Ryfka, Daga, Szymon i Samuel niestety swoje w życiu przeszli. Każdy z nich zmaga się na swój sposób m.in. z depresją, odrzuceniem czy też brakiem zrozumienia. Nie rozumie ich ani społeczeństwo, w którym żyją, ani ich rodziny, co nie jest dla nich łatwe. Codziennie walczą ze swoimi demonami, starają się jakoś sobie z nimi radzić, często jednocześnie nie będąc tak naprawdę sobą. Jak wszyscy pragną szczęścia, akceptacji, spokoju, jednak nie mogą tego odnaleźć.
Wszystko zaczyna się zmieniać, kiedy trafiają do pewnego dworku pod Krakowem. To w nim odnajdują schronienie, to tam mogą być po prostu sobą, po części odnajdują spokój. Czy będzie im dane pokonać demony, z jakimi walczą? Czy poradzą sobie z problemami? Czy pokonają przeciwności losu? Czy odnajdą kogoś, kto ich zaakceptuje? Jak potoczy się historia każdego z nich?
Książkę czytamy z perspektywy wielu bohaterów, co bardzo dużo wnosi do historii. Pozwala nam dokładnie poznać każdego bohatera, zrozumieć jego tok myślenia, dowiedzieć się jak wszystko przeżywa.
Mnie historia, jaką znalazłam w książce zdecydowanie przypadła do gustu. To historia ciekawa, wciągająca, a jednocześnie nieprzewidywalna, tak jak nieprzewidywalne potrafi być życie. Akcja nie jest bardzo szybka, a jednocześnie nie na tyle wolna, żebyśmy się nudzili podczas czytania. Znalazłam w niej zwroty, które mnie potrafiły zaskoczyć. Czytało się ją dość szybko, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji.
Bohaterów było kilku, każdy z nich inny, każdy z nich na swój sposób ciekawy. Nie byli idealni, co sprawiło, że można było się z nimi utożsamiać. Niestety tym razem nie mogę wam nic więcej o nich powiedzieć, musicie ich poznać sami, a uwierzcie, że warto.
„Takie samo światło” to książka, która moim zdaniem jest naprawdę udanym debiutem i z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2025-05-05
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 576
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Anna Kaczor