Zawsze mam wrażenie, że Krall posiada dziwną umiejętność pisania skromnie, za to tak, żeby każde słowo rozrywało serce na kawałki.
Zbiór reportaży stanowiący kolejną w dorobku autorki próbę zachowania pamięci o tych, którzy zginęli podczas drugiej wojny światowej. Wśród ofiar są i Żydzi, i ukrywający ich Polacy. Nawet ci, którzy przeżyli i postanawiają dać świadectwo prawdzie, często są wewnętrznie martwi, gdyż z traumatycznych przeżyć nigdy nie będą w stanie się uwolnić.
Pisarka pokazuje różne postawy wobec śmierci, okupacji, trudnych życiowych wyborów. Obok heroicznych postaci mamy zwykłych szmalcowników i szubrawców.
Hanna Krall nie komentuje swoich reportaży, nie narzuca się ze swoją obecnością, posługuje się oszczędnym, prostym językiem, zostawiając ocenę bohaterów i refleksję czytelnikom. Ten ascetyczny niemal styl porusza jednak bardziej niż barokowy czy ekspresywny język. A reportaże na długo zostają w pamięci...
Informacje dodatkowe o Tam już nie ma żadnej rzeki:
Wydawnictwo: a5
Data wydania: 1998-04-21
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
83-85568-38-7
Liczba stron: 143
Dodał/a opinię:
Dorota Karolina Dęga
Sprawdzam ceny dla ciebie ...