Wyobraźcie sobie, że ktoś Wam bardzo bliski nagle znika, a po pół roku stresu, nerwów i rozpaczliwej jednak nadziei, okazuje się, że najczarniejszy scenariusz staje się rzeczywistością. Straszne prawda? Od samej wizualizacji dostajemy gęsiej skórki.
Dreszczy można też dostać już na początku lektury, kiedy to wizyta w kostnicy drastycznie wizualizuje ciężkość sytuacji.
Tak właśnie czuli się bliscy Miriam, która w niewyjaśnionych okolicznościach zaginęła i niestety według wszystkich przesłanek – zginęła.
Z relacji sześciu bliskich jej osób poznajemy okoliczności, w jakich doszło do tragedii, choć sposób przekazu jest momentami dość zawiły i wprowadza dysonans w odczuciach. Relacje te, to monologi, kierowane w stronę zmarłej, ale raczej w formie tłumacząco-proszącej o zrozumienie a może nawet wybaczenie.
„Sześć powodów, by umrzeć” to świetny thriller, który zawiera tak wiele wątków, że zmusza czytelnika do umysłowego wysiłku do tego stopnia, że wręcz można poczuć się zmęczonym i przytłoczonym. Mało tego, po zakończeniu lektury, treść zostaje w głowie, wżera się w świadomość i ciągle podgryza. Zmusza do stawiania nowych pytań, a odpowiedzi (tak jest w moim przypadku) są za każdym razem inne, zazwyczaj sprzeczne.
Odruchowo chcę tłumaczyć każdego bohatera, bo sytuacja każdego z nich była niejednoznaczna, a tym samym byli winni, ale byli też ofiarami. Ten dualizm charakterów sprawia, że postacie zyskują na autentyczności. Przecież człowiek nie jest krystalicznie czysty. Każdy z nas ma jasne strony, ale nie może zaprzeczyć, że są momenty, gdy ta ponura, mroczna strona też ma coś do powiedzenia.
Skończyłam czytać tę książkę kilka dni temu, a nadal nie potrafię składnie uporządkować wszystkich myśli, by złożyć tę opinię w spójną całość. Źle dla mnie, ale to duży plus dla autorki, bo stworzyła historię, o której nie da się zapomnieć.
Marta Zaborowska świetnie skonstruowała fabułę, nie ma w niej aż tak dużo pędzącej akcji, jednak potężna dawka emocji, niedopowiedzeń i przede wszystkim utrzymującej na stałym poziomie niepewności, każe sklasyfikować tę pozycję jako thriller psychologiczny na wysokim poziomie.
Zachęcam do przeczytania tej książki. Pochłonie Was całkowicie, a to przecież najlepszy scenariusz dla mola książkowego.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2024-02-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 440
Dodał/a opinię:
Objazd_kulturaln
Są sytuacje, w których opłaca się być zuchwałym idiota, ale bywają i takie, w których trzeba pozostać racjonalnie myślącym facetem. Przystępując do Gry, wiedziałem, że muszę zagwarantować sobie bezpieczeństwo.
Julia Krawiec wyjeżdża do Gdyni na ślub swojej przyjaciółki, Rity Walickiej. Na miejscu okazuje się jednak, że dziewczyna nie żyje, a zamiast hucznego...
Erwin Cis wymazał z pamięci swoją przeszłość. Kiedy pewnego dnia podnosi słuchawkę telefonu, dowiaduje się, że ktoś dla niego ważny pozostawił przesyłkę...
Od wczoraj, kiedy to pojechaliśmy na okazanie ciała, Konrad jest na mnie wściekły. Ma mi za złe, że w szczątkach, jakie nam okazano, nie rozpoznałam ciebie. Przez chwilę odniosłam nawet wrażenie, że chce mi przyłożyć.
Więcej