Książka jest z gatunku fantasy, science-fiction a tym samym nie każdemu może pasować. Mało kiedy sięgam po takie książki z racji, że niestety nasz rynek w nie aż tak nie obfituje. Fantastyka to głównie dział młodzieżowy a mi już do niej daleko. Ale czasem warto oderwać się od obyczajówki.
Bohaterem książki jest Deynard, młody chłopiec, dla którego idolem i bohaterem jest jego ojciec, członek elitarnej jednostki zwany Świetlikiem. Poznajemy go gdy jako dziesięcioletni chłopiec traci ojca. Już wtedy postanawia pójść w jego ślady. Jako osiemnastoletni chłopak wraz z przyjaciółmi wstępuje w szeregi akademii. Tak zaczyna się jego przygoda. Czy mu się uda zostać Świetlikiem? Czy zostanie bohaterem jak jego ojciec?
Fabuła ciekawa, wciągająca. Bohaterowie świetnie wykreowani. Wszystko toczy się w przyszłości co jest dla nas atrakcja. Nie tylko jako sam historia ale jako spojrzenie na nasz świat. Czy zastanawiacie się jak nasza przyszłość będzie wyglądać? Dzięki takim książkom możemy sobie puścić wodze fantazji. W książce mamy szereg postaci fantastycznych. Nie pisze to o wymyslonych ale o takich, których nie spotkamy jak np. potwory kosmiczne, inna rasa. Mamy także opisy zupełnie dla nas niespotykanych technologi a co za tym idzie mamy coś, co nas oderwie od naszej szarej rzeczywistości.
W książce autor pokazał nam wartości, które są uniwersalne dla przeszłych, obecnych i przyszłych czasów jaki: przyjaźń, miłość, lojalność czy samodyscyplina. Jeśli chodzi o sama akcje, to trochę była miejscami chaotycznie napisana. Wątki trochę się mieszały a przeskoki mogą czytelnika pogubić. Jest też więcej dialogów niż samych opisów czego mi trochę brakowało. Ponieważ to debiut i całkiem udany, to są to maleńkie minusiki. Polecam
Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 2022-01-21
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 360
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
lalkabloguje
Od Bitwy o Ziemię minął niemal rok, a przed Deynardem Redo stanęło nowe wyzwanie. Musi odnaleźć źródło czarnego ranu, który z niewytłumaczalnego powodu...