Julia Krawiec wyjeżdża do Gdyni na ślub swojej przyjaciółki, Rity Walickiej. Na miejscu okazuje się jednak, że dziewczyna nie żyje, a zamiast hucznego wesela rodzinę czeka pogrzeb.
Tej tragedii nic nie zapowiadało, a mimo to ciało młodej nauczycielki muzyki, pasierbicy znanego handlarza diamentów, znaleziono u podnóża klifu w gdyńskim Orłowie. Przez lata ,,skarpa samobójców" była dla niej azylem - miejscem ucieczki i wytchnienia - lecz w jednej chwili stała się śmiertelną pułapką.
Dlaczego Rita wymknęła się grudniową nocą z domu i pobiegła na urwisko? Wszystko wskazuje na to, że właśnie tam planowała zakończyć swoje życie, jednak matka dziewczyny nie jest w stanie pogodzić się z tą teorią. Prosi Julię, by ze względu na dawną przyjaźń przyjrzała się sprawie.
Julia wprowadza się do domu przyjaciółki i zajmuje jej pokój. Od tej chwili zaczyna uważnie obserwować rodzinę oraz bliskie otoczenie Rity. Z czasem odkrywa, że wnętrza nadmorskiej willi skrywają niewygodne tajemnice. Podobnie jak ludzie, których Rita nazywała przyjaciółmi, a którym nigdy nie powinna była zaufać.
Marta Zaborowska - z wykształcenia politolog. Zadebiutowała w 2013 roku powieścią Uśpienie, która dała początek popularnej sadze kryminalnej z Julią Krawiec w roli głównej. Jej utwory cechują wielowątkowa fabuła oraz wartka akcja. Autorka, poza tematyką kryminalną, zgłębia w swoich powieściach zawiłe kwestie psychologiczno-społeczne, w które uwikłani sąbohaterowie jej książek.
Do dorobku pisarki zalicza się również powieść kryminalną Jej wszystkie śmierci, thriller psychologiczny Lęki podskórne, a także powieść z nurtu domestic noir Sześć powodów, by umrzeć.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2025-10-29
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 600
„Córka diabła” to pierwsza książka Marty Zaborowskiej, którą poznałam. Po jej lekturze przekonałam się, że autorka potrafi niezwykle precyzyjnie budować duszną, pełną napięcia historię, w której każdy detal ma znaczenie, a tajemnice ciągną się jak mgła nad zimowym, nadmorskim pejzażem. Już pierwszy obraz, ciało młodej kobiety u stóp klifu w Gdyni, budzi niepokój i sprawia, że czytelnik natychmiast chce wiedzieć, co naprawdę wydarzyło się w tę feralną noc. Czy był to nieszczęśliwy wypadek, desperacka decyzja, czy może coś znacznie mroczniejszego? A poczucie grozy tylko narasta, gdy okazuje się, że Julia Krawiec, jadąca na ślub swojej przyjaciółki, trafia zamiast na radosną uroczystość na jej pogrzeb. Rita ginie tragicznie w okolicznościach, które z każdym kolejnym odkryciem wydają się coraz bardziej tajemnicze.
Zaborowska, sięgając po motyw pozornego samobójstwa, konstruuje historię, w której przeszłość nieustannie dopomina się o uwagę. Autorka nie ogranicza się do prostych rozwiązań, prowadzi nas przez labirynt bolesnych wspomnień, rodzinnych sekretów i grzechów, które od lat domagały się rozliczenia. Nic tu nie jest oczywiste, co najwyżej pojawiają się kolejne pytania. I w tym właśnie tkwi siła tej powieści: w gęstej atmosferze niepokoju, wrażeniu ciągłego zagrożenia i świadomości, że prawda, kiedy wreszcie się ujawni, może okazać się bardziej bolesna niż najgorsze przypuszczenia.
