Służące

Ocena: 5.43 (46 głosów)
opis
Na początku lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku w Stanach Zjednoczonych kobiety zaczynały robić kariery zawodowe, w radiu pojawiały się pierwsze nieśmiałe kawałki rockendrolla, Martin Luter King wypowiedział swoje słynne zdanie ,,I have a dream...", co raz głośniej mówiono o Wietnamie, a Jacquelin Kennedy dyktowała modę Amerykankom. Jednak ten szalony czas, nie wszędzie był początkiem społecznych zmian. Oporne na przemiany było przede wszystkim konserwatywne amerykańskie Południe. Niewiele się tam zmieniło od czasów Scarlett O'Hary i wojny secesyjnej. Najważniejsza bowiem pozostała tradycja. Tak było również w stanie Missisipi, w mieście Jackson, gdzie toczy się akcja powieści Kathryn Stockett ,,Służące". Głównymi bohaterkami książki są kobiety. Mężczyźni też są obecni, ale jako tło, raczej nie udaje im się wysunąć na pierwszy plan. To z perspektywy kobiet autorka przedstawia życie na amerykańskim Południu. Najważniejszym zadaniem dla bogatej białej kobiety z towarzystwa, a właściwe życiową misją jest złapanie męża - najlepiej bogatego i mającego szansę na polityczną karierę. Kiedy już się to uda, należy utrzymać pewien poziom: trzeba mieć piękny dom, modne ubrania ( najlepiej podobne do tych, które nosi pani Kennedy), udzielać się społecznie i prowadzić życie towarzyskie ( dobroczynność, klub brydżowy, przyjęcia). Wszystkimi prozaicznymi rzeczami związanymi z prowadzeniem domu ( czytaj: gotowanie, sprzątanie), a także wychowywaniem( czytaj: w wielu przypadkach po prostu kochaniem) dzieci zajmują się czarnoskóre służące. Tak było, jest i będzie, ponieważ tak było od zawsze. Nic się tu nigdy nie zmieni. Zresztą żadne zmiany nie są nikomu potrzebne, bo wszystko jest doskonale urządzone. Jednak pojawia się ktoś, kto ma odwagę myśleć inaczej niż otaczający go ludzie. Po studiach, do domu powraca Eugenia Phelan. Jest inna niż koleżanki z dzieciństwa, które już dawno temu przerwały szkołę, by wyjść za mąż. Nie ma narzeczonego, nie ma nawet chłopaka i swym ,,staropanieństwem" zdaje się wpędzać do grobu własną matkę. No, ale kto chciałby się spotykać z mającą przeszło 180 centymetrów wzrostu brzydulą, z włosami w barwie słomy- na dodatek poskręcanych jak sprężynki? Eugenia nie przypomina z wyglądu eleganckiej damy z Południa. Nic dziwnego, że od dzieciństwa przezywano ją Skeeter ( Moskit). Jakby tego wszystkiego było mało, dziewczyna marzy by zostać dziennikarką i napisać książkę, chce wyjechać do Nowego Jorku i tam robić karierę. Takie marzenia są bardzo niebezpieczne, zwłaszcza w Jackson, o czym wkrótce Skeeter się przekona. Dziewczyna jest inna, ale na początku powieści robi wszystko, by dopasować się do otaczającego ją świata ( kółka brydżowe, działalność dobroczynna). Skeeter znajduje pracę w lokalnej gazecie, gdzie zostaje redaktorką kolumny zajmującej się udzielaniem porad domowym gospodyniom. No cóż - Skeeter raczej ciężko nazwać ,,perfekcyjną panią domu", nie ma bladego pojęcia o prowadzeniu domu i co najgorsze - nie ma za bardzo do kogo zwrócić się o pomoc. Jeszcze kilka miesięcy temu pomogłaby jej Constantine ukochana, czarnoskóra służąca pracująca przez 29 lat w jej rodzinie. Jednak po powrocie z uczelni Skeeter nie zastała kobiety. Odeszła podobno do swojej córki, ale dziewczynie ciężko w to uwierzyć. Przecież Constantine kochała Skeeter jak własną córkę, przez cały okres studiów pisały do siebie listy, nikt nie odchodzi tak bez słowa... Skeeter przeczuwa, że powód odejścia kobiety był całkiem inny, ale nikt nie chce jej powiedzieć prawdy. W pracy nad listami od kobiet, które nie radzą sobie z czyszczeniem sreber i praniem koszul musi Skeeter pomóc ktoś inny. Jej wybór pada na Aibileen -służącą pracującą u przyjaciółki Skeeter. Tak poznajemy drugą główna bohaterkę. Aibilleen jest prostą, niewykształconą kobietą, która żyje samotnie, przed laty w dramatycznych okolicznościach straciła niezwykle zdolnego syna. Przez całe życie pracowała jako służąca. Jej język jest prosty, niewyszukany, czasem pełen błędów gramatycznych. Ale Aibileen ma wiedzę, która