słuchajcie, jak kłamią” to thriller podszyty wisielczym humorem i ironią, który czyta się w tempie ekspresowym dzięki lekkiemu stylowi, ostrym dialogom i genialnemu zabiegowi w postaci narracji pierwszoosobowej przeplatanej fragmentami podcastu. I wiecie co? To działa świetnie!
Również niepewność czy Lucy naprawdę zabiła Savvy pchała mnie do finiszu szybciej niż rozchodzą się plotki w małym miasteczku. Bo jeśli nie ona, to kto? I czy ten ktoś właśnie nie patrzy mi przez ramię, gdy czytam? A może jednak, mimo amnezji i braku dowodów, Lucy powinna zerknąć w lustro i zapytać: czy to naprawdę nie ja? Tym bardziej że w jej głowie ciągle odzywa się pewien głos, który nie zachęca jej do słuchania śpiewu ptaków i podziwiania zachodów słońca. Głos nie daje Lucy spokoju, a wspomnienia zaczynają wracać i to w najmniej odpowiednich momentach.
Powieść bawi, trzyma w napięciu i sprawia, że w jednej chwili chichoczesz nad ciętymi ripostami, a w następnej masz ciarki, bo nagle przypominasz sobie, że wciąż nie wiadomo, kto tak naprawdę zabił. A gdy na jaw zaczynają wychodzić rodzinne sekrety, wszystko jeszcze bardziej się komplikuje.
Jeśli lubicie thrillery, którym towarzyszy odrobina (a nawet spora dawka) humoru, pokręcone rodzinne historie i nieoczywiści bohaterowie, „Słuchajcie, jak kłamią” to książka dla Was idealna. Mnie nie tylko rozbawiła i zaskoczyła, ale wręcz wciągnęła tak, że nie mogłam się oderwać! Już w połowie książki zaczęłam sprawdzać, czy są dostępne inne powieści Autorki. I choć ta jest jej pierwszą, to mam nadzieję, że nie ostatnią, bo jeśli Amy Tintera napisze cokolwiek w tym stylu, biorę to w ciemno, bez czytania opisu i recenzji!
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2025-03-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 400
Dodał/a opinię:
czytanienaplatan
Przed pięciu laty Wren Connolly została postrzelona trzykrotnie w klatkę piersiową. Po 178 minutach powróciła. Jako restart - silniejsza, szybsza, posiadająca...