Na szczególną uwagę zasługuje kreacja Julii Krawiec. Julia jest jednocześnie stanowcza i krucha, profesjonalna, ale mierząca się z wątpliwościami i własnymi ograniczeniami. Jej portret psychologiczny wypada niezwykle autentycznie: bywa zagubiona, czasem działa pod wpływem emocji, ale mimo wszystko konsekwentnie dąży do celu. Właśnie dzięki tej nieidealności staje się postacią bliską, łatwą do zrozumienia i polubienia. Nieznajomość wcześniejszych tomów nie utrudnia odbioru, choć momentami można poczuć, że wcześniejsze doświadczenia bohaterki rzucałyby dodatkowe światło na jej wybory. Tym bardziej zachęciło mnie to, by nadrobić wcześniejsze części.
Autorka w „Córce diabła” umiejętnie łączy elementy klasycznego kryminału z warstwą psychologiczną. To nie tylko opowieść o śledztwie, ale też o ludzkiej słabości, destrukcyjnych relacjach i dramatycznych decyzjach podejmowanych w chwili, gdy emocje wymykają się spod kontroli. W powieści pojawiają się również trudne tematy, w tym motyw choroby psychicznej czy niepokojących rytuałów, jednak Zaborowska przedstawia je z wyczuciem, bez taniej sensacji, dbając o to, by każdy wątek służył budowaniu atmosfery i pogłębianiu historii.
Sama konstrukcja fabuły jest imponująca. Warstwa po warstwie odkrywamy nowe fakty, a opowieść stale trzyma w napięciu. Czyta się ją z narastającą ciekawością, a chłodny, zimowy klimat dodatkowo wzmacnia poczucie zagrożenia i osamotnienia bohaterów. Mimo tego muszę przyznać, że samo zakończenie nie do końca mnie przekonało. Po tak intensywnie budowanym napięciu liczyłam na finał bardziej spektakularny i spójny emocjonalnie.
Nie zmienia to jednak faktu, że „Córka diabła” to bardzo udany kryminał: dopracowany, angażujący i znakomicie napisany. Jeśli cenicie książki, które powoli, ale konsekwentnie wciągają w mroczny wir tajemnic, a przy tym oferują silną warstwę psychologiczną i wyrazistych bohaterów, ta powieść z pewnością Was nie rozczaruje. To historia, od której trudno się oderwać, nawet jeśli finał pozostawia pewien niedosyt.
" [...] Dziś miałem brać ślub, a skończyło się na tym, że moja prawie-żona leży w drewnianym pudle, a ja lecę na psychotropach. [...]"
Marta Zaborowska stworzyła wyjątkową serię z detektyw Julią Krawiec w głównej roli. Jest mi przykro, bo nie przeczytałam wszystkich tomów, ale z przyjemnością to nadrobię.
Miał być ślub, a był niestety pogrzeb. Julia jechała na ślub swojej dawnej przyjaciółki Rity, jednak do niego nie doszło, gdyż panna młoda straciła życie. Na prośbę mamy denatki, nasza bohaterka będzie badała tę sprawę. Musi wyjaśnić, czy faktycznie było to samobójstwo, a może perfekcyjne morderstwo. Sprawa nie będzie taka prosta. Julka często będzie zderzała się z murem. Będą momenty, które karzą czytelnikowi się zatrzymać i wszystko jeszcze raz przeanalizować. Uwielbiam takie rozwiązania. Końcówka książki, to istny armagedon emocji. Marta Zaborowska dziękuję tobie za to. Świetne rozwiązanie. Adrenalina cały czas buzuje w moich żyłach. Chyba o to chodziło.
"Córkę diabła" mimo sporej objętości (600 stron), bardzo szybko się ją czyta. A to za sprawą genialnej fabuły, świetnej bohaterki i bardzo dobrej akcji, która jest płynna, a na samym końcu przyspiesza i podnosi ciśnienie.
Ta powieść zabiera nas w grudniowy, biały i mroźny klimat.
Okładka jest skromna, ale przyciągająca wzrok. Śnieg i krew to idealne połączenie.
Jeżeli tak jak ja uwielbiacie kryminały, to z przyjemnością polecam wam "Córkę diabła" autorstwa Marty Zaborowskiej.
Nie martwcie się, jeżeli nie znacie poprzednich części. Bardzo dobrze odnajdziecie się tutaj bez ich znajomości. Oczywiście warto nadrobić braki. Ja znam tylko 4, 5 i 7 tom. Także mam co nadrabiać.
Jeżeli szukacie zimowego kryminału, to sięgnijcie po "Córkę diabła".
