Kto mnie troszkę zna, to wie, że lubię czytać debiuty i często wyszukuję perełki. Debiuty mają w sobie to coś, bo autor całym sercem stara się zaistnieć i chce być zauważonym. Ma w sobie tyle myśli i wszystko przelewa na papier z pierwotną pasją, a nie zarobkowo. Tym razem dostrzegłam książkę, która z opisu wydawała mi się kryminałem i z wielkim zaciekawieniem postanowiłam ją poznać. Rozmowa z autorem postawiła mnie na nogi, kiedy dowiedziałam się, że to książka psychologiczno- obyczajowa. Nie poddałam się, bo psychologiczne książki, to mój drugi konik i z wielkim zaangażowaniem zabrałam się za tę książkę.
Autor stworzył historię młodych studentów prawa, którzy żyją swoją pasją, zmiany kraju na lepsze. Wierząc w to, że jeśli uda im się przebudzić całe pokolenie, robiąc pucz na prezydencie, odniosą sukces. Ich bohaterem jest marszałek Piłsudski, który znany był z tego, że nie popierał demokracji, ale też dużo zrobił dla kraju. Rafał, Andrzej i Piotr, którzy swoje życie podporządkowali idei silnej państwowości, nieskalanej brakiem moralności, całym sercem, oddanym swojej idei postanawiają, że podczas przemówienia prezydenta, na którym Piotr będzie miał możliwość wygłosić odczyt, dokonają puczu i zamachu na głowę państwa.
Zanim jednak do tego dojdzie, poznamy każdego z tych studentów. Pozwoli nam, to ich poznać. Wkradając się w ich umysł, próbując poznać ich sposób myślenia, cele i ambicje. Poznamy nie tylko tą ich stronę, zobaczymy również chwile niepowodzeń, upadków i chęć szukania pomocy. Będzie o tym, jak biją się z sobą myślami, nie czując pewności swych celów. Chwile słabości i bezsilności. Niemoc zrozumienia postępowania swych "braci".
Autor pokazuje dużo z historii z politycznego punktu widzenia. Porusza trudne tematy, które obleczone są wieloma przemyśleniami, każdego z bohaterów. W sumie to nie jest łatwa lektura, którą szybko się czyta. Często zmieniałam zdanie o tych młodych ludziach, którzy mają jeszcze mleko pod nosem, a wydawało im się, że są w stanie zmienić świat. Piotr to zuchwały człowiek, pewien siebie, niewidzący nic poza czubkiem swojego nosa. Tak przez większość książki go odbierałam.
Natomiast koniec książki zmienia wszystko, tak, jakby każdy z tych młodych ludzi przestało odgrywać jakąś grę. Niczym aktorzy, którzy schodzą ze sceny i pokazują siebie, jacy są naprawdę. Zaczynają żyć jak każdy obywatel naszego państwa, bez polityki na przodzie, ale ze zmartwieniami natury osobistej. Przyjaźń, miłość, dom, rodzina, zdrowie…. Ambicje, zapał, pasja, to jedno, a życie…? Życie jest tylko jedno… i trzeba być pewnym, że schodząc z niego, nie można się go wstydzić i żałować.
Książka daje do myślenia, skłania do refleksji. Daje też troszkę wiadomości z historii naszego kraju. Podoba mi się język pisarski tej książki. Każde zdanie jest napisane językiem poetyckim, na ogłów taki język, jest mało słyszany. Miłe doświadczenie i dobrze napisany debiut.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2021-07-27
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 390
Dodał/a opinię:
Poczytajzemna
– Sprawy od zarania dziejów są skomplikowane. Nie ty pierwszy i nie ostatni mierzysz się z takimi trudnościami...
Konsekwencje. Teraz będziesz je ponosił, ale z każdym dniem będziesz więcej rozumiał. Nie masz pewności, że to się uda. Tak naprawdę nie masz pewności, że ona będzie czekać. Nie masz pewności, że wrócisz. Wszystko teraz jest kwestią wiary. Pokory. Szczęścia.
Więcej