Gdybym jednym zdaniem miała napisać coś od siebie to chyba fakt, że kocham ten styl pisania jakim posłużyła się pani Magdalena. Dobrze skonstruowana książka, z rozdziałami ‚w sam raz’, pisanymi z perspektywy każdego z naszych bohaterów, pozwala nam zrozumieć decyzje i postępowania oraz uczucia każdego z osobna, a mnie bardzo się coś takiego podoba.
Pełna humoru opowieść o czwórce ludzi, których los połączył się na wakacjach na Mazurach. Zatem mamy Maję, Monikę, Pawła i Kubę. Każdy z nich to inny charakter z inną historią życiową i innymi sprawami. Monika walczy głównie sama ze sobą, chwilami zachowując się jak typowy przypał, a czasami jak taka małolata, ale mimo to nie jest to na tyle częste, więc zrażenia bohaterką nie było. Maja, która pisze książkę, ma u boku przyjaciółkę i rozpadające się małżeństwo, z którego poniekąd się cieszy, bo jakie to życie z mężem za granicą, który i tak nie przyjeżdża do Polski, a końcowo robi dziecko innej kobiecie? Paweł wieczny casanova w końcu trafia na Monikę jak przysłowiowa kosa na kamień. Nigdy nie wiążący się kawaler, skaczący z kwiatka na kwiatek w końcu poznaje moc miłości i decyduje się być z Moniką na dobre i złe. No i Kuba, spokojny rozwodnik z 11 – letnią córką, który po jednorazowej akcji z Mają na Mazurach, nie ma z nią kontaktu przez kolejne dwa lata. Tak mu się w sumie wydaje, gdyż jako właściciel swojego wydawnictwa koresponduje z jedną ze swoich debiutantek, nie mając pojęcia, że to właśnie Maria.
Świetna książka, masa poczucia humoru, masa sytuacji, w których każdy z nas mógł się znaleźć. Historia o miłości, o pokonywaniu przeciwieństw losu, o radzeniu sobie w najtrudniejszych sytuacjach życiowych, o przyjaźni i dążeniu do spełnienia marzeń i siebie w naszej szarej codzienności.
Wydawnictwo: Feeria
Data wydania: 2016-01-14
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 312
Dodał/a opinię:
Ovieca
Oświadczyny przyjmuję tylko między 20.00 w piątek a 3.00 w sobotę - w Paryżu, na balkonie z widokiem na wieżę Eiffla. Zosia - rozwódka, mama dwóch...
W ten grudniowy czas wszystko może się zdarzyć. Anna nie lubi świąt od czasu, gdy tuż przed wigilią ojciec wyprowadził się do innej kobiety, tym samym...