Czy można naprawdę znać drugiego człowieka? Nawet wtedy, gdy łączy was przyjaźń, wspomnienia i sekrety, które nigdy nie miały ujrzeć światła dziennego?
To pytanie nie opuszczało mnie przez całą lekturę ,,Córki diabła" Marty Zaborowskiej - książki, która z pozoru zaczyna się jak klasyczny kryminał, a kończy jak pełnokrwisty thriller psychologiczny o lojalności, winie i o tym, że prawda potrafi być znacznie bardziej niebezpieczna niż kłamstwo.
Julia Krawiec przyjeżdża do Gdyni na ślub swojej przyjaciółki, Rity Walickiej. Ma być radośnie, rodzinnie, wzruszająco. Ale zamiast wesela - jest pogrzeb. Ciało Rity zostaje znalezione u podnóża klifu w Orłowie, miejscu, które kiedyś było jej azylem. Policja mówi o samobójstwie. Matka dziewczyny - o zbrodni. A Julia? Julia po prostu czuje, że coś się nie zgadza. I choć nie jest już policjantką, wraca do tego, co umie najlepiej - szukania odpowiedzi.
Od momentu, gdy przekracza próg nadmorskiej willi, czytelnik czuje, że coś tam jest nie tak. Cień w korytarzu. Szept za ścianą. Milczenie, które mówi więcej niż słowa. Zaborowska po mistrzowsku buduje atmosferę niepokoju - bez tanich efektów, za to z ogromną dbałością o szczegóły i psychologię postaci. W tej książce nie ma miejsca na oczywistości. Każdy gest, każde spojrzenie może mieć drugie dno.
,,Córka diabła" nie jest typowym kryminałem, gdzie trup pada, a potem śledczy krok po kroku odtwarza przebieg wydarzeń. To raczej opowieść o tym, jak trudno pogodzić się z utratą i jak cienka granica dzieli nas od obłędu, gdy zbyt długo tkwimy w przeszłości. Autorka wplata w fabułę wątki choroby psychicznej, toksycznych więzi i emocjonalnych manipulacji - i robi to z dużą empatią, ale też bez upiększania rzeczywistości.
Co ciekawe, mimo że to siódmy tom serii o Julii Krawiec, można po niego sięgnąć bez znajomości poprzednich części. Bohaterka jest tu dojrzała, zmęczona, trochę cyniczna, ale wciąż wierna swoim zasadom. Nie ma w niej nic z papierowej detektywki - jest prawdziwa, z krwi i kości. Czasem błądzi, czasem się myli, ale nigdy nie odpuszcza. I właśnie to sprawia, że czytelnik jej ufa.
Tempo akcji jest dobrze wyważone - nie pędzi, ale też nie nuży. Zaborowska pozwala nam wchodzić coraz głębiej w labirynt ludzkich emocji. Retrospekcje, które pojawiają się co jakiś czas, nie są ozdobnikiem - to klucz do zrozumienia tragedii. I chociaż rozwiązanie zagadki przychodzi dopiero na ostatnich stronach, autorka prowadzi nas do niego w sposób logiczny i wiarygodny.
Nie brakuje tu też scen, które mrożą krew w żyłach - nie dlatego, że są brutalne, ale dlatego, że pokazują, jak bardzo można skrzywdzić drugiego człowieka słowem, obojętnością, milczeniem. To nie jest historia o diable, tylko o ludziach, którzy w imię pozornego dobra przekraczają granice, z których nie da się już zawrócić.
Zakończenie? Zaskakujące. Może nawet trochę zbyt. Ale w tym właśnie tkwi urok tej powieści - że nie daje łatwych odpowiedzi. Zmusza do refleksji, zostawia z pytaniami, na które każdy musi odpowiedzieć sam.
Ocena: 9/10 - bo ,,Córka diabła" to dojrzały, gęsty emocjonalnie kryminał z psychologicznym zacięciem. Marta Zaborowska po raz kolejny udowadnia, że potrafi pisać o ludzkich słabościach bez oceniania i o zbrodni bez epatowania przemocą. To książka, którą czyta się z zapartym tchem, ale też z ciężarem w sercu. Bo niektóre prawdy - nawet te fikcyjne - bolą aż za bardzo.
