"Święto ognia" to kolejna pozycja Jakuba Małeckiego po którą zdecydowałam się sięgnąć i tym razem również nie zawiodłam się na twórczości autora. Jego książki nie są lekkie, dają do myślenia, poruszają, wzruszają i uczą, ale zdecydowanie warto po nie sięgać.
Łucja i Anastazja to siostry, mają tych samych rodziców, a jednak jakże inne życie. Łucja to już trzydziestoletnia kobieta, która rozpoczęła samodzielne życie, ma wielką pasję, którą jest balet i za wszelką cenę chce się w tej pasji realizować. Natomiast Anastazja ma dwadzieścia jeden lat, mieszka z tatą i zdana jest na jego ciągłą pomoc. W skutek niedotlenienia podczas porodu Nastka choruje na porażenie mózgowe, które nie pozwala dziewczynie na samodzielne funkcjonowanie.
Jej życie polega na spędzaniu czasu z ojcem, ciągłych rehabiliacjach, a patrzenie w okno jest jedną z jej największych rozrywek.
Ojciec dziewczynek nie ma łatwego zadania, gdyż sam wychowuje córki i stara się jak tylko może, ale dla samotnego mężczyzny dwie młode kobiety, w tym jedna wymagająca ciągłej opieki stanowią jednak ogromne wyzwanie.
Książka opowiedziana jest z kilku perspektyw, zarówno Anastazja, Łucja, jak również ich ojciec przedstawiają swoje odczucia i dzielą się z czytelnikiem najważniejszymi informacjami, które w całości dają pogląd na całościowe życie rodziny i wszelkie tajemnice, które są w niej skrywane.
To bardzo mądra, dająca do myślenia książka. Traktuje ona o trudach wychowywania chorego dziecka, poświęceniu oraz o pasji i o tym, jakie skutki może nieść za sobą nadmierne pokładanie wszystkich sił w realizację wyznaczonych sobie celów.
Książka, której warto poświęcić czas, ale najlepiej czytać ją w spokoju i pełnym skupieniu, gdyż nie jest to lektura obok której przejdziemy obojętnie.
Mimo trudniej i poruszającej tematyki książkę czyta się bardzo szybko i nawet na chwilę nie mamy ochoty odłożyć jej na później, gdyż historia w niej przedstawiona naprawdę wciąga.
Z całego serca polecam "Święto ognia" miłośnikom twórczości autora, ale zachęcam również tych, którzy nie mieli jeszcze okazji poznać twórczości autora.
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2021-09-15
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 256
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Małgorzata Styczeń
I tak naprawdę to moje czekanie zaczyna się już wcześniej, bo kto wie, jak to jest z tymi listonoszami, czasami przyniosą za późno, a czasami za wcześnie, Poczta Polska jest jak te małe kropeczki w fizyce kwantowej, co to podobno za nic nie da się przewidzieć, co zrobią, więc może być tak, że kartka jednak dojdzie i że dojdzie na przykład już dziś.
Wielobarwny i zaskakujący kalejdoskop ludzkich życiorysów. Koniec świata za każdym razem wygląda inaczej. Jest pędzącą kulą, błyskiem szkła, odgłosem...
Czasami prawda rozciąga się daleko za horyzont. Jałowe lata bez wschodów i zachodów słońca. Wspomnienia jak burza piaskowa, jak skrzypienie desek...
– Wiesz, czasami zazdroszczę mężczyznom. Tyle ich otacza piękna i mogą z niego korzystać, napawać się nim. No zobacz, choćby tutaj: słońce na chodniku, wspaniałe stare drzewa, obłędny zapach chleba z piekarni i dwie takie świetne dupy jak my.
Więcej