Niewiele brakowało, a wcale nie przeczytałabym tej książki. Wypożyczona z biblioteki przeleżakowała na półce kilka tygodni czekając cierpliwie na swoją kolej. Pierwsze kilka stron zwiastowało typową książkę o dojrzewaniu na przedmieściu z chłopięcym bohaterem o wrażliwej duszyczce itp. Hmm...
Wystarczyło kilkanaście stron, żebym wciągnęła się w jedną z najpiękniejszych czytelniczych przygód, jakie kiedykolwiek przeżyłam. "Stado" to rzeczywiście książka o dojrzewaniu, ale nie tylko dziecka. Powieść traktuje o dojrzewaniu człowieczeństwa, o odnajdowaniu sensu w życiu, o zakrętach i pokusach, o moralności i marzeniach.
Książka ta ma wielu bohaterów, a każdy z nich wraz z rozwojem fabuły staje się naszym najbliższym przyjacielem. Akcja toczy się dwutorowo, z jednej strony opowiadając o rodzinie borykającej się z problemami finansowymi, z drugiej strony zaś o niezwykłym chłopcu, potem mężczyźnie, o genialnym umyśle, złamanym przez wojnę. Tych dwóch historii pozornie nic nie łączy. Uzupełniają się jednak we wspólnym opisie trudnego życia w Ameryce w czasach Wielkiego Kryzysu, kiedy pojedyncze jednostki przestały mieć znaczenie. Liczył się kryzys, liczyła się wojna.
Wharton daje nam też cudowną opowieść o przyjaźni mężczyzny i egzotycznego zwierzęcia. Połączyło ich to, że oboje byli uwięzieni w klatce. Zwierzę w dosłownej, a bohater w klatce codziennego życia.
Mimo że minęło już trochę czasu od odłożenia powieści to nadal mam w sobie te emocje, które towarzyszyły mi podczas czytania. "Stado" to piękna, wzruszająca powieść, której się nie zapomina. Ja nie zapomnę.
Informacje dodatkowe o Stado:
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2011 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
978-83-7510-557-5
Liczba stron: 255
Dodał/a opinię:
Ewelina Jastrząb
Sprawdzam ceny dla ciebie ...