Moje pierwsze spotkanie z twórczością Małgorzaty Mirosławskiej uważam za niezwykle udane. W poezji jaką tworzy autorka najprawdziwsze są przekazywane emocje, które dosłownie wylewają się na każdej stronie. Widać, że napisane wiersze wychodzą prosto z serca autorki. Niektóre z nich są pozytywne, radosne, inne smutne czy też takie zawierające wiele przemyśleń. Na pisanie wierszy często wpływa dana chwila, przebyte doświadczenia czy też napływ weny twórczej. Sama mam w domu gdzieś notes, w którym jest takich kilka moich wierszy, które zawsze powstawały pod wpływem przeżytej chwili.
Małgorzata Mirosławska pisze prostym językiem, a każdy jej wiersz przekazuje coś ważnego. Czasem są to piękne wspólne chwile z kimś bliskim, czasem cierpienie za utraconą bliską osobą, a jeszcze innym razem przeżyty właśnie dzień. Niemniej każde z zawartych słów są prawdziwe. Niejednokrotnie czytając niektóre z wierszy czułam w nich cząstkę siebie i swojego świata.
„Nie trzeba słów
A kiedy las zaszumi i zaśpiewają drzewa,
Pójdziemy wąską ścieżką, trzymając się za ręce.
Nic nie będziemy mówić, bo słów nie trzeba więcej.
Twój uśmiech mi wystarczy i ten kawałek nieba
Po którym ptak szybuje jak wolna myśl człowieka.
I trawa pod stopami z kroplami zimnej rosy,
Zanim palące słońce rozproszy na niej złote włosy.
I moja dłoń w Twojej dłoni, splecione nasze losy.
Przez moment szczęściem swym pijani,
Oszołomieni chwilą, przez los oszukani.
Bo nic na zawsze nie jest dane
I moje dłonie nie spotkają Twych dłoni.
I ten skrawek nieba niegdyś nam dany
Też będzie kiedyś odebrany.”
Życie toczy się każdego dnia, a my tak naprawdę nigdy nie możemy być pewni co nas spotka dzisiaj, jutro czy za miesiąc. Powinniśmy więc w pełni korzystać z życia, cieszyć się tym co mamy i doceniać naszych bliskich, „bo nic na zawsze nie jest dane”. Wszystko przemija, tak jak i ludzie przeminą. To co nam pozostaje to wspomnienia.
Autorka w swoim tomiku zawiera całą siebie, ukazując swoje chwile radości i smutków. Tęskni za swoją Mamą, której zabrakło, wspomina wspólnie przeżyte z nią chwile. Widać, jak bardzo musiały być zżyte. Wśród tomiku znajdziemy również wiersz zatytułowany „Powrót do dzieciństwa”. To wiersz, w którym autorka chciałaby wrócić do swojego dzieciństwa, i cieszyć się błogim czasem, w którym nie było zmartwień, a czas płynął wolno i beztrosko. Chyba każdy z nas tak ma, że czasem wraca do wspomnień ze swojego dzieciństwa, do czasów, kiedy to beztrosko biegało się po podwórku wspólnie z koleżankami i kolegami, nie przejmując się dniem jutrzejszym. Ja miło wspominam czas swego dzieciństwa, które z całą pewnością różni się od obecnego czasu dzieciństwa. Kiedyś w czasie wolnym nie siedziało się w domu, przed komputerem, telefonem czy telewizorem, kiedyś każdą wolną chwilę spędzało się aktywnie na dworze, często zapominając nawet o powrocie na obiad. I to były piękne czasy, czasy, w których ludzie częściej się ze sobą spotykali.
„Zatrzymaj się
Zatrzymaj się…
Nie pędź na oślep…
Nie dogonisz tego, co było…
Nie znajdziesz dnia wczorajszego…
Nie pójdziesz na spacer
Z ręką schowaną w jego dłoni.
Ten czas już minął.
Nie pędź tak… Proszę…
Zatrzymaj się…
Zbieraj po drodze okruchy szczęścia,
Które dostajesz od losu
każdego dnia.”
Małgorzata Mirosławska napisała życiowe wiersze, przy czym każdy z nich dotyczy innej chwili. Raz jest to tęsknota, innym razem prawda dnia codziennego, ulotne chwile, radości, rozstania, a także i ostateczność, która prędzej czy później dopadnie każdego z nas. W każdym z tych wierszy możemy odnaleźć cząstkę siebie, bo czy i my nie tęsknimy za kimś bliskim, kogo już nie ma? Czy i my nie tęsknimy za utraconą miłością?
Najbardziej przemówił do mnie poniższy wiersz, który zawiera w sobie samą prawdę.
„Kalejdoskop
Okruchy życia jak ziarenka piasku
przesypują się przez palce zaciśniętych dłoni.
Jak w klepsydrze życia każdego dnia
ubywa Ciebie, ubywa mnie.
Świat nagle przyśpieszył,
w mgnieniu oka mijają noce i dni.
A ja, jak w kalejdoskopie
oglądam obrazy minionych dni.
Wirują małe okruchy wspomnień,
kolorowe szkiełka,
by po chwili wybuchnąć feerią barw,
tworząc tęczę na bezchmurnym niebie.”
"To tylko ja" to tomik poezji, który trafia prosto do serca czytelnika, pozwalając mu zajrzeć w głąb samej autorki i jej myśli. Życie, ulotne chwile i emocje – to wszystko tutaj znajdziecie. Gorąco polecam!
Wydawnictwo: Oficyna Wydawnicza Tercja
Data wydania: 2023-07-15
Kategoria: Poezja
ISBN:
Liczba stron: 132
Język oryginału: polski
Ilustracje:Tamara Baczkowska - Urban
Dodał/a opinię:
Grażyna Wróbel
Małgorzata Mirosławska - nauczycielka z ponad 38-letnim doświadczeniem, bibliotekarka, która z pasją dzieli się swoją miłością do literatury. Uwielbia...
Siłą poezji jest to, że dociera do czytelnika podskórnie. Niekiedy dociera bezpośrednio do serca, do wyobraźni odbiorcy; stawia retoryczne pytania albo...