"Spokój Grabarza" Patrycja Żurek udało mi się przeczytać w organizowanym BT. Jest to dość nietypowa powieść. Muszę przyznać, że była to lektura intrygująca i ucząca pokory.
Nasuwają się myśli o sensie życia, o celu naszej egzystencji, o sposobie naszego działania, o tej nie dającej się uniknąć śmierci. Stajemy wobec zagadki życia twarzą w twarz.
"... mówią,ze ścieżki losu plotą się różnie ,a człowiek zawsze odnajdzie powołanie ".
Ludwik Popiołek -tytułowy grabarz,otrzymał niezwykłe zadanie. Musi wysłuchać wszystkie dusze,aby pomóc im przejść na drugą stronę.
Nie jest to łatwe zadanie,ponieważ sam zmaga się z pewnymi traumami i emocjami.
Czy historie opowiadanie spod ziemi będą miały swój koniec ? Czy dusze zaznają spokoju? Czy historie o życiu i śmierci mają drugie dno?
Tego dowiecie się czytając książkę. Mnie osobiście zaintrygowała ta historia. Daje do myślenia. Wszak śmierć jest ostatnim wydarzeniem, które spotyka człowieka na ziemi. Jest jedyna i nieodwracalna jak ostatnie słowo życiorysu. Niezależnie od tego, jak długo człowiek żyje, pisze swój unikalny życiorys i wplata się w historię. Często zostajemy zapomniani i to jest smutne . Często o zmarłych pamiętamy tylko w listopadzie . Czy tak powinno to wyglądać?
Autorka pokazuje,że wszystko zależy od nas i od tego, jaką damy odpowiedź na pytanie: czy śmierć jest końcem wszystkiego!
Zachęcam Was do lektury tej historii. Wiem,że każdy z Was odnajdzie tu coś dla siebie . Mam nadzieję,że ta historia zmusi Was do refleksji nad sobą i swoim życiem.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2022-10-27
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 263
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Kumbrysia
Bardzo emocjonująca, wielowątkowa opowieść o mieszkańcach pewnego bloku w Mysłowicach. O ich życiu, kłopotach, codzienności. Z pozoru nic ich nie łączy...
Katarzyna, żona Jacentego, trafia do szpitala po użądleniu pszczoły, po czym zapada w śpiączkę. Mężczyzna nie spodziewa się, że akurat tego dnia pozna...