pomoże Skeeter rozwiązać problemy domowych gospodyń. Podczas tych rozmów Skeeter zaczyna dostrzegać w jaki sposób Aibileen jest traktowana przez swoją pracodawczynię oraz jej koleżanki. Co gorsza, to są również przyjaciółki Skeeter. Jednak czy to możliwe, by jedna z nich Hilly ( czołowa działaczka we wszystkich kołach, potrafiąca każdego przekonać do swojego zdania) uważała czarnoskórych za brudasy, którzy roznoszą zakaźne choroby? Czy to możliwe, by byli tak niebezpieczni dla zdrowia białej rasy, że są potrzebne osobne toalety? Skeeter zaczyna to wszystko nie dawać spokoju, tym bardziej, że wielu ludzi myśli tak jak panna Holbroock. Skeeter obserwując prace Aibileen wpada na pewien pomysł. Postanawia napisać książkę o pracy czarnoskórych pomocy domowych dla białych pań. Książkę pisaną z perspektywy tych, których się nie szanuje. Książkę, w której głos odda się tym, co wykonują pracę, jakiej żadna szanująca się dama, by się nie podjęła. Pomysł Skeeter zyskuje nawet aprobatę nowojorskiej redaktorki. Jest tylko jeden problem - żadna służąca nie chce rozmawiać z dziewczyną o swojej pracy, nawet Aibileen. Wszystkie się boją i żadna nie wierzy w jakiekolwiek zmiany. Jednak po pewnym czasie Aibileen ustępuje i daje się namówić na rozmowę ( duży wpływ na jej decyzję będzie miała działalność w Hilly w sprawie ,,inicjatywy łazienkowej dla czarnych"). Udaje im się do tego projektu namówić również Minny - najbardziej pyskatą Murzynkę w całym Jackson, ale i o najbardziej szczerym, złotym sercu. Minny jest trzecią bohaterka tej powieści. Jest matką gromadki dzieciaków, ma męża nicponia, któremu zdarza się podnieść na nią rękę. Cięty język zmusza ją do częstej zmiany pracy. W ostatniej jednak została posądzona o kradzież, więc teraz w całym Jackson ma problem ze znalezieniem zajęcia. Udaje jej się zatrudnić dopiero u Celii Foote, jednak jej praca w tym domu nie przypomina żadnej dotychczasowej. Zresztą pani Celia jest inna niż inne białe panie, ma też i inne problemy. Te trzy kobiety próbują więc namówić inne służące, by te opowiedziały swoje historie, jednak wciąż napotykają mur milczenia. Nie pomagają nawet zapewnienia o zmianie imion i nazwy miejscowości. Każda służąca się boi, już samo pojawienie się Skeeter w domu Aibileen może ściągnąć na nie kłopoty. A co będzie, kiedy biała pani się dowie, że jej służąca rozmawia za plecami z kimś obcym o rodzinie, w której pracuje? Zemsta pracodawczyni będzie okrutna, a wykonana w białych rękawiczkach: ,,Ale to nie będzie tak, jak widzisz w wiadomościach. Biała pani robi swoje inaczej jak biały pan.(...) Biała pani nigdy nie zapomina. I nie odpuści, póki nie umrzesz". Jednak przełom nastąpi. I to całkiem niespodziewanie. Yule Bay brakowało zaldwie 75 dolarów na to, by mogła posłać obydwu synów do szkoły. Poprosiła o pomoc swoją pracodawczynię Hilly, w odpowiedzi usłyszała odmowę - ubraną w płaszczyk chrześcijańskiego miłosierdzia. Następnie Yule Bay oskarżona o kradzież pierścionka ( w rzeczywistości bezwartościowej błyskotki) trafia do więzienia. To wydarzenie wywołuje zmianę nastawienia do przedsięwzięcia Skeeter wśród służących. W wielkiej konspiracji przed wszystkimi, przed rodzicami, mężami, dziećmi odbywają się w domu Aibileen spotkania. ,,Rozmowy bywają niekiedy prozaiczne, wysłuchuję skarg na niskie płace, ciężką, wielogodzinna pracę, rozwydrzone bachory.(...) Słyszę o nieukrywanej nienawiści do białych kobiet, ale i niewytłumaczalnej miłości.(...). Spisuję historie pełne złości o białych mężczyznach, którzy usiłowali dotykać służących(...)Zdumiewa mnie rozdźwięk między miłością a pogardą, nieodłącznie towarzyszący życiu blisko siebie.