Powieść „Tajemna historia” łączy w sobie najlepsze cechy gatunkowe powieści psychologicznej i dobrego kryminału.
Jest pełna sprzeczności. Uznawana za jedną z najważniejszych powieści końca XX wieku, może być jednocześnie lekturą dla ambitnych nastolatków. Momentami bardzo mroczna, a za chwilę zabawna i lekka. Tartt udało się w „Tajemnej historii” osiągnąć coś, co charakteryzuje wszystkie wspaniałe, kochane przez czytelników powieści. Kiedy je czytamy, za każdym razem mamy wrażenie przechodzenia do magicznego, osobnego i niepowtarzalnego świata. Określony nastrój i wrażenie osiągamy, czytając jedynie tę i żadną inną powieść. Tak właśnie jest z „Tajemną historią”.
To opowieść rozgrywająca się na jednym z mroźnych kampusów Nowej Anglii. W tajemniczym Hampden Collage naukę rozpoczyna pięciu adeptów filologii klasycznej. Studiują pod skrzydłami ekscentrycznego, zachwycającego profesora Juliana Morrowa. Morrow świetnie gotuje, zna gwiazdy złotej ery Hollywood, jest omnibusem. Jest jak Dumbledore – każdy chciałby się od niego uczyć. Studenci Morrowa otrzymują indywidualny tok studiów, a przez to funkcjonują w całkowitym oderwaniu od reszty uczelnianego światka i jego reguł. Mamy inteligentne dialogi, mamy barwne postaci. Mamy ofiarę zbrodni i sprawcę ujawnionych w pierwszym akapicie powieści. A dalej jest tylko ciekawiej.
Bohaterowie Tartt są lekko snobistyczni i zblazowani, ale za to zawsze dobrze ubrani. „Tajemna historia” to wyprawa w głąb klasyki literatury, a także w głąb klasycznej elegancji. Pełno tutaj okrągłych okularów w drucianych oprawach, getrów, brogsów i oksfordek. Nie zabraknie bajecznie kolorowych krawatów czy marynarek w jodełkę. Naprawdę, nie ma na co narzekać. Tartt przelała na swoich bohaterów sporą część własnego, dobrego gustu. I tu docieramy do sedna sprawy.
W „Tajemnej historii” nie chodzi bowiem wyłącznie o doskonałą opowieść. Połowę słusznej sławy książka zawdzięcza zjawisku, które na własny użytek możemy nazwać „tarttyzmem”. Donna Tartt jest jednym z najważniejszych nazwisk w świecie współczesnej literatury. Wychowała się w Missisipi, a południowe pochodzenie zaszczepiło w niej wielką miłość do literatury i dobrze opowiedzianych historii. Jej mistrzami są: Dickens, Faulkner, Nabokov, Welty. Do tej pory wydała trzy powieści, a napisanie każdej z nich zajęło jej średnio dziesięć lat. I nie dlatego, że zbierała pieniądze na papier i długopisy. Tajemnicza, elokwentna i nienagannie ubrana. Tartt w świecie literatury jest niekwestionowaną osobowością.
„Tajemna historia” napisana jest z wirtuozerią, a jednocześnie na tyle błyskotliwie, że wciąga czytelnika jak przystało na dobry kryminał. W jednym z wywiadów Tartt, powołując się na Hitchcocka, powiedziała: „Siedzący naprzeciwko siebie przy stole i rozmawiający ludzie są idealną okazją do zbudowania napięcia w powieści. Wystarczy, że pod stołem podłożona jest bomba. Bohaterowie nie są jej świadomi, ale widzą ją czytelnicy. I czekają na wybuch.”
Tym połączeniem Tartt ujmuje chyba najbardziej. Jest genialna, a jej pisarski perfekcjonizm budzi respekt. Ale jednocześnie, jest także całkowicie oddana dynamice opowiadanej historii i skomplikowanym relacjom łączącym jej bohaterów. Według niej pierwsze zadanie i najważniejsze przykazanie pisarza polega na dostarczaniu czytelnikowi rozrywki. Uważne, pełne troski czuwanie nad tym, żeby lektura była jak najbardziej zajmująca. I - biorę na świadków wszystkie do tej pory przeczytane książki - Donna Tartt wywiązuje się ze swojego obowiązku jak mało kto.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2015-10-07
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 608
Dodał/a opinię:
Bibliotekara
Jak daleko można się posunąć, by oszukać los? Theo Decker cudem udaje się przeżyć wybuch. W irracjonalnym odruchu wykrada z ruin muzeum niewielki obraz...
Alexandria w stanie Missisipi, Dzień Matki. Mały Robin Dufresnes zostaje powieszony na drzewie w ogródku rodziców. Dwanaście lat później zagadka jego śmierci...