Ręce do góry!
Świetna, barwna, wciągająca bez reszty książka! :) Marek Wałkuski wciąż potrafi czarować Ameryką widzianą swoimi oczami, a że spojrzenie to jest barwne, ciekawe i pełne świetnie dopełniających całość detali - co do tego nikt chyba nie ma wątpliwości :)
Tym razem treścią kolejnej książki dziennikarza radiowej Trójki jest coś, co z Ameryką kojarzy się tak nierozłącznie jak to tylko możliwe - napady na banki! :) Jesse James, John Dillinger - czy ktoś o nich nie słyszał? ;) Rabowanie banków jest tak amerykańskie, że nie sposób się na myśl o tej "amerykańskości" nie uśmiechnąć ;) Zuchwałe napady, kradzieże, ucieczki przed stróżami prawa, pościgi, przestępcze popisy... ;) O tak, to coś o czym czyta się ŚWIETNIE!
Wałkuski nie pisze jednak tylko o przestępczych legendach o głośnych nazwiskach. Prócz historii owianych legendą mamy tu jeszcze... nieudane podkopy pod nieczynne banki, niezatankowane samochody przeznaczone do ucieczki ;) , a także... słów kilka o rzemiośle tak rabusiów, jak i stróżów prawa (z FBI na czele) - również pod kątem technologicznym, co jest arcyciekawe, trzeba bowiem wiedzieć, że postęp dotyczący tak sposobów skutecznej kradzieży, jak i sposobów skutecznego jej ukarania (w duchu i zgodnie z literą prawa), to również historia postępu w dziedzinie wszelakich wynalazków jako takich ;)
Poza wszystkim co dotyczy tematu Wałkuski - jak zawsze zresztą - sprytnie przemyca na kolejnych stronach ładny kawałek historii Stanów Zjednoczonych, a tego tematu (mi przynajmniej) nigdy nie jest mało ;) Świetna, świetna, naprawdę - po trzykroć! - świetna książka!
GORĄCO polecam :)
Dziękuję Wydawnictwu Editio i całej Grupie Wydawniczej Helion za egzemplarz recenzencki.
Recenzja znajduje się także na moim blogu:
https://cosnapolce.blogspot.com/2018/02/to-jest-napad-czyli-kawaek-nieznanej.html
Wydawnictwo: Editio
Data wydania: 2017-10-25
Kategoria: Publicystyka
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: Polska
Dodał/a opinię:
Tomasz Pietroszyn
Ameryka w oczach (i uszach) korespondenta Polskiego Radia Światowe supermocarstwo czy kolos na glinianych nogach? Ostoja wolności i demokracji czy dżungla...
Dlaczego ludziom jest dobrze w Stanach Zjednoczonych? Dlaczego nie wyobrażają sobie życia w innym kraju? Dlaczego imigranci, którzy wpadają „na chwilę”...