"Sama się pani przekona, moja droga Simone, że jedyny morał, jaki można wysnuć z tej historii, tak jak i z każdej innej, brzmi: w prawdziwym życiu, w odróżnieniu od fikcji, nic nie jest tym, czym się wydaje..."
Jest rok 1936. Paryż.
Po śmierci Armanda Sauvelle'a jego żona Simone i dwójka ich dzieci zostają praktycznie bez środków do życia. Na szczęście niejaki Lazarus Jan, wynalazca i fabrykant zabawek z Normandii, pilnie poszukuje ochmistrzyni, która zajęłaby się zarządzaniem jego rezydencją. Kobieta, wraz z dziećmi, przeprowadza się do Błękitnej Zatoki.Jej przyszły pracodawca zamieszkuje Cravenmoore z żoną Alexandrą, która, jak się okazuje, od dwudziestu lat cierpi na nieuleczalną chorobę i całe dnie spędza w łóżku. Simone bardzo szybko odnajduje się wśród lokalnej społeczności. Przyzwyczaja się nawet do dworu, który swoim wyglądem przypomina bardziej muzeum niż dom. Pełny jest zbiorów mechanicznych stworzeń zajmujących każdy wolny kąt. Jej dzieci, po raz pierwszy od dłuższego czasu, mogą z radością przeżywać swoje dzieciństwo. Kilkunastoletnia Irene całe popołudnia spędza w towarzystwie nowo poznanych przyjaciół, a młodszy brat Dorian z przyjemnością oddaje się swojej pasji, jaką jest kartografia. Spokój rodziny Sauvelle burzy wiadomość o nagłej śmierci kucharki Lazarusa-Hannah, której ciało znaleziono niedaleko posiadłości fabrykanta. Z raportu koronera wynika, że dziewczyna zmarła ma skutek zatrzymania akcji serca. Tajemniczy dopisek lekarza, w którego mniemaniu dziewczyna zobaczyła w lesie coś, co wywołało u niej atak paniki, nie daje spokoju jej kuzynowi. Razem z Irene, Ismael postanawia dowiedzieć się, jakie sekrety kryje w sobie las Cravenmoore. Rozwiązanie tej zagadki zaprowadzi ich prosto do tajemniczego dworu.
Po lekturze "Cień wiatru" z przyjemnością sięgnęłam po "Światła września". Pomimo tego, że jest to powieść dla młodzieży, a jej treść wydaje się być historią już znaną, i tak wywarła na mnie duże wrażenie. Carlos Ruiz Zafon od pierwszej strony wprowadza czytelnika w swój tajemny świat. Choć w liście Ismaela do Irene przedstawia dwór Cravenmoore jako "nieme i osnute całunem mroku ruiny" nie pozostawia jednak wątpliwości, że "owego lata" coś się w nim wydarzyło. Przekraczając, razem z Simone Sauvelle, próg rezydencji Lazarusa Jana wkraczamy w ten baśniowy świat pełen niesamowitości. Z każdego kąta obserwują nas tysiące szklanych oczu należących do skonstruowanych przez niego zabawek. Kategoryczny zakaz zaglądania do niektórych pokoi i tajemnicza poczta z Niemiec dają jednoznaczną odpowiedź na to, że dzieje się tu coś dziwnego. Z pewnością tytuł książki czytanej przez fabrykanta wyjaśnia niektóre zjawiska lecz, bynajmniej, nie zniechęca to czytelnika do poznania całej historii. Polecam gorąco!
Informacje dodatkowe o Światła września:
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2011-11-02
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
9788374959988
Liczba stron: 256
Dodał/a opinię:
Katarzyna Szczurkowska
Sprawdzam ceny dla ciebie ...