(...) Wiem już to wszystko, ale kiedy mówią mi o tym moje kolorowe rozmówczynie, czuję się tak, jakbym dowiadywała się tego na nowo". Podczas tych rozmów Skeeter usłyszy również prawdę o tym, jaki był prawdziwy powód odejścia Connstantine. Dzięki determinacji Skeeter książka ,,Pomoc" ukazuje się drukiem i już w krótkim czasie wywołuje prawdziwy skandal. Każda biała pani chce wiedzieć, czy została opisana w tych historiach, wyjątkiem jest Hilly, która uparcie zaprzecza, by dotyczyła ona ich miasta - no ale pani Holbroock miała powód, by tak twierdzić ( zadbała o to Minny w swojej historii). Czy zmienia się przez to sposób postępowania chlebodawczyń? Raczej nie bardzo. Jednak wydana książka odmieni życie przede wszystkim trzem bohaterkom. W jaki sposób - nie zdradzę. Ktoś powiedział, że czarne i białe zgodnie ze sobą współistnieje tylko na klawiaturze fortepianu. Coś w tym jest, jeżeli wczytamy się w historię rasizmu, bo ludzie nigdy nie chcieli być równi. ,,Służące" to lektura niezwykle ważna, poruszająca problem dopasowanie się do norm, obyczajów, nawet jeżeli są one krzywdzące dla innych. Dzisiaj szokująco brzmią stwierdzenia, że człowiek o innym kolorze skóry nie może jechać tym samym autobusem, korzystać z tej samej toalety, udać się do tego samego lekarza, chodzić do tej samej szkoły, co biały. Jednak jeszcze całkiem niedawno, raptem pięćdziesiąt parę lat temu w Ameryce Północnej ( zresztą nie tylko tam) były takie zasady i z całą surowością były przestrzegane: ,,wszyscy znamy te prawa, w końcu tu żyjemy, ale nigdy o nich nie rozmawiamy. Po raz pierwszy w życiu zobaczyłam je na piśmie"- powie Skeeter, kiedy przeczyta rasistowskie zarządzenia. Już sam pomysł, by biała kobieta rozmawiała z czarnymi kobietami o ich pracy był niebezpieczny. A Skeeter chciała napisać o tym książkę, na początku nie zdając sobie nawet sprawy z zagrożenia, jakie ściągała na głowy swych rozmówczyń: (...) Pani myśli, że nam obetną języki? Bo z panią gadamy? Nie wiem, co odpowiedzieć. Języki...Chryste, akurat coś takiego nie przyszło mi do głowy. Brałam pod uwagę tylko więzienie i może bezpodstawne oskarżenia lub grzywny". Ogromnie spodobało mi się zróżnicowanie postaci i ich problemów. Nie tylko kolor skóry decyduje o odrzuceniu, a każdy człowiek szuka przecież akceptacji. Wystarczy urodzić się w nieodpowiedniej dzielnicy, jak Celia Foote, by na zawsze mieć zamknięty dostęp do lokalnej socjety. Paradoksalnie Celia nie chciała przyjaźnić się ze Skeeter, bo tę z kolei bojkotowały dziewczęta, na których przyjaźni zależało pani Foote. Skeeter zaś nie dążyła do znajomości z Lou Anne uznając ja za głupią i pustą i dopiero rozmowa z jej służącą uzmysłowiła jej, że to wartościowa osoba. Skeeter nie udało się również dopasować do oczekiwań matki, nie przetrwał jej związek z synem polityka Stuartem. Sam chłopak również nie był gotowy na przyjaźń z dziewczyną, która szła pod prąd i myślała inaczej niż ogół, do którego on sam chciał się dołączyć. (...) to nie jest Jackson" - zapewniała wszystkich Hilly. Rzeczywiście to nie historia o Jackson, bo ta opowieść mogłaby się wydarzyć gdziekolwiek, a bohaterem mógłby być każdy z nas. Tylko jakim? Po której stronie powinniśmy się opowiedzieć? Najpierw obejrzałam film ,,Służące" i muszę stwierdzić, że dawno nie oglądałam tak wartościowej i interesującej produkcji ze świetna obsadą. Książka jest jednak o wiele bogatsza, mniej ,,cukierkowa", porusza więcej problemów, rozbudowuje każdą historię ( przede wszystkim wspaniale ukazany wątek Constantine i jej córki, przedstawiony zresztą całkiem inaczej niż w filmie). Książkę czyta się jednym tchem, trudno się od niej oderwać, zwłaszcza od tych konspiracyjnych rozmów Skeeter ze służącymi. Jest to pozycja warta uwagi i zainteresowania. Polecam.

Informacje dodatkowe o Służące:

Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2010-06-01
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-7278-435-3
Liczba stron: 584
Dodał/a opinię: maja_klonowska

więcej

POLECANA RECENZJA

Zobacz opinie o książce Służące

Kup książkę Służące

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
The Help
Kathryn Stockett0
Okładka ksiązki - The Help

Aibileen is a black maid in 1962 Jackson, Mississippi, who’s always taken orders quietly, but lately she’s unable to hold her bitterness back...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
The Paper Dolls
Natalia Grzegrzółka
The Paper Dolls
Słowa wdzięczności
Anna H. Niemczynow
Słowa wdzięczności
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy