Ostatnio coraz częściej sięgam po poradniki i ten szczególnie mnie zaciekawił gdyż jestem DDA i moje relacje z matką, a w sumie z obojgiem rodziców , nie były nigdy wzorcowe czy normalne. Moja matka jest zdecydowanie toksyczna i liczyłam tu na jakieś głębokie psychoanalizy lub istotne porady dla osób wychowujących się w takich rodzinach. Nie do końca dostałam to czego oczekiwałam, na co liczyłam.
Matka dla większości osób jest autorytetem, jest osobą, której zdanie to fakt, bezdyskusyjnie, która jest dla dziecka kimś najważniejszym. Niestety nie zawsze spełnia swoją rolę, osoby troskliwej, będącej wsparciem, dającej poczucie bezpieczeństwa. Sama jestem matką i wiem jakim obciążeniem są oczekiwania względem matki, jak wiele "mądrych" osób uważa że wie co ja i inne matki powinnyśmy robić , jak się zachowywać. Wiele z nas stara się temu sprostać, czuje presję otoczenia. Jednak te tytułowe toksyczne matki ,często z pozoru są wzorcowe, idealne ,a w domowych pieleszach niszczą psychikę swoich dzieci.
Już początek książki, zawierający relacje osób wychowujących się pod skrzydłami toksycznych matek, pokazują nam jakie to zostawia rysy na psychice, jak tak ważna w życiu osoba potrafi zawieść i rozczarować.
Dalszy ciąg książki jest już mniej atrakcyjny. W moim przekonaniu autor, ma poważny uraz do kobiet, nie tylko toksycznych matek i da się to odczuć po tym co pisze. Nie czułam się komfortowo czytając niektóre jego komentarze.
Ogólnie książka jako poradnik zawiera zdecydowanie zbyt mało porad, nie jest do końca tym czego się spodziewałam ale też nie uważam, że czas z nią spędzony był zupełnie zmarnowany.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2021-04-21
Kategoria: Medycyna i zdrowie
ISBN:
Liczba stron: 224
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Marta BONIECKA
Sprawne zarządzania przyjemnościami, to ważna umiejętność w życiu społecznym, rodzinnym i zawodowym. Chociaż wydaje się, że wszyscy ją posiadamy, pacjenci...
Wywiad z Robertem Rutkowskim przeprowadzony przez Irenę A. Stanisławską. Terapeuta zdecydował się ku przestrodze powierzyć kawałek siebie czytelnikom...