Poznajemy z pozoru spokojne miasteczko, w którym na straży stoją policjanci i lokalny dziennikarz, który pojawia się zawsze w najgorętszym czasie i w miejscach, gdzie nikt go nie chce.
Jeden z policjantów – Michael Keane, zastępca szeryfa wiezie na przedstawienie starsze panie, mijając na moście niedoszłego samobójcę. Niedoszłego, bo ściągnął go z mostu, ratując życie i słysząc z jego ust słowa, jak się później okazuje – prorocze.
"Będziesz żałował, że mnie nie popchnąłeś"
Kilka dni później na biurku policjanta lądują zdjęcia zamordowanej dziewczyny, a niedoszły samobójca znika ze szpitala psychiatrycznego.
Czy on stoi za morderstwami – bo z czasem jest ich coraz więcej? Co nim kieruje? Czy ktoś rozpozna mężczyznę i odnajdzie go, zanim zginą kolejne kobiety?
Nie będę zdradzać fabuły tej powieści, bo zwyczajnie trzeba poznać ją samemu. Jest wciągająca i mnie niejednokrotnie zaskoczyła zwrotami akcji, a słowa wypowiedziane na moście: „będziesz żałował, że mnie nie popchnąłeś” odbijają się głośnym echem nie tylko w głowie policjanta, ale i czytelnika.
Nie jest to jednak tylko zwykłe ściganie przestępców i opowieść o policjantach i natrętnym dziennikarzu. To studium ludzkiej psychiki, pokrętnej logiki człowieka, który zabija. Żaden z bohaterów nie pojawia się w książce przypadkowo, co widzimy nie tylko w jej zakończeniu.
Poznajemy zranione serca policjantów i strach dziennikarza o córkę – wszystko to dodaje powieści wiele barw i sprawia, że czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie.
Niewiele jest książek, które tak wciągają, a jednocześnie przemycają prawdę o tym, że w życiu najważniejsza jest obecność drugiego człowieka. Bardzo tę książkę polecam na sierpniowe wieczory!
Wydawnictwo: Dreams
Data wydania: 2019-05-07
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 368
Dodał/a opinię:
Magdalena Urbańska
Po kilku latach służby w policji w Chicago Michael Keane bez problemów potrafi zrelaksować się w dużo mniej stresującej pracy zastępcy szeryfa...
Nastolatka Maggie Greene przekracza progi starej, opustoszałej wiktoriańskiej rezydencji, by w okazałym pokoju na wieży samotnie pisać pamiętnik. Wie,...