Niezwykle klimatyczna, wprowadzająca w czas świąt powieść o sile gwałtownego uczucia, oraz o tym, że marzenia się spełniają. Zwłaszcza te świąteczne. Samotna matka pragnie podarować swojego synkowi coś, czego nigdy nie miała - cudowne Boże Narodzenie w otoczeniu pełnej, kochającej się rodziny.
Megan Hope życie nigdy nie oszczędzało.
Najpierw dysfunkcyjna rodzina, następnie szereg rodzin zastępczych, w których dziewczynka nigdy nie czuła się potrzebna i kochana. Brak swojego miejsca na świecie, bliskich osób, strach przed bezdomnością...
Życie Meg zmienia się, gdy poznaje Billa - mężczyznę, w którym całkowicie się zakochuje. Będąc w narzeczeństwie Megan odkrywa, że jest w ciąży. Niestety, Bill ginie w wypadku, a po śmierci mężczyzny wychodzą brudy z jego życia.
Megan zostaje przygarnięta przez Milly i Pru - kuzynki prowadzące sieć cukierni Plum Patisserie. Kobiety dają jej pracę, dom i rodzinę.
Cztery lata później Megan jest zmuszona wyjechać do Nowego Jorku tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Tam spotyka mężczyznę, który całkowicie
rzuca ją na kolana.
Choć nie jestem fanką ckliwych historii o miłości, która nie ma żadnego fundamentu, to
historia opisana przez Amandę Prowse naprawdę trafiła w moje serce. Ogromnym plusem powieści jest jej świąteczny klimat.Sam pomysł - samotna matka pracująca w sieci cukierni prowadzonych przez podstarzałe kuzynki niezwykle mi się spodobał. Nieczęsto sięgam po powieść obyczajową jednak te, które dane było mi przeczytać spełniły moje oczekiwania. Tak też był w przypadku
Świątecznego marzenia. Przygotowałam się na lekką powieść, oprószoną miłością z dozą naiwności. W tym przypadku naiwność proszę nie odbierać w sposób negatywny. Właśnie dzięki niej
Świąteczne marzenie zyskało urok.
,,Myślę, że rzuciłeś mnie na kolana...;
- To dobrze? - zapytał z lekkim skrępowaniem.
- Bardzo dobrze."
Meg i Edd poznają się w zabawnych okolicznościach. Później ich losy zupełnie przypadkowo (a może i nieprzypadkowo) się krzyżują. Para spędza ze sobą intensywny w emocje i uczucia czas.
Nie ukrywam, że akcja powieści zdecydowanie pędziła za szybko - wszystko działo się z godziny na godzinę. Złość, sympatia, miłość, pożądanie. Ale czy nie potrzebujemy właśnie takich historii?
Historii, w których mężczyzna i kobieta spotykają się i wystarczy zaledwie dzień, by mogli stwierdzić, że to jest właśnie to. Naiwne, ale czyż nie urocze?
Kreacja bohaterów wyszła autorce całkiem nieźle. Meg to ciepła osoba, pełna dobra i współczucia dla innych osób. Jedyne co mogę zarzucić głównej bohaterce to, to że była nieco mało rozgarnięta. Jednakże pomimo tego, Megan bardzo polubiłam.
Pomimo wielu przeciwności losu zachowała ona wiarę w dobro ludzi oraz nadzieję na to, że jej marzenia kiedyś się spełnią. Edd Kelly to niezwykle miły facet. Zabawny, uroczy, również skrywający swoje smutki.
Przypadkowa znajomość zmienia się w niezwykle intensywny romans, którego czas trwania jest ograniczony, a jedna i druga strona marzy o długo i szczęśliwie. Wkrótce Megan musi stoczyć walkę z sobą - święta z synkiem, czy święta z ukochanym mieszkającym za oceanem...
KSIĄŻKOWA-PRZYSTAŃ.BLOGSPOT.COM
Informacje dodatkowe o Świąteczne marzenie:
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 2017-11-24
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
9788365740861
Liczba stron: 336
Tytuł oryginału: Christmas for One
Dodał/a opinię:
miyuukick
Sprawdzam ceny dla ciebie ...