Tęskniłam już za Julią Krawiec, więc kolejny tom wzięłam w ręce z ogromną radością.
Bohaterka wróciła w doskonałej kondycji i w świetnym stylu.
Pani detektyw jedzie na ślub swojej przyjaciółki, ale zamiast wesela jest pogrzeb, panna młoda nie doczekała ślubu.
Jedni mówią samobójstwo, inni wypadek. Jeszcze inni szepczą po kątach, że to córka diabła...
Co jest prawdą?
Jakie tajemnice miała przyjaciółka Julii?
#martazaborowska potrafi w dobre historie i to jak. Akcja toczy się warto, ale bez szaleństwa. Jest miejsce na własne wnioski i dociekania. Można zanurkować w warstwę obyczajową oraz psychologiczną.
Dialogi płynne, nie zgrzytają, nie ugniatają, a dają poczucie swobody i naturalności.
Całość angażująca emocje Czytelnika, jego uwagę i zainteresowanie.
Mogę powiedzieć, że jest fanką Julii Krawiec, ale przede wszystkim jestem fanką Marty Zaborowskiej.
Z przyjemnością wróciłam do losów tej bohaterki i czekam z nadzieją, że jeszcze wróci.
,,Córka diabła" to siódmy tom serii kryminalnej z detektyw Julią Krawiec. Pierwszy tom ukazał się w 2013 roku i cieszył się dużym zainteresowaniem. Muszę się przyznać, że nie czytałam żadnej wcześniejszej części. Zupełnie mi to jednak nie przeszkadzało, każda część to nowe oddzielne śledztwo. Trochę tylko zabrakło mi wiadomości na temat wcześniejszego życia prywatnego głównej bohaterki. W tym tomie Julia próbuje dociec, co stało się z jej przyjaciółką, że zamiast być druhną na jej ślubie, pojawia się na jej pogrzebie. Choć policja uważa, że popełniła ona samobójstwo, Julia w to nie wierzy. Prowadzi własne dochodzenie, ale sytuacja jest bardzo zagmatwana, tym bardziej, że giną następne młode kobiety. Podejrzanych jest tak wielu, że trudno skupić się na jednym. Powoli odkrywane są tajemnice rodzinne. Akcja dzieje się kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia. Co kilka rozdziałów poznajemy mroczą sytuację sprzed roku, co jak się okazało miało wpływ na to, co stało się później. Akcja jest dynamiczna, ciągle wychodzą na jaw nowe fakty.
To doskonały thriller psychologiczny, poruszający wiele trudnych problemów. Interesującym wątkiem jest choroba psychiczna jednej z bohaterek. To mroczna powieść z dreszczykiem, pełno w niej kłamstwa i intryg. Opisana historia jest ciekawa, nieprzejaskrawiona, mogła wydarzyć się w rzeczywistości. Główna bohaterka jest sympatyczna, odważna, daje się polubić. Dobrze wykreowane zostały postacie drugoplanowe, co dodaje opisanej historii autentyczności. Choć książka ma prawie 600 stron, mimo tej objętości trudno się od niej oderwać. Poświęciłam dla niej pół nocy przeznaczonej na sen i zaniedbałam inne czynności w ciągu dnia. Takiego zakończenia chyba nikt się nie spodziewał, tej osoby nie podejrzewałam o dokonane zbrodnie. Zakończenie zaskakujące i trochę naciągane. Nie wiem tylko dlaczego Julia nie szukała dalej mordercy, od którego wszystko się zaczęło. Tego mi zabrakło.
Z przyjemnością sięgnę po kolejny tom serii i poprzednie z serii. Polecam ten pełen emocji kryminał, nie będzie to zmarnowany czas.
Tuż przed swoimi osiemnastymi urodzinami znika córka znanego polityka, Sara Lewicka. Jej bliscy łudzą się, że to kolejny wybryk dziewczyny - uciekała już...
Sześć osób i sześć powodów, dla których Miriam musiała pożegnać się z życiem. Ufała im wszystkim, a jednak któreś z nich ją zawiodło. A może sama postanowiła...
Przeczytane:,
(czytaj dalej)