Seria Tron we krwi to coś, co spełni wasze oczekiwania jeśli chodzi o powieści historyczne. Recenzowałam dwa poprzednie tomy i nie mogłoby być inaczej bym nie przeczytać tomu trzeciego. Czytając tomy poprzednie, z niecierpliwością czekałam na ciąg dalszy losów naszych bohaterów.
Mamy to zakończenie losu Sambora, naszego bohatera, który przewijał się przez wszystkie tomy. Jego historia nie należy do lekkich. Po śmierci Bolesława Krzywoustego staje po stronie Włodzisza jako następcy tronu. Obiecał to Bolesławowi na łożu jego śmierci, że będzie wspierał jego pierworodnego. To nie jest proste ale stara się dotrzymać obietnicy. Tylko czy Włodzisz naprawdę to ten pierworodny? Czy historia mówi prawdę? A może odkryte zapiski w księdze są prawdziwe?
Muszę przyznać, ze to chyba najlepsza część tej serii. To jakby dopełnienie losów, które zostały zapisane gdzieś do naszych bohaterów. Tak jakby nie mieli możliwości zmiany swoich losów. Stare przepowiednie co ich czeka sprawdzają się, choć i los bywa przekorny. Autorka świetnie zobrazowała nam tamte czasy. Walki o tron, sojusze i zdrady, łączenie rodzin poprzez śluby córek bądź synów, które miały zapewnić poparcie i wpływy. Dodatkowo opisuje nam jak na władców miał wpływ kościół, wyprawy krzyżowe, zanikanie wierzeń ludowych.
Oprócz wątków historycznych, które przewijają się z wątkami fikcyjnymi mamy tu bardzo dobrze rozwinięte wątki miłosne. Tom trzeci jest niejako zakończeniem serii. Autorka zakończyła nam historię wielu naszych głównych bohaterów. Nie wszystkie były szczęśliwe, część tragicznie zakończona i było mi żal trochę, że ich losy tak się potoczyły. Duży plus, że całość nie była skupiona na jednym aspekcie walki o tron ale wielowątkowo. Poznajemy nie tylko losy naszych polskich książąt, ale i naszych sąsiednich. Autorka tez dużo wyjaśniła nam z wierzeń naszych piastowskich. Mamy tu przeplatankę wierzeń słowiańskich z nową wiarą chrześcijańska. Muszę przyznać, że my jako Polacy mało wiemy o naszych pradawnych wierzeniach. Mitologia rzymska czy grecka jest dobrze znana. Ale mitologia słowiańska już nie. A szkoda bo my powinniśmy się jej uczyć tak samo jak np. greckiej.
Całość historii zawartej w trzech tomach jest bardzo dobrze napisana. Autorka miała świetny pomysł na fabułę, dobrze przemyślaną, nie ma niedociągnięć, nieścisłości. Gdy wraca do wątków z poprzednich tomów są one spójne i logiczne. Język, jakim książki napisane ciekawy, choć może sprawić trudnego z racji imion i zawrotów, których my już nie używamy. Polecam
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2022-09-28
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 496
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
lalkabloguje
Na poszukiwanie mitycznej „szczeliny jeleniogórskiej” – schowka z czasów II wojny światowej, w którym ponoć Niemcy...
Akcja powieści Jolanty Marii Kalety „Duchy Inków” została umieszczona pod koniec lat osiemdziesiątych XX wieku. Do ekipy pracujących na zamku...