„Sześć powodów, by umrzeć” Marty Zaborowskiej jest świetnym kryminałem. Ma wszystko co powinna mieć książka tego gatunku: intrygująca sprawa kryminalna (a nawet dwie!), „szarzy” bohaterowie, ciekawe rozwiązanie akcji i mnóstwo zwrotów akcji, które niejednokrotnie potrafią zaskoczyć czytelnika. Trzyma w napięciu jeszcze bardziej niż inne książki tej autorki, które czytałam.
Miriam w czwartą rocznicę ślubu wychodzi z domu i znika. Pół roku później na terenie starej fabryki zostają znalezione zwęglone zwłoki kobiety w ubraniach należących do Miriam. Co stało się z Miriam?
Historia ukazuje nam się niejako z dwóch (czy nawet więcej) stron, mamy perspektywę przedstawicieli policji, jak i osób zamieszanych w śledztwo (głównie pewnej rodziny). Każdy z bohaterów zna tylko wycinek historii i niejednokrotnie nie pokazuje całej prawdy, a czytelnik musi to sobie „poskładać” w logiczną całość. Byłam wręcz zaskoczona jak na końcu książki wszystko ładnie się splotło, mimo, że pozostało jeszcze trochę niewyjaśnionych spraw… (wyczuwam, że nie będzie to jednotomówka).
Jedyny drobiazg, który mi się nie podobał to jedna z rozmów Konrada i Adeli, która moim zdaniem była nienaturalna. Rozumiem, że była po to żeby wyeksponować pewne fakty, głównie z życia Konrada, jednak wyszło to dość sztucznie. Ale to tylko jeden nieduży dialog.
W powieści jest wątek medyczny, jeden z głównych bohaterów jest lekarzem. Przewija się także temat zaburzeń psychicznych. Jedyne, co mnie zdziwiło w tym temacie to to, że lekarz odchylał głowę do tyłu przy krwawieniu z nosa (powinno się ją pochylać do przodu).
Miriam jest niezwykle intrygującą postacią, każdy z bohaterów widzi ją inaczej, ma o niej inne zdanie. Dostrzega inne jej cechy, które czasem zdają się wręcz wykluczające, co składa się na bardzo rozbudowaną postać.
Przez nadanie bohaterom nietypowych imion, ma się czasem wrażenie, że akcja nie dzieje się w Polsce. Nie wiem, czy było to celowy zabieg, jednak na pewno było to dość dziwne (nie w złym sensie) wrażenie. Miriam, Konrad, Stan, Adela czy Florian, a zwłaszcza Shi Lu, mogliby się pojawić w dowolnej zagranicznej powieści.
Im bliżej zakończenia tym bardziej niewiarygodne rzeczy się dzieją, jednak wszystko składa się w naprawdę świetną całość. Chętnie przeczytałabym następny tom.
Dziękuję wydawnictwu za egzemplarz do recenzji.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2024-02-14
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 440
Dodał/a opinię:
u2003
Parna czerwcowa noc. W odrestaurowanym dworku miejscowych notabli odbywają się długo oczekiwane zaręczyny ich syna Eryka z piękną dziewczyną. Dom tonie...
W noc swoich czterdziestych urodzin uznany scenarzysta teatralny Bernard Bielak trafia do szpitala w wyniku wypadku. . Po powrocie do domu opiekuje się...