Rose i Jason są sąsiadami, ale nie jest to dla nich powodem do radości. Wręcz przeciwnie: jeśli można powiedzieć, że cokolwiek ich łączy, to tylko wzajemna niechęć. Jason mieszka ze swoją babcią, Rose – z dziadkiem. Kiedy okazuje się, że starsi państwo bez ich wiedzy i zgody zaaranżowali Święta w gronie znajomych, młodzi muszą zakopać wojenny topór, ale czy na długo? Jedno jest pewne: to będzie najbardziej szalona i zaskakująca Gwiazdka w ich życiu.
Zacznę od tego, że zarys tej historii mieliśmy już przyjemność poznać w opowiadaniu, które znajdowało się w antologii „ Grzeszne święta”, więc dla osób, które ją czytały książka mogła wydawać się znajoma.
Rose to naprawdę inteligentna dziewczyna z diabelskim charakterem. Uszczypliwość i pyskowanie to jej znak rozpoznawczy. Jason również nie stronił od uszczypliwości. Ich spotkania były istna kumulacją ognia i iskier.
W książce „Święta po sąsiedzku” nie brakuje emocji, od śmiechu po konkretne wnerwienie. Dużo humoru całości dodają weseli i zwariowani staruszkowie. Jest to bardzo prawdziwa i realistyczna historia, napisana lekkim i przyjemnym stylem, dzięki czemu czyta się ją szybko.
Komedia romantyczna z motywem hate-love, idealna książka na zimowe wieczory. Osobiście bardzo lubię historie wychodzące spod pióra Pani Ani. Tym, razem również się nie zawiodłam i bardzo miło spędziłam z nią czas.
Jeśli lubicie książki w zimowym klimacie to ta historia jest właśnie dla was. Ja polecam i z pewnością za jakiś czas do niej wrócę.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2023-11-22
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię:
zaczytanaEdyta
Romans mafijny autorki bestsellerowych ,,Gangsterów" z akcją rozgrywającą się w Polsce! Jakub Wrocki (pseudonim Czarny) z pozoru jest przykładnym obywatelem...
Santo Accardi jest gorącym Włochem, który wie, jak wykorzystać swoje atuty, żeby kobiety zabiegały o jego uwagę. Dodatkowo jest właścicielem dobrze...